mtenis.com.pl

A jednym strzałem wyłamuje zamek?

Saboteur pisze:A jednym strzałem wyłamuje zamek?

Myślę że samym spojrzeniem.

Oby Nastula dzisiaj dał radę Pudzianowi. No i nie dał rady, jednak 44 lata to za dużo na takie walki, szkoda.

Nie wiem czy to prawda, ale Marcin Najman podobno wygrał walkę. Tak się zastanawiam, kto mógł być jego rywalem - krzesło, stół... chociaż nawet tu źle kopiąc mógłby sobie nogę złamać... No w ciężkim szoku jestem.

Mario pisze:Nie wiem czy to prawda, ale Marcin Najman podobno wygrał walkę. Tak się zastanawiam, kto mógł być jego rywalem - krzesło, stół... chociaż nawet tu źle kopiąc mógłby sobie nogę złamać... No w ciężkim szoku jestem.

Ja całą nockę w pracy myślałem o tym, wygrał i to przez duszenie gilotynowe w 44 sekundy, przeciwnikiem był Dobias, taki amator ze Słowacji 4 wygrane 2 przegrane ale w zawodowym ringu jeszcze nie walczył, cóż zobaczymy kto będzie następny do odstrzału, chodzą słuchy o rewanżu z hardcorowym koksem.

Najman udający pięściarza był sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem. Nie miał promotora, więc musiał osobiście naganiać się za tymi śmiesznymi Słowakami i Węgrami. Nie jest wielka tajemnicą, że ci ludzie mieli do wykonania w ringu ściśle określone zadanie. Nie zdziwiłbym się gdyby w tym wypadku było podobnie.

simon pisze:Najman udający pięściarza był sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem. Nie miał promotora, więc musiał osobiście naganiać się za tymi śmiesznymi Słowakami i Węgrami. Nie jest wielka tajemnicą, że ci ludzie mieli do wykonania w ringu ściśle określone zadanie. Nie zdziwiłbym się gdyby w tym wypadku było podobnie.

Najman-Sosnowski w 2015, podobno kontrakty czekają tylko do podpisania.

Się przestraszył, że ukatrupił gościa.

simon pisze:Się przestraszył, że ukatrupił gościa.

Bo to wbrew pozorom sympatyczny człowiek jest.

Po północy, skaczę sobie po kanałach i trafiam na Polsat Sport. Jakaś gala MMA, walczy niejaki Tymoteusz Świątek z jakimś typkiem, którego oczywiście nie znam. Trwa trzecia runda i w ogóle bym o tym wydarzeniu nie wspomniał, a pewnie nawet bym się przy nim nie zatrzymał na dłużej, gdyby nad ringiem nie wisiała śmierć wyposażona w kosę. Nasz człowiek był obity, opuchnięty, prawie nieprzytomny, a jego obecność w ringu ograniczała się do zbierania kolejnych piąch i kolan. Zbierał tak i zbierał przez resztę trzeciej rundy, całą czwartą i jeszcze kawałek piątej. Nie mam pojęcia jakim cudem on znosił to maltretowanie, ale w końcu padł nieprzytomny. Kto nie widział, nie zrozumie. Nie przerwanie tej walki przez nikogo z trójki: sędzia, lekarz, trener - jest zwykłym przestępstwem. Całe zdarzenie zakończyło się tym, że gość wyjechał z ringu na noszach. Bardzo smutne doświadczenie.

Też widziałem, ale od początku, bo wcześniej się natknąłem.

Trochę zajeżdżało to filmami z Rockym. Gość całą walkę zbierał i półprzytomny wychodzi na ostatnią rundę, tyle że to prawdziwe życie i zamiast happy endu rywal brutalnie go dobił. Szacun dla kolesia, ale zdecydowanie powinni wcześniej przerwać.

Raczej dla ludzi o mocnych nerwach:
http://www.polsatsport.pl/Film/Krwawa-M ... index.html

Sama końcówka dobrze pokazuje, że sędzia jest sadystą. Już ewidentne KO, a on się specjalnie nie śpieszy by to przerwać. Brazylijczyk zdążyłby jeszcze ze dwie mocne tuby włożyć gdyby tylko chciał. Dobrze, że się zlitował.

Masakra, sędzia, lekarz i trener powinni znaleźć się na orbicie zainteresowań prokuratury tak naprawdę. Antyreklama sportów walki.

Wczoraj/dzisiaj rano Marcin Held walczył o tytuł Bellatora. Niestety, Polak poza pierwsza rundą gdzie był bliski poddanie przez następne 4 rundy nie istniał. Rywal po walcę przyznał, że przy próbię dwigni Polaka coś mu strzeliło w kolanie i w wielkim bólem walczył, a inie było tego widać dominacja jankesa była wyrazna. Jednak Heldowi jeszcze brakuje do takich zawodników:(

KSW dzisiaj za free. Pierwszy raz od grudnia 2013.

Król gimbusów i wszystkich dressów zawalczy wkrótce na KSW.

Ale wałek na KSW....

Lleyton pisze:Ale wałek na KSW....

Skompromitowali się sędziowie, ale już tego nie cofniemy. Niestety Mamed był nieprzygotowany do walki, podobno ma jakieś problemy osobiste, stąd też rok przerwy. To co najbardziej żenujące to postawa polskich "kibiców". Kiedy Khalidov wygrywał był bohaterem narodowym i Polakiem, a teraz jest szmatą z Czeczenii. Najgorsze, że zupełnie mnie to nie zaskakuje. Po prostu szkoda człowieka, który wkładał całe serce w ten sport, a został potraktowany tak obrzydliwie. Kolejny raz wstyd mi za moich rodaków, przykre to bardzo.

Nic nowego, tak samo ten werdykt gospodarski. Myślałem że czegoś się nauczyli ale wczoraj było to samo co zwykle, walka przegrana i już remis byłby kontrowersyjnym wynikiem a oni dają wygrana. Od KSW 12 obejrzałem wszystkie gale, ale teraz odpuszczam. Nie mam zamiaru patrzeć na te werdykty gospodarskie. Mamed będzie miał teraz ciężkie życie w Polsce.