Polskie środowisko tenisowe

[Robertinho]

Tomek jest trochę dowodem, z jakim gównem mamy do czynienia. Gdyby trzeba było go ocenić w jakiejś normalnej skali, to mylenie się w najprostszych sprawach oraz tendencja do przegadywania meczów całkowicie by go dyskwalifikowała. A tak, biorąc poprawkę na kolegów i koleżanki, naprawdę mogę przymknąć oko na wiele. A wtedy, gdy opowiada o duperelach w meczu jakichś randomów, jest bardzo fajny.

Sidor jest spoko, do tego bardzo sympatyczny, dlatego mogę wiele wybaczyć. Stopa jest spoko, niestety bardzo niesympatyczny, dlatego nie mogę nic wybaczyć i doczepię się najmniejszej pierdoły (ot, zwyczajnie go nie lubię). Furjan ujdzie.

Dno - Sikora, Wolfke, Kasia Nowak.

Sylwek to największy syf, jaki kiedykolwiek się pojawił, te wszystkie aluzje, chamskie i prymitywne teksty, jakieś leczenie kompleksów na antenie, zjeb jakich mało, dobrze że Eleven już nie pokazuje tenisa i śmieć zniknął z radaru. Wolfke jest po prostu jebanym januszem, on tak nie ma pojęcia o czym mówi, generalnie ma tak mało do powiedzenia, że doprowadza człowieka do szału, nie powinien komentować niczego innego niż jakieś pierwsze rundy kobiet po nocach. Katarzyna jest zwyczajnie głupia, ma kłopoty z mówieniem po polsku, średnio zna się na tenisie mimo że coś tam odbijała, w dodatku jest nudna i ma kompletnie dyskwalifikujący głos. Tę trójkę bym wyciął.

O reszcie w kolejnym wpisie, bo jednak coś poprowadzić muszę.

Pisz. Pozwól, że ja coś zarzucę. Co sądzicie o Fibaku? Postaci ogólne, komentatorze, ekspercie?

[DUN I LOVE]

Stopa jest spoko, niestety bardzo niesympatyczny, dlatego nie mogę nic wybaczyć i doczepię się najmniejszej pierdoły (ot, zwyczajnie go nie lubię).

Ja Pana Karola lubię, bo jestem dziwnie przekonany, że na koniec dnia chętnie by wpadł na nasz zlot i wypił ze 2 piwa.

[Robertinho]

Stopa jest spoko, niestety bardzo niesympatyczny, dlatego nie mogę nic wybaczyć i doczepię się najmniejszej pierdoły (ot, zwyczajnie go nie lubię).

Ja Pana Karola lubię, bo jestem dziwnie przekonany, że na koniec dnia chętnie by wpadł na nasz zlot i wypił ze 2 piwa.

Ja to do końca nie wiem, na ile on trolluje, a kiedy mówi serio. Czasem mówi coś mądro-głupiego, o kibicach z sieci, czy niepotrzebnych statystykach. Ogólnie się mocno wypalił, za dużo tego wyzłośliwiania się, w jednym zdaniu skrytykuje gówniany mecz, jak i ludzi, którzy śmią krytykować gówniane mecze.

[Robertinho]

Widzę, że znowu klasyka, całe stadko siedzi zalogowane, nikt się nie odezwie. xD

[DUN I LOVE]

Ja to do końca nie wiem, na ile on trolluje, a kiedy mówi serio. Czasem mówi coś mądro-głupiego, o kibicach z sieci, czy niepotrzebnych statystykach. Ogólnie się mocno wypalił, za dużo tego wyzłośliwiania się, w jednym zdaniu skrytykuje gówniany mecz, jak i ludzi, którzy śmią krytykować gówniane mecze.

Chyba w klinczu jest, a ma jeszcze gorzej niż ja. Z jednej strony tęskni za starym tenisem, a z drugiej, żeby mieć jakąś przyjemność z pracy chyba musi szukać pozytywów w tym co jest. Oczywiście, wypalenie zdecydowanie też tam jest, ale chyba wewnętrzny konflikt jest mocniej według mnie akcentowany na wizji.

[Mario]

O Lorku już kiedyś pisałem, że można stworzyć coś w rodzaju cyklu.

Na początku robisz wielkie oczy, bo nie wiesz co to jest, bo na pewno nie komentarz tenisowy. Następnie jarasz się jego wiedzą i nawet szanujesz. Później pokazuje, że tenisa kompletnie nie czuje i to tylko wykute biografie tenisistów plus ogólna wiedza, ale teksty ma piękne, więc przynajmniej masz bekę. Na koniec chyba go przedawkowujesz, bo zaczyna irytować. Ja od jakiegoś czasu jestem w ostatniej fazie. Ale lepszy on niż Kasia np.

Witek fajnie gada, bywa czasem śmieszny, z reguły jest jednak nieprawdopodobnie irytujący, ma te swoje wkurwiające nawyki i ostatni raz rozgrywki śledził pewnie w 2002 albo ja wtedy śledziłem na jego poziomie. Też nie powinien mieć miejsca, gdyby było normalnie.

O całej masie bezpłciowych ludzi pokroju Lewandowskiego, Gawęckiego itp. nie ma sensu gadać. Ujdą jak za dużo nie gadają i ograniczają się do mówienia co na korcie.

Wolfke, Jońca, Muras i inni komentujący tenis z doskoku, jako drugi sport też do zutylizowania. Krzysiu przynajmniej czasem coś śmiesznego powie, z drugiej strony jest chyba największym januszem. Dwaj pozostali za fanbojowanie od razu do odstrzału.

Kasia Strączy, czy Synówka jeszcze do przeżycia.

Zostaje Olejniczak, o którego was zapytam. Jak oceniacie Dawidka?

[DUN I LOVE]

Zostaje Olejniczak, o którego was zapytam. Jak oceniacie Dawidka?

Tak samo jak Smoka. Najpierw łał, a im dalej w las, tym chyba za mocno dał się ponieść ogólnie przyjętym sloganom. Nie ma w tym oczywiście nic złego, że widzi tenis przez różowe okulary (nawet zazdroszczę), ale za mało tam swojego zdania, a za dużo populizmu.

[Robertinho]

Jak oceniacie Dawidka?

Pozytywnie. Kwestia kontekstu, o której pisałeś. Na tle Wiladera(jako komentatora, nie eksperta), wypada mniej więcej tak, jak jego dorobek tenisowy na tle Matsa. U nas zaś jest raczej czołówką. Przejął niestety przemądrzałość Karola i pogardę dla innych opinii, a sam pod tym względem leci po linii najmniejszego oporu, Federer geniusz, Nadal wspaniały, Djokovic zjawiskowy, poziom kosmiczny.

[DUN I LOVE]

Przejął niestety przemądrzałość Karola i pogardę dla innych opinii, a sam pod tym względem leci po linii najmniejszego oporu, Federer geniusz, Nadal wspaniały, Djokovic zjawiskowy, poziom kosmiczny.

Wszyscy grają najlepszy tenis w karierze. W tym samym czasie.

[Mario]

Tam przede wszystkim widać, że pierwszą dekadę XXI wieku spędził na korcie, stąd pojawiają się jakieś opowieści o 30-kilku latkach grających tenis życia, w dodatku randomowy tenisista rozgrywa najlepszy mecz w karierze średnio 3 razy do roku i takie tam wilanderowe kwiatki.

Zaczęło się źle, później było spoko, na koniec jednak trochę przedawkował opinie z internetu. Plus, że jako jeden z nielicznych przynajmniej ten tenis śledzi i ogląda też mecze, których nie komentuje.

Mamy ostatnie pół godzinki. Zachęcam do udziału również tych tylko się przyglądających.

[Robertinho]

A jak tego Fibaka oceniacie? Z jednej strony "małe auty", załatwienie pań bogatym panom, niedorzeczne opinie o Polakach zwłaszcza. Z drugiej, facet o ogromnej wiedzy, również o kulisach, jednak kochający ten sport i mający prawdziwe osiągnięcia. Powinien wróć z (pół)banicji?

[DUN I LOVE]

A jak tego Fibaka oceniacie? Z jednej strony "małe auty", załatwienie pań bogatym panom, niedorzeczne opinie o Polakach zwłaszcza. Z drugiej, facet o ogromnej wiedzy, również o kulisach, jednak kochający ten sport i mający prawdziwe osiągnięcia. Powinien wróć z (pół)banicji?

Nie lubię i nie potrafię się przekonać. Nawet jak mam dobre chęci, to trudno nie odnieść wrażenia, że gość ma swój świat i opowiada o świecie, którego ja nie potrafię dostrzec w tv (być może on istnieje, ale mnie przerasta zwyczajnie).

[Mario]

To znaczy ja go praktycznie w ogóle nie szanuję, ale wrócić z banicji powinien. Bo jednak konkretne źródło beki, jakim zawsze bywał jest lepsze od nieudolnych, sztywnych komentatorów z kijem w dupie.

Wyobrażacie sobie duecik z Tomkiem po latach, przez godzinę by gadali co tam u Ivana Lendla, co słychać w rodzinie Rafy i jak tam idzie jakiemuś ich kumplowi z Francji.

[DUN I LOVE]

To znaczy ja go praktycznie w ogóle nie szanuję, ale wrócić z banicji powinien. Bo jednak konkretne źródło beki, jakim zawsze bywał jest lepsze od nieudolnych, sztywnych komentatorów z kijem w dupie.

Wyobrażacie sobie duecik z Tomkiem po latach, przez godzinę by gadali co tam u Ivana Lendla, co słychać w rodzinie Rafy i jak tam idzie jakiemuś ich kumplowi z Francji.

No to bardzo spoko.

[Robertinho]

No właśnie, jednak konkretnym ubarwiaczem potrafił być. Ja też się z wiekiem robię coraz bardziej wyrozumiały, także mógłby wrócić.

A Jerzy Janowicz? Co tam się właściwie stało? Szklanka bo szklanka, czy jednak ogólna amatorszczyzna wokół niego zabiła tę karierę?

[Mario]

On chyba z 2 lata leczył kontuzję. Szklany strasznie, ale może jeszcze do top 100 wróci.

W kolejnej części chciałbym zapytać jak zapatrujecie się na pozostałe kwestie. Szeroko pojęta organizacja, ludzie odpowiedzialni za rozwój tenisa w kraju, szkolenie młodych, trenerzy i tak dalej?

Najpierw wy, później ja się odniosę, by znów nie odpowiadać samemu sobie.

[DUN I LOVE]

A Jerzy Janowicz? Co tam się właściwie stało? Szklanka bo szklanka, czy jednak ogólna amatorszczyzna wokół niego zabiła tę karierę?

Przede wszystkim bardzo konkretnie się połamał moim zdaniem. Wydaje mi się też, że został sam sobie z tym problemem. Szkoda.

[Robertinho]

A Jerzy Janowicz? Co tam się właściwie stało? Szklanka bo szklanka, czy jednak ogólna amatorszczyzna wokół niego zabiła tę karierę?

Przede wszystkim bardzo konkretnie się połamał moim zdaniem. Wydaje mi się też, że został sam sobie z tym problemem. Szkoda.

Ano, kwestia PZT chyba w kolejnej audycji. Niezła synekurka chyba cały czas, Lew Rywin lubi to.

[DUN I LOVE]

W kwestii PZT to ja akurat nie mam nic do powiedzenia, ale Mario czy COA już chyba tak.

[Mario]

PZT może faktycznie zostawmy, bo nie ma sensu babrać się w szambie. Ale kwestie szkolenia bym jednak ruszył. Mam w jakimś tam stopniu do czynienia z nazwijmy to talentami z regionu, bo czasem ktoś chce jakiś sparing zagrać + zna się tych trenerów. To też jednak amatorszczyzna, często skrajnie niekompetentni ludzie, którzy albo nie ogarniają zbytnio tej gry, albo są na tyle niekomunikatywni, że nie potrafią jej przekazać, ewentualnie już nic im się nie chce i tylko kasują klientów. Oglądasz te treningi, które wszystkie wyglądają tak samo, a później 15/16-letnia dziewczyna skacze z radości, bo wymęczyła niezłego amatora, który zbliża się do pięćdziesiątki.