mtenis.com.pl

Nie trzeba być faworytem, żeby się ośmieszyć. 0:5 na otwarcie.

Olivo out.

COA pisze:Olivo out.

Monteiro też.

Początek spotkania był naprawdę dobry w wykonaiu Clezara. Rywal mocno pomagał (eufemizm), ale sam Brazylijczyk też swoje robił, dobrze serwował, wygrywał punkty fh, przeważał w wymianach. W drugim secie zaczął grać Amerykanin, więcej przebijał, starał się zaatakować, ale i tak prawie do końca był o brejka z tyłu. Nawet po wyrównaniu na 5-5 Clezar miał jeszcze 40-0 na returnie i nie wykorzystał szans. Od tego momentu Brazylijczyk oklapł, a Tiafoe nabrał wiatru w żagle, przełamując na 7-5. W końcowych fragmentach to Frances nadawał ton, lepiej podawał i zdecydowanie wygrał decidera. Zawodnik z Ameryki Łacińskiej zapłacił chyba za mnóstwo szans, które zmarnował, zabrakło tego dobicia ofiary w drugim secie, a potem było już zbyt trudno. Trochę szkoda, bo to jednak mączka, mógł jeszcze pograć Guilherme, ale sam sobie winny.

Pierwszy raz oglądałem kwale do Szlema .

No wyratował się Tiafoe, ale to w dalszym ciągu nie jest udany dzień dla młodych. Paul właśnie puścił podwójne przełamanie.
Donaldson przegrywa. O tym Lokolim swego czasu też było głośno, potrafił on grać czy to z innego powodu? A jeśli potrafił to czemu jest tu gdzie jest?

Wymęczyli wszyscy.

Duże znaczenie ma też nawierzchnia i doświadczenie, przez co trudno domagać się, żeby Tiafoe czy Paul obowiązkowo mieli wygrywać mecze na cegle z Menendezem-Maceirasem czy Clezarem. Jeden zjadł zęby, ślizgając się na cegle, drugi mimo młodego wieku jest niebywale ograny na tym podłożu. Amerykanie z kolei europejski piasek widzieli niewiele więcej razy niż śnieg, co zdecydowanie nie zwiększa ich szans. Niemniej, dali radę i wygląda to naprawdę ok jak na pierwszy dzień.

W zasadzie to tylko porażka Souzy jakoś kole w oczy. Szkoda też Berrera (prawdopodobnie ostatni występ w Paryżu), Kovalika (niezły progres na poziomie CH, pokazał się nawet w turnieju głównym w Indian Wells) i Falli (świetny tenisista). Żałuję też Kozlova, ale on ma jeszcze sporo czasu, żeby odpalić. Póki co liznął Top-200, nie jest najgorzej. Zemlja to też nie byle przypadkowy tenisista (finalista Wiednia).

Wrócił Stebe, ale jeszcze nie na tyle dobry, żeby ograć Stepanka.

Monteiro

Hankmoody pisze:O tym Lokolim swego czasu też było głośno, potrafił on grać czy to z innego powodu? A jeśli potrafił to czemu jest tu gdzie jest?

Głowa (psychika, niewytłumaczalne wahania formy), planowanie startów (brał WC gdzie popadnie, właściwie nie było czasu, żeby regularnie pograł tylko we futuresach i później challengerach) i przede wszystkim zdrowie. Mniej więcej rok temu o tej samej porze zaczął się sypać, a do gry wrócił z 2 miesiące temu.

Ale Reistera zmęczył. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby nawet przeszedł kwale, bo to taki typ, że jak zobaczy ludzi, których obchodzą jego mecze, i którzy mu kibicują, to może pojechać na entuzjazmie. Choć rywali ma dosyć ciężkich...

Panowie, gdzie wy kwalifikacje oglądacie?

Jest stream z jednego kortu na batmanstream.

Primadonna pisze:

przemusiowa pisze:Panowie, gdzie wy kwalifikacje oglądacie?

Jest stream z jednego kortu na batmanstream.

No proszę, nie wiedziałam, dzięki Chyba pierwszy raz od kiedy pamiętam Tennis Channel też pokazuje kwalifikacje

przemusiowa pisze:

Primadonna pisze:

przemusiowa pisze:Panowie, gdzie wy kwalifikacje oglądacie?

Jest stream z jednego kortu na batmanstream.

No proszę, nie wiedziałam, dzięki Chyba pierwszy raz od kiedy pamiętam Tennis Channel też pokazuje kwalifikacje

Na czym to można złapać?

Hankmoody pisze:Na czym to można złapać?

Niestety nie wiem, wydaje mi się że Tennis Channel jest tylko możliwy do oglądania dla Amerykanów Ciężko też jest znaleźć taki stream w stylu batman stream

Kort 6 na kwalifikacje ma przecież eurosportplayer ktory kosztuje grosze, a załapiecie też turniej główny bez szukania streamów na necie.

No bez jaj, ES pokazuje kwalifikacje.

Rubliowa pokazują?

Set w plecy z Satralem, serio?

DUN I LOVE pisze:Rubliowa pokazują?

Set w plecy z Satralem, serio?

Rublev to poziom kiepskiego juniora w tym momencie.

DUN I LOVE pisze:Rubliowa pokazują?

Nie, tylko pierwszy mecz z "6", później wbili z transmisją z Genewy.

Zdarzyło się kiedykolwiek żeby jakiś kwalifikant wygrał Rolanda Garrosa w historii?

Kuerten w 97 miał bardzo niski numer startowy (poza 50) gdy wygrywał. Nie był napewno rozstawiony, ale kwalifikantem też nie był.

Z tym samym turnieju startował od kwalifikacji Filip Dewulf, i zrobił półfinał.