mtenis.com.pl

On chyba jeszcze Marsylię ma w planach, ale to pewnie zależnie od tego jak mu pójdzie w Rotterdamie. Tak czy siak, granie w europejskiej hali i przerwa przed mastersami to chyba lepsza opcja niż wyjazd do Dubaju.

Wyłożył się Ernestinho w kwalach, szkoda.

Istomin z Bedene grają dzień po dniu przeciwko sobie.

Wycofał się ktoś?

Tak, RBA się wycofał, Donskoj w jego miejsce.

Ten, który wygrał wczoraj z Gulbisem?

Coś sobie obstawiłem, żeby znaleźć jakiś powód do oglądania w tym tygodniu.

E: Po czterech minutach załapałem o co chodzi z Donskojem.

Kolejny raz stykowe taja uciekają Lalo. Kolejna porażka, tym razem do Herberta.

Słaby dzień w Rotterdamie dziś. Jutro za to Chaczanow vs Corić. Jeden z nich przebrnie pierwszą rundę ATP500, niebywałe.

Tak w zasadzie to jest ktoś w stanie wytłumaczyć, dlaczego Lucky Looserem w Rotterdamie został Istomin, a nie Struff, który jest wyżej w rankingu i był o 1 numer wyżej rozstawiony w eliminacjach? (1 vs. 2)

Opelka po odesłaniu Donaldsona nie bez szans z Youngiem w kolejnej rundzie.

Nie ma sensu podniecać się Coricem.
Puj w tym roku niezła kaszane odstawia.

Powoli nachodzą mnie wątpliwości, czy zeszły sezon nie był trochę "przypadkowym" w wykonaniu Puja. Mam nadzieje, że jednak kiedyś to TOP10 osiągnie.

Nikogo by to chyba szczególnie nie zdziwiło, gdyby to o czym piszesz miało potwierdzenie w rzeczywistości. Oby jednak nie, bo bez wątpienia Puj to gracz którego gra może się podobać.

Tsitsipas zaczął ośmiopunktowym runem, choć Tsonga jeszcze senny.

Pouille złapał kontuzję w Brisbane, niby nic poważnego, ale pewnie dalej się odbija na jego formie. Inna sprawa, że on ranking sobie zbudował na mastersach i Szlemach, więc faktycznie może być zjazd jeśli nie ustabilizuje formy.

Chyba nikt się nie spodziewał, że pojedynek 2 klaunów (Verdasco i Klizana) będzie miał normalny przebieg.

Wiem, że to tylko przeciętny Tsonga, ale naprawdę dużo efektownych piłek zagrał Grek, przez większość czasu wytrzymywał tempo wymian i zagrał kilka perełek z jednoręcznego backhandu. Jak już kilka razy wspominałem, przyszłość jednoręcznego BH nie rysuje się tak źle, jak się zapowiadało.

Każdy Liga Mistrzów, a Tomic znów się kompromituje.

Well done Bernard Tomic.

Nie rozwija się dobrze ten walentynkowy wieczór.