mtenis.com.pl

Genie miała ostatnio jakieś perturbacje zdrowotne, nie grała w Norymberdze, choć miała. Nie zdziwię się jeśli przyjechała po premię. Ohydną burzę mam na zewnątrz nie bardzo mogłem oglądać poczatek, teraz się uspokoiło, to chwilę popatrzę.

Mimo wszystko, trochę słabo byłoby dołączyć do takich zawodniczek jak Paula Badosa i Federica Di Sarra. Jedyne ograne w tym roku przez Japonke na clayu. W ogóle Japonka gra bardzo słabo na mączce, to nie tylko w tym sezonie.

Może się jeszcze ogarnie Kanadyjka, dużo tu nie potrzeba. Niestety czasem miewa takie dni, że solidny przerzut rywalki wystarczy, by sama się pokonała. Poprawnie gra Japonka, ale skoro mówisz, że nie jest zbyt dobra na clay`u, to jednak przydałoby się wygrać .


Ze spokojem (słowo klucz) dowiozła to Kanadyjka. Wystarczyło się opanować, odjąć nieco siły i lepiej używać kątów na korcie. Bardzo ładnie to wyglądało, sporo uderzeń kończących i mądrze rozrzucanych piłek. Regularność Japonki osłabła, oddała inicjatywę i dość gładko popłynęła. Nie żebym na coś liczył, ale dziś Genie. należą się brawa za tę drugą część meczu. Gorzej, że przy innej rywalce z takim slow startem, mogłaby jej w ogóle nie doczekać .

Agnieszka czy siłownia?

DUN I LOVE pisze:Agnieszka czy siłownia?

Agnieszka na siłowni

W RMF FM nawet gadają że Aga gra, więc aż zerknę.

Pliskova w opałach. Czyżby drabinka po 3 dniach bez dwóch najwyżej rozstawionych?

Ta Pliskova o której myślisz grała wczoraj, w opałach jest Kristina.

Pewny początek Isi.

Typowa Makarowa, ograć duże nazwisko i spłynąć w kolejnej rundzie. Nie żebym kibicował, Ukrainka jest jednak ciekawsza, moim zdaniem, zawodniczka, no i jest też dużo ładniejsza.
Kvitova też chyba za długo tutaj nie pogra. Jak u niej z ręką, ktoś coś słyszał?

Już bez Petry.

U Mattsa opowiadała Petra, że nie przyjechałaby, gdyby ta ręka nie była gotowa do normalnej gry. Wiadomo, że po tylu miesiącach mocno zesztywniała i oczekiwanie czegokolwiek byłoby nierozważne (zresztą sama tenisistka mówiła, że każda wygrana jest super cenna), ale sama ręka jest już chyba medycznie ok.

Wraca Muguruza z 2:5 z Kontaveit, jest równo po 5:5.

Jednak 7:6 Estonka, ładnie sobie Panie przerzucają.

O kurcze, Muguruza chyba też poleci.

Solidnie odetchnęła Muguruza , ale mocno pomagała rywalka w tym deciderze. Trochę spuchła Estonka i sypały się te błędy jeden za drugim. Gdy jest świeża Kontaveit jest bardzo groźna, ale dziś zabrakło paliwa w baku, jednak dość dużo ryzykuje i próbuje kończyć Anette, trzeba by było trochę to wyważyć, by pójść o krok do przodu. Jest jeszcze młoda, a mimo to dość często widzę Ją w drabinkach, więc powinna się jeszcze rozwinąć.

Przy okazji mówili, że dawna pierwsza rakieta Estonii Kaia Kaneppi jest teraz w 7 setce, jak widać różnie się toczą sportowe kariery.

Wyciągnęła Hiszpanka. Bertens za to przegrała, a na cegle jednak potrafiła być bardzo groźna dla lepszych od siebie.

Szkoda, że te mecze były rozgrywane symultanicznie, bo na Bellis chętnie bym popatrzył. Chyba u Matssa słyszałem jak się zastanawiali nad szansami Bertens na bycie czarnym koniem turnieju, cóż nie tym razem.

Biorąc pod uwagę jak się skończyło, to prawdopodobnie Mats musiał powiedzieć, że będzie czarnym koniem.

Na spokojnie obija Abandę Wozniacki, wygląda na to, że zagra w kolejnej rundzie z Bellis. Z pewnością zobaczę to spotkanie.

Taka niby sympatyczna dziewczyna z sąsiedztwa z tej Dunki, a dziś, po pierwszej niewyraźnej rundzie, zbiła bardzo brutalnie Kanadyjke.