Roland Garros 2018

[Mario]

Naprawdę w 2018 roku jeszcze ktokolwiek roztrząsa kwestię podziękowań?

[Barty]

U facetów od pewnego czasu bywają podziękowania, które są aż obleśnie czułe, jakby panowie codziennie wódeczkę razem pijali.

[Lleyton]

Roland Garros: Magdalena Fręch wygrała pierwszy mecz w Wielkim Szlemie. Zagra z mistrzynią US Open!

Spoiler:

Magdalena Fręch wygrała w niedzielę pierwszy w karierze mecz w głównej drabince turnieju Wielkiego Szlema. Na kortach Rolanda Garrosa Polka pokonała po trzysetowym boju Rosjankę Jekaterinę Aleksandrową.
Rafał Smoliński
Rafał Smoliński
27 Maja 2018, 19:54
Udostępnij 83
Tweetnij
Skomentuj 5
Facebook / Na zdjęciu: Magdalena Fręch

Mundial 2018: newsy, wideo, zdjęcia, ciekawostki, quizy i wiele więcej. Sprawdź serwis na MŚ!

Roland Garros: sensacyjna porażka Jeleny Ostapenko z Kateryną Kozłową. Łotyszka nie obroni tytułu!

Magdalena Fręch (WTA 137) spotkała się z Jekateriną Aleksandrową (WTA 102) po raz trzeci na zawodowych kortach. W 2013 roku Rosjanka była lepsza w futuresie w czeskiej Wędryni, ale już w kolejnym sezonie Polka zrewanżowała się jej zwycięstwem w Brunszwiku. Teraz nasza reprezentantka wygrał mecz w Wielkim Szlemie i dzięki temu zrobiła ważny krok w kierunku debiutu w Top 100 światowego rankingu.

To był pojedynek błędów, ale 20-letnia łodzianka do końca zachowała zimną krew i pokazała charakter. Pierwsze gemy należały do Rosjanki, która ma już na koncie wygrane mecze w każdym turnieju Wielkiego Szlema. Doświadczenie było więc po jej stronie, mimo tego Polka szybko odrobiła stratę serwisu i wyrównała na po 2.

REKLAMA

Aleksandrowa starała się grać agresywnie. Widać było, że mączka niezbyt jej służy, dlatego atakowała każdy słaby serwis rywalki, która prezentowała solidny i dosyć spokojny tenis. Agresywna gra może mieć przecież skutek odwrotny, gdyż pojawiające się błędy mogą kosztować stratę serwisu. Tak się stało w ósmym gemie, a po chwili Fręch zadbała o to, by wykorzystać pierwszego setbola.

Niepowodzenie z premierowej odsłony nie zniechęciło Rosjanki. Dalej grała agresywnie na returnie, ale w ogólnym bilansie drugiego seta więcej piłek zepsuła, niż skończyła (13-19). "Na minusie" była zresztą także Polka, która miała tylko pięć winnerów i 11 pomyłek. Od stanu 1:2 łodzianka oddała rywalce trzy gemy i nie zdołała już odrobić straty. W siódmym gemie przełamała jeszcze podanie Rosjanki, lecz o powrocie do gry w tej części spotkania nie było już mowy.

Fręch nerwowo zaczęła także decydującą partię. Szybko dała się przełamać, po czym zmarnowała kilka okazji do wyrównania. Na szczęście dla Polki Aleksandrowa była w niedzielę wyjątkowo hojna, jeśli chodzi o rozdawanie prezentów. Większość błędów wynikała z pośpiechu i niedokładności, co wykorzystała nasza tenisistka. Po niesamowitej walce zrobiło się po 3 i wówczas niżej notowana z zawodniczek z trudem utrzymała serwis. Był to ostatni punkt zwrotny w tym spotkaniu, bowiem po zmianie stron Rosjanka szybko dała się przełamać i skapitulowała przy pierwszym meczbolu.

Odniesionym po godzinie i 48 minutach zwycięstwem 6:3, 3:6, 6:3 Fręch uradowała zebraną przy korcie polską publiczność. W całym pojedynku miała dwa asy, sześć podwójnych błędów, 14 kończących uderzeń i 29 pomyłek. Do tego zapisała na swoje konto 101 ze 193 rozegranych punktów. Aleksandrowa zagrała agresywnie, ale nieskutecznie. Statystycy naliczyli jej pięć asów, dziewięć podwójnych błędów, 34 kończące uderzenia i aż 64 błędy własne.

Po udanych eliminacjach Fręch wygrała pierwszy mecz w głównej drabince międzynarodowych mistrzostw Francji. W nagrodę spotka się w środę w II rundzie z Amerykanką Sloane Stephens, która triumfowała w wielkoszlemowym US Open 2017. Rozstawiona z "10" reprezentantka USA rozgromiła w niedzielę "szczęśliwą przegraną" z kwalifikacji Holenderkę Arantxę Rus 6:2, 6:0.

Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród 39,197 mln euro
niedziela, 27 maja

I runda gry pojedynczej:

Magdalena Fręch (Polska, Q) - Jekaterina Aleksandrowa (Rosja) 6:3, 3:6, 6:3

https://sportowefakty.wp.pl/tenis/75722 ... zagra-z-mi

[Mario]

Mnie bardziej chodzi o to, że ~10 lat temu, jak człowiek jeszcze dobrze pamiętał czasy Samprasa, Raftera, czy innego Henmana, a wiele pań/panów grających miała okazję występować wówczas na kortach, to pewnie trochę się skrzywił widząc podziękowania jakiejś Szarapowej, innych produktów Nicka B., czy przykładowej Any jak przegrała. Teraz to jest jednak chleb powszedni, pomijam już fakt, że po tylu latach oglądania tenisa, raczej nie zwraca się uwagi na tego typu pierdoły.

[Lucas]

Na ES teraz McHale i Dulgheru. Obie swego czasu dobrze się zapowiadały i miały momenty. Rumunkę kojarzę szczególnie z triumfów w naszym kraju. Zdaje się, że nie wygrywała innych imprez niż te rozgrywane w Polsce.

W drugim po 5, nie wykorzystała własnego podania na zamknięcie partii Alexandra. Pierwszy set dla Amerykanki.

Edit: Lepsza w tb Dulgheru, dokończą Panie jutro. Ciekawa sytuacja: po jednym z punktów dodatkowej rozgrywki Kader Nouni zgubił się w liczeniu, wywołując lekki chaos. Ostatecznie jednak partia została zaliczona Alexandrze.

[Mario]

Panna Mladenovic żegna się z top 50.

[Lucas]

Nie był taki najgorszy mecz pomiędzy Collins i Wozniacki. Szczerze powiedziawszy byłem bardziej ciekaw Amerykanki, bo śledząc ls zauważyłem Jej postęp. Naocznie prezentowała się całkiem ok, szczególnie bh na dobrym poziomie. W drugim secie popełniła już więcej błędów i stąd ten ostry wynik tej partii. Dunka Paryża raczej nie zawojuje, ale za to ładnie Jej w czerni, dobrze się ta sukienka komponuje z kolorem kortu.

[Federasta20]

Panna Mladenovic żegna się z top 50.

Karma

W WTA nigdy nie mów nigdy. Właściwie każdy rezultat jest możliwy, zwłaszcza jeśli dana zawodniczka już wcześniej pokazała swój potencjał. Oczywiście równie dobrze może odpaść w drugiej rundzie, ale tak samo wygrać całe zawody. Nieprzewidywalność rozgrywek i ogromne wahania formy tenisistek skutkują bardzo szerokim wachlarzem możliwych rozstrzygnięć.

[Del Fed]

Kvitova już zaczęła sobie ułatwiać prawie przegrywając z kimś tak bezbronnym przy niej jak Cepede - Roig.
Ostap i Venus out, a Pliskova gra taja w najlepsze. Bo porażkę Azy to nie wiem, czy jako niespodziankę można traktować.

[Damian]

Mecz Szarapowej przełożony na jutro.

[Lucas]

Bo porażkę Azy to nie wiem, czy jako niespodziankę można traktować.

Widziałem drugi set tego meczu i momentami dobrze pracował bh Białorusinki, ale to tyle. Mocnobijącą i bezkompromisową zawodniczką jest Siniakova, dzisiaj trafiała sporo, szybko przejmowała inicjatywę, była pewna siebie. Vika niby próbowała, ale w końcówce brakowało Jej już cierpliwości, popełniała błędy.

Może po latach moje uszy przywykły, ale wydawało mi się, że Aza nie wyła tak głośno jak za najlepszych czasów, może mamie z dzieckiem już nie wypada .

[Barty]

Może po latach moje uszy przywykły, ale wydawało mi się, że Aza nie wyła tak głośno jak za najlepszych czasów, może mamie z dzieckiem już nie wypada .

Szarapowa też parę decybelków zrzuciła po karencji?

Panna Mladenovic żegna się z top 50.

Fajnie, że ranking w końcu odzwierciedla formę kogoś, kto potrafi przegrać 15 spotkań z rzędu.

[Mario]

Fajnie, że ranking w końcu odzwierciedla formę kogoś, kto potrafi przegrać 15 spotkań z rzędu.

[Barty]

Piękne coraz bardziej ją lubię.

[Mario]

W takim razie polecam zapoznać się z innymi jej wypowiedziami z okresu kwiecień-czerwiec 2017.

[Lucas]

Kiedy Serena nie musiała się za dużo ruszać to jakoś tam wyglądała Jej gra, ale poza tym widać, że jest mocno zardzewiała. Z czasem powinno być jednak coraz lepiej, bo wyglądała na zmotywowaną Amerykanka.

[Damian]

Halep przełożona na jutro.

[Barty]

Kiefer, łap.

Spoiler:

[DUN I LOVE]

Kerber podobno wygrała swój pierwszy mecz na RG od 3 lat.

[Piotrek]

W 2016 porażka z Bertens, rok później z Makarovą. Teraz się Angie trochę poszczęściło.

Ciężkie losowanie miała Goerges i Cebula. Taki mecz w I rundzie? Oby Niemka zrobiła jakiś większy run, bo tam jest i Serena i Szarapowa do pogonienia.