mtenis.com.pl

Nie mam nic przeciwko, aby kolejny taki mecz wkrótce Syryna zagrała. Z Linette to niemożliwe, ale ktoś tam może się napatoczy jeszcze.

Za to lubię WTA, może i nie jest do końca normalne, że nikt z tej czołówki nie daje żadnej gwarancji porządnej gry w Szlemie, ale chyba lepsza całkowita niewiadoma niż to, co mamy u panów (czyli z grubsza wiadomo, że nie wydarzy się nic ciekawego).

Przy okazji chciałbym nadmienić, że trochę szkoda Garcii. Tzn. miała cały rok grania w Szlemach z pozycji w top 8 i w zasadzie nie dostała żadnej szansy, by coś z tego ugrać (nawet ten Wimbledon, jeśli już uznać porażkę z Belindą za wtopę, to Kerber w R16). Tutaj też tragedia.

Typowe WTA, gdzie wszystko może się zdarzyć. Szkoda Simony, ale swoje zrobiła na RG, więc nie ma tragedii.

Mario pisze: Przy okazji chciałbym nadmienić, że trochę szkoda Garcii. Tzn. miała cały rok grania w Szlemach z pozycji w top 8 i w zasadzie nie dostała żadnej szansy, by coś z tego ugrać (nawet ten Wimbledon, jeśli już uznać porażkę z Belindą za wtopę, to Kerber w R16). Tutaj też tragedia.

Ale przecież ona nawet nie doszła do tych meczów z faworytkami na zadnym ze szlemów. Nikt tez jej nie kazał nie korzystać z wysokiego rozstawienia w mniejszych turniejach, w których to zrobiła cale 2 półfinały (porażki z Coco i Bertens). Wiec bym powiedział, ze bardziej sama jest sobie winna, no sorry.

Weź sobie to wszystko przeanalizuj przez trochę więcej niż 30 sekund. Nie mówię, że nie szło nic z tego zrobić, ale drabinka to jej się w zasadzie ani razu nie otworzyła w większych turniejach, nie tylko Szlemach, co jest trochę pechowe, biorąc pod uwagę, że praktycznie zawsze jakaś sekcja się otwierała.

Ale ma Venus jeszcze to pociągnięcie z fh.

Chyba dopełnia się upadek Agnieszki i zbliża czas jakichś decyzji. Bo ten marazm jest głęboko bez sensu.

Jak już pisałem w tym roku - albo próba powrotu na przyzwoity poziom top 20, a jak nie ma możliwości i/lub chęci lepiej kończyć niż "wegetować".

Widzę, że wróciła na korty Gasparyan i całkiem nieźle pograła z Kerber. Dwa dość ciasne sety i sporo ciekawych zagrań Rosjanki, starała się wchodzić w kort i kończyć szczególnie z fh, poza tym dobrze radziła sobie przy siatce. Na pewno może sporo dobrych rzeczy wyciągnąć z tego występu.

Angie wygrała, bo potrafiła przycisnąć w odpowiednich momentach, solidnie, agresywnie przebijała, umiała też wykorzystać swój leworęczny fh. Powinna być groźna, ale kto Ją tam wie.

Radwańską akurat oglądałem, tragicznie zagrała.

Pewnie weszła w turniej Garcia. Trochę bałem się powtórki z Wimbledonu, bo znowu dostała trudną rywalkę, ale raz, że chyba wyciągnęła wnioski (bardzo mocno zaczęła), dwa, Konta zagrała jednak dużo gorzej niż Belinda w Londynie. Teraz pewnie Monia, czyli znowu bez taryfy ulgowej.

US Open - pary II rundy:

Kaia Kanepi (EST) vs Jil Belen Teichmann (SUI)
Vania King (USA) vs Rebecca Peterson (SWE)
[17] Serena Williams (USA) vs Carina Witthoeft (GER)
Camila Giorgi (ITA) vs [16] Venus Williams (USA)
[12] Garbine Muguruza (ESP) vs Karolina Muchova (CZE)
Lucie Safarova (CZE) vs [18] Ashleigh Barty (AUS)
[32] Maria Sakkari (GRE) vs Sofia Kenin (USA)
Ana Bogdan (ROU) vs [8] Karolina Pliskova (CZE)

[3] Sloane Stephens (USA) vs Anhelina Kalinina (UKR)
Victoria Azarenka (BLR) vs [25] Daria Gavrilova (AUS)
[23] Barbora Zahlavova Strycova (CZE) vs Lara Arruabarrena (ESP)
Vera Lapko (BLR) vs [15] Elise Mertens (BEL)
[9] Julia Goerges (GER) vs Ekaterina Makarova (RUS)
Claire Liu (USA) vs [19] Anastasija Sevastova (LAT)
Qiang Wang (CHN) vs Irina Camelia Begu (ROU)
Tatjana Maria (GER) vs [7] Elina Svitolina (UKR)


[6] Caroline Garcia (FRA) vs Monica Puig (PUR)
Kristina Mladenovic (FRA) vs [30] Carla Suarez Navarro (ESP)
[22] Maria Sharapova (RUS) vs Sorana Cirstea (ROU)
Taylor Townsend (USA) vs [10] Jelena Ostapenko (LAT)
[14] Madison Keys (USA) vs Bernarda Pera (CRO)
Aleksandra Krunic (SRB) vs Kirsten Flipkens (BEL)
[29] Dominika Cibulkova (SVK) vs Su Wei Hsieh (TPE)
Johanna Larsson (SWE) vs [4] Angelique Kerber (GER)

[5] Petra Kvitova (CZE) vs Yafan Wang (CHN)
Vera Zvonareva (RUS) vs [26] Aryna Sabalenka (BLR)
[20] Naomi Osaka (JPN) vs Julia Glushko (ISR)
Aliaksandra Sasnovich (BLR) vs [11] Darya Kasatkina (RUS)
[13] Kiki Bertens (NED) vs Francesca Di Lorenzo (USA)
Eugenie Bouchard (CAN) vs Marketa Vondrousova (CZE)
Katerina Siniakova (CZE) vs Ajla Tomljanovic (CRO)
Lesia Tsurenko (UKR) vs [2] Caroline Wozniacki (DEN)

Te Ukrainki to się mnożą przez pączkowanie chyba. Kalinina vs Stephens 6-4. I dobrze gra.

A to nie Rosjanka? Kalinina to ktoś inny.

Ukrainka, dobrze Del mówi.
Łatwej drabinki Stephens nie ma na obronę tytułu, w kolejnych rundach czekają Mertens/Azarenka.

A, faktycznie, pomyliłem z Kalinskają, ale ona z kimś już odpadła.

Spuściła trochę z tonu, ale na wiele innych wciąż by to starczyło, natomiast Slo na najwyższych obrotach.

Sloane odciski.

Nie było to łatwe spotkanie, ale wyciągnęła Sloane. Na pewno należą się brawa Ukraince, bo nie oddała się łatwo i zagrała odważnie i bez kompleksów. Robiła trochę błędów Stephens, zwłaszcza w drugiej partii, ale nie czułem "upset alertu" tym razem. Mimo wszystko nie prezentowała się obrończyni tytułu na tyle źle by popłynąć. Mam nadzieje, że będzie zwyżkować forma Sloane, bo następnym razem taka walcząca, ale jednak przeciętna postawa może nie wystarczyć.

Pomarańczowy outfit zdecydowanie na plus

Obejrzałem też Azarenkę, mocno zmasakrowała Gavrilovą. Znakomicie pracował bh Viki, szczególnie na returnie. Naprawdę dobry pokaz Białoruski, najlepszy jaki widziałem odkąd wróciła.

Lucas pisze: Obejrzałem też Azarenkę, mocno zmasakrowała Gavrilovą. Znakomicie pracował bh Viki, szczególnie na returnie. Naprawdę dobry pokaz Białoruski, najlepszy jaki widziałem odkąd wróciła.

Dotychczas w tym roku niezależnie od wcześniejszych rund, praktycznie na każdej lepszej przeciwniczce się Białorusinka zatrzymywała, oby tym razem było inaczej.
Ukrainka miała 5/20 w breakpointach.