Strona 3 z 25

Re: Czy wszyscy będziemy kochać CAG?

: 23 mar 2023, 16:46
autor: The Djoker
Dostal koszulke Miami Heat z nr 23. Juz widac ile szlemow chce wygrac.

Re: Czy wszyscy będziemy kochać CAG?

: 23 mar 2023, 17:09
autor: Robertinho
To słabo, bo to będzie o co najmniej jeden za mało.

Re: Czy wszyscy będziemy kochać CAG?

: 23 mar 2023, 17:39
autor: The Djoker
Nie no juz zastopuje Rafole do konca. No i reszta tych partaczy.

Re: Czy wszyscy będziemy kochać CAG?

: 23 mar 2023, 17:40
autor: The Djoker
Więc jednak Carlos będzie goatem.

Re: Czy wszyscy będziemy kochać CAG?

: 23 mar 2023, 19:39
autor: DUN I LOVE
A dopiero co wrzuciłem jak Murray mówi, że wygrywanie 20+ WS to nie jest coś normalnego i łatwo powtarzalnego. :D

Re: Czy wszyscy będziemy kochać CAG?

: 23 mar 2023, 19:53
autor: Kiefer
Jak wygra 10 względnie szybko to będzie się można zastanowić czy da radę 20. Jak patrzę na niego, na to co on potrafi w wieku 19 lat i jak się wyróżnia na tle reszty to sobie myślę "no tak może wyglądać przyszły GOAT" ale co z tego wyjdzie? Myślę że będziemy mądrzejsi już za jakieś 2 lata.

Tak naprawdę tylko chyba o Federerze można było myśleć dosyć wcześnie w kategoriach 20 szlemów, tylko dosyć wcześnie w jego wypadku to w wieku powiedzmy 25 lat, nie 20 czy 21. Nie wierzyło się w Nadala, bo nie brano pod uwagę, że będzie grał na wysokim poziomie przez 17-18 lat, że będzie umiejętnie wydłużał swoją karierę i że w ogóle możliwe będzie wygranie jednego turnieju kilkanaście razy, no i nie brało się też pod uwagę, że nadchodzi pokolenie tenisowych impotentów ofc.

Djokovic to w ogóle inny kaliber, bo jego nie brano pod uwagę dosłownie w niczym. Serb nawet jak wszedł na ten najwyższy poziom w 2011 i zagrał spektakularny sezon to w kolejnych trzech latach dołożył "tylko" 3 WS i mając 27 lat miał ich 7, 10 mniej od Federera i 7 mniej od rok młodszego Nadala. Tylko skończony debil mógł wtedy pomyśleć, że 9 lat później będzie miał 20 szlemów, zresztą i tak nie miałby racji...

Re: Czy wszyscy będziemy kochać CAG?

: 23 mar 2023, 20:23
autor: Robertinho
DUN I LOVE pisze: 23 mar 2023, 19:39 A dopiero co wrzuciłem jak Murray mówi, że wygrywanie 20+ WS to nie jest coś normalnego i łatwo powtarzalnego. :D
Nikogo najwyraźniej nie obchodzi zdanie tego przegrywa.

Re: Czy wszyscy będziemy kochać CAG?

: 23 mar 2023, 20:33
autor: DUN I LOVE
A jeszcze wczoraj Andy waleczne serce. Musiała mocno zaboleć porażka z Lajoviciem.

Re: Czy wszyscy będziemy kochać CAG?

: 23 mar 2023, 20:34
autor: Robertinho
DUN I LOVE pisze: 23 mar 2023, 20:33 A jeszcze wczoraj Andy waleczne serce. Musiała mocno zaboleć porażka z Lajoviciem.
Mocno rozczarował Andy.

Re: Czy wszyscy będziemy kochać CAG?

: 25 mar 2023, 15:44
autor: Art
Na ten moment wygląda to na dość odważną predykcję, ale w sumie ktoś te Wimbledony po Djokoviciu będzie musiał wygrywać, a też raczej nie należy spodziewać się nagle tour obrodzi w specjalistów od trawy. No i ktoś z takim potencjałem powinien i tam się zaadaptować.

Re: Czy wszyscy będziemy kochać CAG?

: 25 mar 2023, 18:11
autor: Rroggerr
Raczej 50/50 predykcja, tu jest potencjał na Raka pokroju Fab3, któremu po jakimś czasie ciężko będzie kibicować nie mając jakichś perwersyjnych skłonności.

Re: Czy wszyscy będziemy kochać CAG?

: 25 mar 2023, 22:41
autor: DUN I LOVE
Rroggerr pisze: 25 mar 2023, 18:11 Raczej 50/50 predykcja, tu jest potencjał na Raka pokroju Fab3, któremu po jakimś czasie ciężko będzie kibicować nie mając jakichś perwersyjnych skłonności.
?

Patrząc na to, jaką antyreklamą tego sportu są wyniki Zvereva, Musettiego czy innych Shapovalowów tego świata, spektakularny Alcaraz jak najbardziej jawi się ktoś, komu kibicując, można będzie przez lata mieć jakąś frajdę ze śledzenia tenisa.

To, że świadomie zasiądę w bandwagonie jakiegoś przegrywa, to już inna kwestia.

Re: Czy wszyscy będziemy kochać CAG?

: 25 mar 2023, 23:25
autor: Robertinho
DUN I LOVE pisze: 25 mar 2023, 22:41
Rroggerr pisze: 25 mar 2023, 18:11 Raczej 50/50 predykcja, tu jest potencjał na Raka pokroju Fab3, któremu po jakimś czasie ciężko będzie kibicować nie mając jakichś perwersyjnych skłonności.
?

Patrząc na to, jaką antyreklamą tego sportu są wyniki Zvereva, Musettiego czy innych Shapovalowów tego świata, spektakularny Alcaraz jak najbardziej jawi się ktoś, komu kibicując, można będzie przez lata mieć jakąś frajdę ze śledzenia tenisa.

To, że świadomie zasiądę w bandwagonie jakiegoś przegrywa, to już inna kwestia.
Chyba serię sezonów na poziomie topowych wyczynów Federera i Djokovica ma na myśli @Rroggerr .

Re: Czy wszyscy będziemy kochać CAG?

: 25 mar 2023, 23:26
autor: Kiefer
Federerowi ludzie przez lata kibicowali kiedy był samodzielnym rakiem, więc będą i Alcarazowi. Oczywiście byli też tacy co narzekali na nudną dominację i tacy zapewne będą i w tym przypadku, ale nie ma wątpliwości, że Alcaraz podobnie jak Szwajcar będzie miał bardzo dużo kibiców ze względu na osobowość i atuty artystyczne.

Re: Czy wszyscy będziemy kochać CAG?

: 25 mar 2023, 23:33
autor: DUN I LOVE
Mi tam nie przeszkadza scenariusz w którym Carlos wyrzuca rekordy Fabsterów na śmietnik historii.

Re: Czy wszyscy będziemy kochać CAG?

: 25 mar 2023, 23:35
autor: Kiefer
Znaczy umówmy się, dla tenisa na pewno byłoby lepiej gdyby Alcaraz miał godnego siebie rywala, ale rekordy jak najbardziej sobie może bić. Nie ma jednak co dzielić skóry na niedźwiedziu, jeszcze 3 tygodnie temu miał problemy zdrowotne, poza tym ważne jest by wygrywał już teraz, a nie zdominował tenis od np. 2025 roku.

Re: Czy wszyscy będziemy kochać CAG?

: 26 mar 2023, 9:54
autor: Rroggerr
Kiefer pisze: 25 mar 2023, 23:26 Federerowi ludzie przez lata kibicowali kiedy był samodzielnym rakiem, więc będą i Alcarazowi. Oczywiście byli też tacy co narzekali na nudną dominację i tacy zapewne będą i w tym przypadku, ale nie ma wątpliwości, że Alcaraz podobnie jak Szwajcar będzie miał bardzo dużo kibiców ze względu na osobowość i atuty artystyczne.
Alcaraz ma 19 lat i do najbardziej utytułowanego gracza roczników 1988-w dół brakuje mu WTF i M1000, tak że jakoś na koniec sezonu może być już najlepszym zawodnikiem całego pokolenia, Nawet jak na standardy obecnego tenisa i fapsterów, karykaturalnych rozmiarów może to wszystko przybrać za kilka lat. Nawet z Federerem, na koniec 2003 roku (abstrahując od tego, jak to wyglądało na koniec sezonu w Houston) mieliśmy u New Ballsów wynikowy parytet, a i Nadal pojawił się niedługo później.

To, że łatwo będzie rozpromować sympatycznego Hiszpana, zwłaszcza, że pewnie załapie się na okres szmacenia Rafole - to pewnie prawda, czy będę mu żałować tytułów - pewnie nie. Ale te ''multiple Wimbledons'' to raczej bliżej rzucania oczywistościami niż odważny typ, a i długofalowo nikt (przynajmniej tutaj) nie chce tak naprawdę takich rozgrywek. Oczywiście, wiadomo, 19 lat, zdrowie, zaangażowanie, czynniki losowe, prędzej czy później pojawi się jakiś godny rywal (aczkolwiek historia tenisa ostatnich kilkunastu lat uczy, że niekoniecznie prędzej).

Re: Czy wszyscy będziemy kochać CAG?

: 26 mar 2023, 18:47
autor: Kiefer
Tymczasem peanów ciąg dalszy.


Re: Czy wszyscy będziemy kochać CAG?

: 27 mar 2023, 13:02
autor: DUN I LOVE

Re: Czy wszyscy będziemy kochać CAG?

: 27 mar 2023, 14:05
autor: Robertinho
Podejrzewam, że graczy bardziej wszechstronnych niż Nadal w wieku 19 było całkiem sporo. Tymczasem sympatyczny majorkanin nic sobie z tego nie robił i zaraz wyśrubuje rekord WS.