mtenis.com.pl

Wybór nawierzchni, wybór pary deblowej, wybór singlisty - nie wiem jak na poziomie finału PD można popełnić tyle błędów.

Rroggerr pisze:Wybór nawierzchni, wybór pary deblowej, wybór singlisty - nie wiem jak na poziomie finału PD można popełnić tyle błędów.

To są wszystko wybory "oczywiste", łatwe do usprawiedliwienia. Powie, że wystawiał tych najlepszych - a że niektórzy z nich od długiego czasu nic nie grają to już inna sprawa...

Ale też trudno było przypuszczać(w momencie wyboru nawierzchni), że Stan przygotuje taką formę...

Gem od zapisania kolejnej karty w swojej historii, RF i koledzy.

Wyjść normalnym deblem i za chwilę Monf ze Stanem by wszystko rozstrzygali....

DUN I LOVE pisze:Ale też trudno było przypuszczać(w momencie wyboru nawierzchni), że Stan przygotuje taką formę...

Gem od zapisania kolejnej karty w swojej historii, RF i koledzy.

Ale można było popatrzeć na formę swoich graczy w końcówce sezonu..

Moim zdaniem to kontuzja Rogera narobiła apetytu fanom Francji i hejterom Feda, pojawiły się wielkie oczekiwania. Teraz wszyscy filtrujemy rzeczywistość przez pryzmat dyskusji z ostatniego tygodnia. Przynajmniej ja do tego momentu nie wyobrażałem sobie sukcesu gospodarzy. Po Monfem nic nie grają Francuzi i wybór był jak miedzy dżumą, a cholerą.

Puchar Davida dla Szwajcarów!

Robertinho pisze: Nadal by z Djokovicem zagrał, ugrał 2 gemy, a potem powiedział, że potworny ból który umożliwiał mu optymalną grę, nie umniejsza w jakimkolwiek stopniu sukcesu rywala.

No faktycznie, modelowy przykład kompletnego braku klasy

Gratulacja dla Szwajcarów!

Później coś napiszę. Fajnie Fed to skończył.

Mogliby dead rubbera zagrać, chętnie bym Monfilsa ostatni raz w sezonie obejrzał.

SebastianK pisze:

DUN I LOVE pisze:Ale też trudno było przypuszczać(w momencie wyboru nawierzchni), że Stan przygotuje taką formę...

Gem od zapisania kolejnej karty w swojej historii, RF i koledzy.

Ale można było popatrzeć na formę swoich graczy w końcówce sezonu..

Mi się wydaje, że patrzyli tylko na formę RF i tego, gdzie można wyeliminować większość jego atutów. Pomijano przy tym Wawrinkę, który przegrywał nawet z Tatsumą Ito... Nie wiem jednak, co naprawdę było w ich głowach, chociaż prawda jest taka, że personalnie Helweci byli bez porównania mocniejsi, właśnie za sprawą swoich 2 gwiazdorów.

filip.g pisze:

Robertinho pisze: Nadal by z Djokovicem zagrał, ugrał 2 gemy, a potem powiedział, że potworny ból który umożliwiał mu optymalną grę, nie umniejsza w jakimkolwiek stopniu sukcesu rywala.

No faktycznie, modelowy przykład kompletnego braku klasy

Gratulacja dla Szwajcarów!

Po prostu nie widzę powodu, by nazwisko tego pana pojawiało się w tym temacie. Nie dziś. Wszystkie inne możliwe epitety, obelgi, insynuacje pod adresem Feda, jego fanów, proszę bardzo.

Kolekcja uzupełniona, teraz czas na Monte Carlo.

Chyba dawno nie było tak spontanicznej reakcji Rogera. Brawo.

Robertinho pisze:Kolekcja uzupełniona, teraz czas na Monte Carlo.

Superliga najpierw.

Czy to pierwszy tytuł Rogera na czerwonym clayu od 2009 ?

Rodżer Anderłoter pisze:Czy to pierwszy tytuł Rogera na czerwonym clayu od 2009 ?

W pewnym sensie tak, o ile można PD nazwać tytułem na czerwonej cegle.

DUN I LOVE pisze:Chyba dawno nie było tak spontanicznej reakcji Rogera. Brawo.

Robertinho pisze:Kolekcja uzupełniona, teraz czas na Monte Carlo.

Superliga najpierw.

Masz rację, trzeba mieć priorytety.

Ale tak w ogóle... Szkoda Wimbla, tyle powiem, bo byłby optymalny sezon. Taki, jaki ma Stan, który dorzucił właśnie kolejne prestiżowe trofeum. I moim zdaniem to nie jest jego ostatnie słowo.

Brawo Roger. Puchar Davisa w końcu zdobyty.

@Robertinho

Właśnie przed chwilą Mats z ziomkiem się rozwodzili, że to trochę dziwne, że ktoś tak dobrze grający kończy rok bez szlema. Cóż, nie można mieć wszystkiego.

Pochwalili też Luthiego, że od lat jeździ na każdy turniej ze Stanem i Rogerem, widzi co się dzieje w teamie, co pomaga mu podejmować trudne decyzje.

Trzeba było założyć punktowanie na Wawrince, w hali tak dysponowany Monfils tak dysponowanego Federera i tak by odstrzelił. Mądry po fakcie, Francuzom chyba jednak trochę namieszał ten ich (niby) duży potencjał ludzki.

Dawid, ta trudna decyzja to nie wystawienia Lammera do debla, czy jak?

Rroggerr pisze:Dawid, ta trudna decyzja to nie wystawienia Lammera do debla, czy jak?

Też mi to przeszło przez głowę. Bardziej chodziło chyba o wystawienie RF do wczorajszego debla. Teraz, kiedy RF przyznał, że nic go nie boli, to wszystko się wydaje oczywiste, niemniej po laniu od Gaela, na pewno nie była to łatwa noc - z piątku a sobotę.

Szkoda, bo decydujący mecz z udziałem Monfilsa i Wawrinki miał duży potencjał i mógł sensownie zamknąć ten smutny sezon.

Kontuzja Tsongi, brak widoków na formę u Francuzów noszących nazwisko inne niż Monfils, Wawrinka w gazie, Fed jak nowy. Nie wiem czy to było do wygrania przez Francję w takich okolicznościach. Może dałoby się wystawić coś mocniejszego do debla, bo już do dzisiejszego singla faktycznie trudno byłoby wrzucić dobrego kandydata. Gasquet pokazał co potrafi nie po raz pierwszy, Żil cienki w DC i Julien nie będący specjalnym zagrożeniem w ceglanym singlu. Ludzi kupa, a i tak dupa.

No u nich ilość nie przeszła tym razem w jakość ewidentnie. Trochę szkoda, bo fajna ekipa, no ale ktoś musiał przegrać.