Strona 21 z 151

Re: GOAT - debata

: 10 gru 2017, 21:12
autor: Kiefer
[quote]Nie oceniam tamtego półfinału szczególnie wysoko. Fed solidny w kluczowych momentach, ale generalnie bez błysku - jak zresztą w całym tym turnieju.[/quote]

Nie zgadzam się, akurat Wimbledon 2012 to jeden z niewielu turniejów Federera kiedy to zagrał najlepszy tenis w dwóch ostatnich meczach, choć w samym finale za dobrze nie zaczął, ale od końcówki drugiego seta już wszedł na najwyższy level. W ogóle to Szwajcar w pierwszym tygodniu miał problemy z plecami, bo go przewiało, po meczu z Bennetau mówił, że po raz pierwszy od bardzo dawna przeszła mu przez głowę możliwość poddania spotkania. Następny mecz grał z Malissem i też było widać, że gra tak na 60%.

Re: GOAT - debata

: 10 gru 2017, 22:43
autor: DUN I LOVE
To, że wstrzelił się idealnie z peakiem formy to fakt, ale w porównaniu do najlepszych Wimbledonów czysto tenisowa forma 4 liter nie urywała. Być może taktycznie i mentalnie spisał się na "6" (jednak z Rudym ostatnie 2 sety były rutynowe), ale jednak całość najlepiej podsumować tak, że "sukces rodził się w bólach". Nieźle serwował, pewnie czuł się z tyłu kortu, ale brakowało jednak wybitnie agresywnej i ofensywnej gry (a tego rodzaju akcje jak już się zdarzały, to dawały kluczowe punkty - sp z Djoko w semi i Murrayem w finale).

Nie wiem w sumie, kiedy RF na Wimbleodnie pokazał najlepszą wersję, ale nie wykluczam, że trzeba będzie się cofnąć do finału Wimbledonu 05 czy nawet połówki w 2003.

Re: GOAT - debata

: 10 gru 2017, 22:46
autor: Kiefer
Mnie się wydaje, że najlepszy mecz na Wimblu to zagrał z Murrayem w półfinale 2015, tylko szkoda, że w finale nawet się nie zbliżył do tego.

Re: GOAT - debata

: 10 gru 2017, 22:51
autor: DUN I LOVE
Serwisowo na pewno - pod tym względem był to jego kosmiczny mecz. Sam później przyznał, że peakował za wcześniej i obniżka formy w finale musiała mieć miejsce.

Re: GOAT - debata

: 10 gru 2017, 23:01
autor: Kiefer
Naprawdę sądzisz, że on tak wstrzeliwał się z najlepszym meczem na finał, ale osiągnął szczyt formy dwa dni wcześniej? Po prostu tak wyszło, poza tym on Murraya w ogóle się nie obawiał a Serba owszem, natomiast osiągnięcie takiego poziomu jaki zaprezentował w półfinale z Andrzejem to się może zdarzyć kilka razy w karierze, to trochę jak maksymalny break w snookerze, nie da się tego przewidzieć i zaplanować. W ogóle jest to o tyle śmieszne, że Murray zaprezentował swój najlepszy tenis a poległ 0:3, to jedynie potwierdza dyspozycję Rogera w tym pamiętnym meczu.

Re: GOAT - debata

: 10 gru 2017, 23:06
autor: DUN I LOVE
Kiefer pisze:Naprawdę sądzisz, że on tak wstrzeliwał się z najlepszym meczem na finał, ale osiągnął szczyt formy dwa dni wcześniej?
Nie, nic nie sądzę w tym zakresie. Po prostu powiedział kiedyś, że prawdopodobnie peakował zbyt wcześnie. Jak zagrasz tak kosmiczny mecz to obniżka formy w kolejnym jest oczywista. Dlatego może i lepiej, że nie nie grał cudów niewidów z Wawrinką na AO, zostawiając wszystko co ma najlepsze na ostatnią niedzielę.

Re: GOAT - debata

: 10 gru 2017, 23:32
autor: Robertinho
Ja widzę, że to się powoli robi forum terapeutyczne. Jeden nieustannie leczy traumę złego dotyku z czasów sportsboard, drugi nawet nie chcę wiedzieć co, w każdym razie polecem raczej #mitu i codziennik feministyczny dla tego typu wynurzeń.

Natomiast Federer grał na USO 05 na topowym poziomie, po prostu fragmentami Hewitt(ah te zacięte gemy przed TB), a już zwłaszcza Agassi, byli mu się w stanie przeciwstawić.

Re: GOAT - debata

: 10 gru 2017, 23:48
autor: Jacques D.
Mario pisze: W tym problem, że ma. Nadal, choć jego technika wolejowa jest mocno pokraczna, potrafi sobie radzić przy siatce
A może po prostu Nadal lepiej od Djokovicia wie, kiedy do niej pójść. :)

Re: GOAT - debata

: 11 gru 2017, 22:45
autor: Barty
Jacques D. pisze:
Mario pisze: W tym problem, że ma. Nadal, choć jego technika wolejowa jest mocno pokraczna, potrafi sobie radzić przy siatce
A może po prostu Nadal lepiej od Djokovicia wie, kiedy do niej pójść. :)
Ja bym powiedział że obie rzeczy Nadal robi trochę lepiej, nawet wyżej oceniłbym dobieranie momentu zamknięcia akcji wolejem.
Niepomiernie lepsze wyniki w deblu przemawiają również za tym, że i w normalnej grze przy siatce przewyższa Djokovica.
DUN I LOVE pisze:
Kiefer pisze:Naprawdę sądzisz, że on tak wstrzeliwał się z najlepszym meczem na finał, ale osiągnął szczyt formy dwa dni wcześniej?
Nie, nic nie sądzę w tym zakresie. Po prostu powiedział kiedyś, że prawdopodobnie peakował zbyt wcześnie. Jak zagrasz tak kosmiczny mecz to obniżka formy w kolejnym jest oczywista. Dlatego może i lepiej, że nie nie grał cudów niewidów z Wawrinką na AO, zostawiając wszystko co ma najlepsze na ostatnią niedzielę.
Moim zdaniem ten półfinał z Murrayem na Wimby15 jest mocno przereklamowany, swobodnie mógłbym wymienić z 20 lepszych meczów z jego kariery.
Obejrzeliśmy tam jego typową wersję servebot i to też było powodem tego, że w finale tak dobrze już nie było, bo tak wysoką formę serwisową dużo trudniej utrzymać przez 2 najważniejsze mecze z rzędu niż dobrą formę z linii końcowej.
A że wspomniana gra z baseline była na średnim poziomie w półfinale, to i porażka z Djokovicem w finale nie była większym zaskoczeniem, bo za bardzo nie było czym wygrać, jeśli serwis nie działał aż tak dobrze.
Roger z lat 2004-2007 to gracz kompletny i w tamtym okresie łatwo znaleźć wiele meczów, gdzie dominował przeciwników niezależnie od tego, na jakim poziomie podawał.

Re: GOAT - debata

: 27 gru 2017, 16:02
autor: DUN I LOVE
Federer H2H in Slam Finals vs Nadal & Djokovic combined 4-9 (3-6 v Nadal 1-3 vs Djokovic)
Federer H2H in Slam Semi-Finals vs Nadal & Djokovic combined 4-9 (0-3 vs Nadal 4-6 vs Djokovic)
Poprawimy się.

Re: GOAT - debata

: 04 sty 2018, 23:26
autor: DUN I LOVE
Jacuszyn pisze:
DUN I LOVE pisze:Na to wygląda, Jacek. Tym bardziej, że cały czas jest w grze.
Ciekaw jestem z kim byś go zestawił w tym TOP 5. Ale na to jeśli możesz odpowiedz w przeznaczonym do tego temacie (jeśli takowy istnieje). Jak ja się cieszę, że w kolarstwie nie ma dyskusji na temat GOAT :D
Federer, Nadal, Sampras/Laver, Djoković.

Lavera nie widziałem, ale podwójny klasyk mówi wszystko.

Re: GOAT - debata

: 04 sty 2018, 23:32
autor: Robertinho
Jakoś bez Borga sobie nie wyobrażam Top 5. Jego wyczyn jest jednak raczej nie do powtórzenia. No i dość znacząco wpłynął na sposób gry.

Re: GOAT - debata

: 04 sty 2018, 23:43
autor: DUN I LOVE
No ok, można dodać Maca za wyczyny deblowe (jest to jednak pokaz wszechstronności), więc powiedzmy, że w Top-7 Novak powinien spokojnie się znaleźć.

Re: GOAT - debata

: 04 sty 2018, 23:47
autor: Jacuszyn
DUN I LOVE pisze:No ok, można dodać Maca za wyczyny deblowe (jest to jednak pokaz wszechstronności), więc powiedzmy, że w Top-7 Novak powinien spokojnie się znaleźć.
No już prędzej. Bo z tym TOP 5 na spokojnie to przesada była. To tak jakby bardziej w kolarstwie cenić Induraina niż Lemonda. :D

Re: GOAT - debata

: 05 sty 2018, 4:36
autor: Kiefer
Ja powiem więcej, Novak jest w top 4 a może, jeszcze może być w top 3, przed Samprasem.

Re: GOAT - debata

: 11 sty 2018, 15:15
autor: grzes430
Rafael Nadal will become greater player than Roger Federer - Toni Nadal reveals why
Spoiler:
https://www.express.co.uk/sport/tennis/ ... ennis-News

Re: GOAT - debata

: 12 sty 2018, 18:44
autor: DUN I LOVE
Rock wyjaśnił temat.

Obrazek

troll tennis

Re: GOAT - debata

: 28 sty 2018, 12:05
autor: Emu
Graty Rafa...

Re: GOAT - debata

: 28 sty 2018, 13:37
autor: DUN I LOVE
Wpis spoko, szkoda tylko, że zabrakło wczoraj (czy dziś rano przed finałem) info, jaką to pipą jest Marin. Przed meczem z Nadalem dużo łatwiej Ci to przychodziło :P

Rok temu byliśmy w tym samym punkcie w ich rywalizacji.

18-14-12
20-16-12;

Novak tylko chwilo został w blokach.

Re: GOAT - debata

: 28 sty 2018, 13:52
autor: Kiefer
Ale to nie do Feda będzie należało ostatnie słowo, wydaje mi się, że na tej Australii się zakończy, jego fizyczna forma daje wiele do myślenia, a to początek sezonu, kilka trudniejszych setów po spacerkach w drodze do finału a on oddycha rękawami, siłą woli się jeszcze udało, w dodatku rywal pomógł. Może by tak podziękować należało, sam nie wiem, ale 20 to piękna liczba.