mtenis.com.pl

Wspaniały passing-shot Lopeza i będzie serwował na mecz.

Mario pisze:Rzucanie do ojca tekstami w stylu spie*dalaj raczej nie jest oznaką klasy.

Nie jest, ale nie wiemy co tam wpierw usłyszała z boksu bo tam mikrofony nie zbierają.
Nadal jednak będę twierdził, że co innego kort i to co się tam dzieje a co innego konferencje prasowe, to jednak zupełnie inne emocje.

Powinien Lalo wygrać w trzech tiebreakach (miał 4-3 i serwis w pierwszym), ale ważne, że w ogóle udało mu się złamać opór Amerykanina. Tak jak ja złamałem Buzza w MTT.

Kończy asem Lopez, ciekawe dla mnie jest to, że Hiszpan nie jest zbudowany jak typowy big server (taki Karlovic czy nawet Isner), a potrafi podawać tak mocno i precyzyjnie. Lewa ręka daje mu jednak sporą przewagę. Przyjemnie się Go ogląda na trawie, powinien chyba lepiej wykorzystać potencjał jaki ma, zwłaszcza na tej nawierzchni.

Myślę, że Agnieszka zachowuje się dużo lepiej niż Jerzy. Za granicą jest odbierana zupełnie pozytywnie i mam wrażenie, że gdy rozmawia z Amerykanami czy innymi obcokrajowcami sama zachowuje się bardziej luźno, bardziej da się ją lubić. Nie jest to moja ulubiona zawodniczka, ale po tym co spotkało ją w PL, po tej sesji zdjęciowej, zaczynam bardziej stać po jej stronie. Mogłaby tylko nie być tak naburmuszona po porażkach i bardziej elegancko gratulować rywalkom. Mimo wszystko do popisów Janowicza jej daleko. Podczas meczu mogły nią targać emocje, ale gdy przychodzi się na spotkanie z dziennikarzami należy im (i kibicom) okazać nieco szacunku (mimo, że dziennikarstwo tenisowe i nie tylko, w Polsce jest jakie jest, nie warto wałkować tego kolejny raz)

Ja tam uważam, że ciężko być zadowolonym po porażkach. Oczywiście widziałem takie momenty w których Radwańska mogła zachować się lepiej, ale nie przesadzajmy - tragedii nie ma.

Cilic powinien być zdyskwalifikowany - kołnierzyk jego koszulki ma zdecydowanie zbyt wiele niebieskiego..

SebastianK pisze:Ja tam uważam, że ciężko być zadowolonym po porażkach. Oczywiście widziałem takie momenty w których Radwańska mogła zachować się lepiej, ale nie przesadzajmy - tragedii nie ma.

Owszem nie ma, ale porównując to z reakcjami Panów, to jednak sporo brakuje do perfekcji. W ATP też gra się o sławę i chwałę, a Rafa, Nole czy Roger zawsze znajdą moment na poklepanie rywala po plecach i ciepłe gratulacje. Żadnemu przegranemu nie jest do śmiechu, ale nigdy nie widziałem, by Djokovic choć raz miał taką grobową minę, gdy przegrywał z Nadalem (i vice versa). To są detale i dla niektórych są nieistotne i wyreżyserowane, ale ja zwracam na to uwagę.

Cilic kolejny kozak - 33 asy w 3 sety (z Djokovicem pewnie będzie 5, asów oczywiście). Nie miał łatwo Jeremy, ale ani myślał by coś sobie ułatwiać, robiąc choćby df przy 8-9 w tiebreaku...

Racja. Najbardziej "dżentelmeńskie" są reakcje panów, którzy bamosują po błędach rywali

Lucas pisze:

SebastianK pisze:Ja tam uważam, że ciężko być zadowolonym po porażkach. Oczywiście widziałem takie momenty w których Radwańska mogła zachować się lepiej, ale nie przesadzajmy - tragedii nie ma.

Owszem nie ma, ale porównując to z reakcjami Panów, to jednak sporo brakuje do perfekcji. W ATP też gra się o sławę i chwałę, a Rafa, Nole czy Roger zawsze znajdą moment na poklepanie rywala po plecach i ciepłe gratulacje. Żadnemu przegranemu nie jest do śmiechu, ale nigdy nie widziałem, by Djokovic choć raz miał taką grobową minę, gdy przegrywał z Nadalem (i vice versa). To są detale i dla niektórych są nieistotne i wyreżyserowane, ale ja zwracam na to uwagę.

Naprawdę porównujemy kobiety do facetów na polu zachowań czysto emocjonalnych ?

Cilic wygrał, fajnie.

Liczę, że mecz Cilica z Djokiem będzie zacięty (nie wierze w Tsongę). Niestety nie miałem okazji zobaczyć Chorwata i nie wiem jak bardzo jest wyeksploatowany poprzednimi rundami. Gdzieś tam objechałem Marina, że zgubił formę, ale na tym turnieju na razie ładnie ogrania.

SebastianK pisze:

Lucas pisze:

SebastianK pisze:Ja tam uważam, że ciężko być zadowolonym po porażkach. Oczywiście widziałem takie momenty w których Radwańska mogła zachować się lepiej, ale nie przesadzajmy - tragedii nie ma.

Owszem nie ma, ale porównując to z reakcjami Panów, to jednak sporo brakuje do perfekcji. W ATP też gra się o sławę i chwałę, a Rafa, Nole czy Roger zawsze znajdą moment na poklepanie rywala po plecach i ciepłe gratulacje. Żadnemu przegranemu nie jest do śmiechu, ale nigdy nie widziałem, by Djokovic choć raz miał taką grobową minę, gdy przegrywał z Nadalem (i vice versa). To są detale i dla niektórych są nieistotne i wyreżyserowane, ale ja zwracam na to uwagę.

Naprawdę porównujemy kobiety do facetów na polu zachowań czysto emocjonalnych ?

Wobec tego jak się zachowuje np. Stosur, to prawie wszyscy faceci jej mogą buty czyścić - hipokryci z fab4,, 3, 666 czy ileś tam jak najbardziej też.

Uwaga! Dobry Djokovic.

Też mi się wydaje, że może być bardzo konkretna piątka z Murray'em.

Murray z zaskakującą łatwością i regularnością odprawia tenisistów, którzy teoretycznie mogliby go odrobinę postraszyć -- Szkot chyba naprawdę trafił z formą na trawę. Djoković za to dziś gra najlepiej w turnieju i mecz obu panów w semi może być znakomitym widowiskiem (i przy okazji przygotowaniem do podkładki w finale, z kim by ona nie była )

Fakt, Murray prezentuje się bardzo dobrze w tym turnieju. Biorąc pod uwagę resztę sezonu w jego wykonaniu, można powiedzieć, że gra kosmos. Obawiam się tylko żeby szczyt formy nie przypadł na pierwsze IV rundy, a później na Szkocina spuchnie. Coś jak kiedyś Federer na którymś US Open grał świetnie, szczególnie z Soderlingiem, a potem wyraźnie słabiej zagrał w semi.

Jo też całkiem nieźle jak na to co prezentował w ostatnim czasie. Nie wydaje mi się jednak, żeby jakoś poważnie zagroził Serbowi dzisiaj.

E: No właśnie.

Tsondzie naliczyli 7 winnerów (bez asów) - ten gość już chyba naprawdę stracił jakiekolwiek atuty.

Po pierwszym secie wyłączyłem, ciągle nie widzę powodów by Murray obawiał się Djokovica, który z Cilicem będzie się męczyć.

Bezradnie wygląda Jo. Chyba kompletnie stracił wiarę w siebie Francuz.
Niby próbuje, ale ............. .

Świetnie wygląda Novak, ale i tak zgadzam się też z przedmówcami - Tsonga podobnie jak koledzy z sąsiedztwa w rankingu - tylko do obicia mu twarzy.

Cieszą mnie wyniki Dimitrowa i Kyrgiosa, stały progres Raonicia i Nishikoriego, ale turniej do tej pory naprawdę nudny. Może to wpływ świetnego mundialu.