Strona 22 z 27
Re: US Open 2020 (WTA)
: 11 wrz 2020, 9:28
autor: Robertinho
Jacques D. pisze: ↑11 wrz 2020, 8:05
Kulfon bez moniki pisze: ↑11 wrz 2020, 5:28
Mlode pokolenie nie gwarantuje takich emocji. Tutaj widac jak obie bardzo chca to wygrac, jakby mogly to by sie pogryzly. Tylko Szarapowej jeszcze na tym korcie brakuje.
Masza to najbrutalniej zgwałcona przez Syrenę tenisistka, więc może lepiej nie.
Jeszcze Aga.

Re: US Open 2020 (WTA)
: 11 wrz 2020, 9:33
autor: Jacques D.
Kiefer pisze: ↑11 wrz 2020, 8:12
A Vika to chyba druga?
To z jaką miną Masza, zwłaszcza ta późna, wychodziła na SW, tego nie da się z nikim porównać, a w zestawieniu z wrzaskami i psychopatią w oczach tej drugiej... Klasyczna ofiara i klasyczny "bully".
Re: US Open 2020 (WTA)
: 11 wrz 2020, 9:36
autor: Kulfon bez moniki
Jacques D. pisze: ↑11 wrz 2020, 8:05
Kulfon bez moniki pisze: ↑11 wrz 2020, 5:28
Mlode pokolenie nie gwarantuje takich emocji. Tutaj widac jak obie bardzo chca to wygrac, jakby mogly to by sie pogryzly. Tylko Szarapowej jeszcze na tym korcie brakuje.
Masza to najbrutalniej zgwałcona przez Syrenę tenisistka, więc może lepiej nie.
Wiem o tym, a było tak dlatego że Serena specjalnie się na nią nakręcała. Ta ich delikatnie mówiąc niechęć do siebie była namacalna na korcie.
Re: US Open 2020 (WTA)
: 11 wrz 2020, 9:42
autor: Damian
Ładny progres Białorusinka notowała w trakcie meczu.
W I secie tylko połowa pierwszych serwisów trafiała w kort (52%), pod koniec Ii seta było to już 82%.
Natomiast w piłkach wygrywających do niewymuszonych błędów zanotowała w II partii aż 12 do 1!
Nawet się skuszę na finał.

Re: US Open 2020 (WTA)
: 11 wrz 2020, 9:52
autor: Kiefer
Jacques D. pisze: ↑11 wrz 2020, 9:33
Kiefer pisze: ↑11 wrz 2020, 8:12
A Vika to chyba druga?
To z jaką miną Masza, zwłaszcza ta późna, wychodziła na SW, tego nie da się z nikim porównać, a w zestawieniu z wrzaskami i psychopatią w oczach tej drugiej... Klasyczna ofiara i klasyczny "bully".
Nie zaprzeczam, swoją drogą kto po Wimbledonie i po finale WTA w 2004 roku by pomyślał, że ta rywalizacja będzie tak jednostronne. JD, czy Masza Twoim zdaniem właśnie w 2004 roku była najlepszą wersją samej siebie? Pamiętam, że w 2006 na USO i w 2008 w AO naprawdę była znakomita, później to już jednak nie było to. Owszem wygrywała RG, ale to już bardziej po kłosie słabości touru, Serena też 2-krotnie dała radę.
Re: US Open 2020 (WTA)
: 11 wrz 2020, 10:14
autor: Damian
Re: US Open 2020 (WTA)
: 11 wrz 2020, 10:14
autor: Damian
Re: US Open 2020 (WTA)
: 11 wrz 2020, 10:35
autor: Robertinho
Jak tam @DUN I LOVE ?
Re: US Open 2020 (WTA)
: 11 wrz 2020, 10:40
autor: Jacques D.
Kiefer pisze: ↑11 wrz 2020, 9:52
Jacques D. pisze: ↑11 wrz 2020, 9:33
Kiefer pisze: ↑11 wrz 2020, 8:12
A Vika to chyba druga?
To z jaką miną Masza, zwłaszcza ta późna, wychodziła na SW, tego nie da się z nikim porównać, a w zestawieniu z wrzaskami i psychopatią w oczach tej drugiej... Klasyczna ofiara i klasyczny "bully".
Nie zaprzeczam, swoją drogą kto po Wimbledonie i po finale WTA w 2004 roku by pomyślał, że ta rywalizacja będzie tak jednostronne. JD, czy Masza Twoim zdaniem właśnie w 2004 roku była najlepszą wersją samej siebie? Pamiętam, że w 2006 na USO i w 2008 w AO naprawdę była znakomita, później to już jednak nie było to. Owszem wygrywała RG, ale to już bardziej po kłosie słabości touru, Serena też 2-krotnie dała radę.
Zależy, jak na to patrzeć. 2004 to szczytowy moment tej początkowej Maszy, z trochę nieokrzesaną surową grą, ale i sadząca dzikie winnery z dowolnej pozycji, łapiąca jakieś chory kąty. AO to już tenisistka o wiele dojrzalsza, umiejąca spokojnie rozprowadzić przeciwniczkę, niebojąca się zagrać dłuższej wymiany, nie tak technicznie zielona. Mączkowe zwycięstwa to już oczywiście nie tak imponujący tenis, ale na mnie to zawsze robi wrażenie, jej praca nad polepszaniem swojej gry na tej nawierzchni. Zaczynała jako ktoś, kto zupełnie nie wie, co na czerwonym klepisku robić, ewoluowała w stronę mini-Soderlinga.
Wielu tenisistów i nie tylko, ma, jak ja to nazywam "dwa szczyty": jako ten jeszcze młody i trochę nieokrzesany, i drugi, jako dojrzalszy i bardziej ułożony. Nawet z samym Federerem trochę tak jest: RF 06 to tenisista kompletny, pewien wzorzec, ale ta wisząca na siatce wczesna wersja robi czasem nie mniejsze wrażenie. (Oczywiście, w jego wypadku o "nieokrzesaniu" nie ma mowy, ale różnica jest, jak sądzę, dość wyraźna).
Re: US Open 2020 (WTA)
: 11 wrz 2020, 11:17
autor: robpal
Piękna by to była historia, gdyby Azarenka wygrała imprezę.
Świetna zawodniczka, w 2011 grała kosmos jak Djoković, szkoda, że potem życie potoczyło się takim a nie innym torem, bo potencjał gigantyczny.
Re: US Open 2020 (WTA)
: 11 wrz 2020, 11:28
autor: Kiefer
Rob, w 2012, faktycznie wówczas porównywano ją do Djokovica, no ale właśnie życie się potoczyło, a suma sumarum Serena była jednak mocniejsza niż Fedal.
Re: US Open 2020 (WTA)
: 11 wrz 2020, 12:20
autor: robpal
Faktycznie, 2012 to był

Re: US Open 2020 (WTA)
: 11 wrz 2020, 14:10
autor: DUN I LOVE
Robertinho pisze: ↑11 wrz 2020, 10:35
Jak tam @DUN I LOVE ?
Bez zaskoczenia. Pisałem chyba tydzień temu, że Serena się skończyła, aczkolwiek tu dobry turniej zagrała.
Re: US Open 2020 (WTA)
: 11 wrz 2020, 14:19
autor: Robertinho
DUN I LOVE pisze: ↑11 wrz 2020, 14:10
Robertinho pisze: ↑11 wrz 2020, 10:35
Jak tam @DUN I LOVE ?
Bez zaskoczenia. Pisałem chyba tydzień temu, że Serena się skończyła, aczkolwiek tu dobry turniej zagrała.
Ano. Schudła, jakaś ponoć magiczna rakieta, a jednak dużo brakuje. Oby nadchodził definitywny koniec.
Re: US Open 2020 (WTA)
: 11 wrz 2020, 14:31
autor: Kiefer
Robertinho pisze: ↑11 wrz 2020, 14:19
DUN I LOVE pisze: ↑11 wrz 2020, 14:10
Robertinho pisze: ↑11 wrz 2020, 10:35
Jak tam @DUN I LOVE ?
Bez zaskoczenia. Pisałem chyba tydzień temu, że Serena się skończyła, aczkolwiek tu dobry turniej zagrała.
Ano. Schudła, jakaś ponoć magiczna rakieta, a jednak dużo brakuje. Oby nadchodził definitywny koniec.
Nie skreślam, ale ostawiam, że przyszły rok będzie ostatnim, podobnie Feda, oby.
Re: US Open 2020 (WTA)
: 11 wrz 2020, 14:31
autor: Kamileki
Re: US Open 2020 (WTA)
: 11 wrz 2020, 14:33
autor: Kamileki
Kiefer pisze: ↑11 wrz 2020, 14:31
Robertinho pisze: ↑11 wrz 2020, 14:19
DUN I LOVE pisze: ↑11 wrz 2020, 14:10
Bez zaskoczenia. Pisałem chyba tydzień temu, że Serena się skończyła, aczkolwiek tu dobry turniej zagrała.
Ano. Schudła, jakaś ponoć magiczna rakieta, a jednak dużo brakuje. Oby nadchodził definitywny koniec.
Nie skreślam, ale ostawiam, że przyszły rok będzie ostatnim, podobnie Feda, oby.
Sereny być może, choć powinna odejść już teraz, ale Fed nie zakończy na 2021 (jeśli będzie w miarę zdrów).
Re: US Open 2020 (WTA)
: 11 wrz 2020, 14:36
autor: Kiefer
Obstawiam, że bez względu na wszystko odejdzie po 2021 roku na emeryturę.
Re: US Open 2020 (WTA)
: 11 wrz 2020, 14:42
autor: Kamileki
Kamileki pisze: ↑07 lut 2019, 1:23
Federer: 2023
Nadal: 2024
Djokovic: 2027
Re: US Open 2020 (WTA)
: 11 wrz 2020, 14:47
autor: Razing
Kulfon bez moniki pisze: ↑11 wrz 2020, 5:28
Mlode pokolenie nie gwarantuje takich emocji. Tutaj widac jak obie bardzo chca to wygrac, jakby mogly to by sie pogryzly. Tylko Szarapowej jeszcze na tym korcie brakuje.
Co by nie mówić Aza ma TYLKO 2 szlemy, a SW żyje chyba tylko chęcią zdobycia 25. Ostra walka do przewidzenia. Mnie to zawsze uwierało tzn nwm czy bardziej te 5 szlemów Maszy czy 2 szlemy Viki, biorąc pod uwagę że to 2 najlepsze tenistki swojego pokolenia. Tylko o ile u Maszy to było notoryczne odbijanie się od ściany w osobie SW, potem zawieszka, a po zawieszce ciało już nie wytrzymało o tyle Vika przez okres 2013-2020 mogła solidnie napakować kieszenie pucharami. I ilekroć wracała to po powrocie zawsze stompowała na dzień dobry. Gdyby nie ten Wibledon 2013...