mtenis.com.pl

He he, okładki fajne. A co do statów. Jakie są top5 w liczbie rozegranych i wygranych spotkań best of 5?

W Przeglądzie Roger przegrał ze Stochem

Robertinho pisze:Aniu, ale o mnie to mam nadzieję na korzyść, bo na jeszcze gorsze by się chyba nie dało...

Twoja nadzieja jest nieuzasadniona.

No tak, jak Personifikacja Zła bierze MTO to jest oszustem i robi to żeby wybić przeciwnika z rytmu a Mr. Sportsmanship, żeby oczyścić łeb. No wzruszyłem się

Wyobraziłem sobie, że to Nadal gra finał mając jeden dzień odpoczynku więcej, łatwiejszy i znacznie krótszy półfinał za sobą, bierze taktycznego medicala przed setem w który ostatecznie wygrał 5 gemów z rzędu i oczywiście pokonuje Federera grającego max 70% tego, co w półfinale. Przez chwilę aż poczułem tej hejt

Właśnie sobie zdałem sprawę, że nie pogratulowałem Rogerowi - gratulacje Mistrzu #18

Anula pisze: "Roger jest zwykłym oszustem i ma ogólne przyzwolenie na nieczystą grę" - powiedział."

Udowodnienie oszustwa w takich wypadkach jest dość skomplikowane, ale z drugą częścią tego zdania trudno się nie zgodzić. Jak sobie człowiek przypomni srogą gównoburzę z finału ostatniego USO i porówna ją do niemal przemilczanych medicali Federera (przypominam, że po semi przyznał się do taktyki), to różnicy w ocenie podobnych zachowań trudno nie zauważyć. Mnie medicale takie czy inne nigdy specjalnie nie przeszkadzały, ale jestem lekko rozczarowany, że tematu nie poruszył np. sympatyczny kolega Emu.

Myślę, że dość istotny w tej całej sprawie jest fakt, że po medicalu Nadal wyszedł na 3-1, więc jeśli ta przerwa miała jakiś wpływ na Hiszpana, to mu jedynie pomogła. Stąd brak jakiejkolwiek reakcji przynajmniej z mojej strony.

Inna sprawa, że wcale bym się nie zdziwił, gdyby Rogerowi faktycznie coś dolegało i w najbliższym czasie wypłynęła informacja o 1-2 miesięcznej przerwie np.

Anula pisze:

Robertinho pisze:Aniu, ale o mnie to mam nadzieję na korzyść, bo na jeszcze gorsze by się chyba nie dało...

Twoja nadzieja jest nieuzasadniona.

Czuję się jak antychryst co najmniej. No nic, więcej się otwierać nie będę.

Del Fed pisze:

lake pisze: Kibelmedical na wyprutego Rafę przed deciderem to raczej zasługa wiśniowego pachoła.

Z tym, że wiśniowy robi tak z mocniejszymi rywalami i przegrywa, a Koko wygrywał (a powinno się uczyć od lepszych), przynajmniej dopóki nie było Pepe. Zresztą jakiegoś niesamowitego wpływu na Rafę to nie miało, on pierwszy przełamał w deciderze, on też odpoczywał przez 10 minut. Nawet byłem zły na Federera, że dał Nadalowi tyle odpocząć.
Być może złapanie oddechu i wywalenie zła z głowy, to naczynia połączone w tym przypadku, choć to drugie u Federera znając jego przeszłość, wydaje się nawet istotniejsze.

Jakby nie patrzeć Nishi w Rio zamienił brąz na szlachetny brąz. Też nie uważam że przerwa Fedka miała jakiś przesadny wpływ na mecz, raczej odnosiłem się do tego że to co u innych budzi odrazę tu jest elementem taktyki. Natomiast jeżeli już brać to pod uwagę to raczej skłaniałbym się w tym wypadu do odsapnięcia fizycznego. Nadal przez cały męcz był zmęczony i grał mniej więcej na równym poziomie i te 10 minut raczej nic nie dało. Fed jak sinusoida. Genialne momenty przeplatane z z parogemowymi przestojami. Z Wawrinką nie pomogło bo Fed wyglądał na wykończonego i tak, tyle że Stan sam się wyłożył. Tutaj? Nie mnie rozstrzygać, mogło choć nie musiało mieć wpływu. Nie zamierzam tego dalej rozbierać na czynniki pierwsze. Wygrał Federer i tyle w tym temacie.

simon pisze:Mnie medicale takie czy inne nigdy specjalnie nie przeszkadzały, ale jestem lekko rozczarowany, że tematu nie poruszył np. sympatyczny kolega Emu.

Mario pisze:Myślę, że dość istotny w tej całej sprawie jest fakt, że po medicalu Nadal wyszedł na 3-1, więc jeśli ta przerwa miała jakiś wpływ na Hiszpana, to mu jedynie pomogła. Stąd brak jakiejkolwiek reakcji przynajmniej z mojej strony.

A jak tam Murray, drodzy koledzy? Oczekuję przeprosin za jesienne pomówienia, ewentualnie podliczenie setów i czasu spędzonego na korcie Fedalowi podczas tego turnieju i zestawienie to ze stażem tenisowym, stylami gry, meczowym przebiegiem i latami eksploatacji. Bardzo proszę.

Murray na razie przegrał jeden mecz, który mógł przegrać choćby dlatego, że nie jest tak dobrym tenisistą jak reszta fabsterów. Jeśli zaliczy porządny zjazd i nic sensownego nie zdziała w IW/Miami, wtedy mogę przeprosić.

DUN I LOVE pisze:

simon pisze:Mnie medicale takie czy inne nigdy specjalnie nie przeszkadzały, ale jestem lekko rozczarowany, że tematu nie poruszył np. sympatyczny kolega Emu.

Mario pisze:Myślę, że dość istotny w tej całej sprawie jest fakt, że po medicalu Nadal wyszedł na 3-1, więc jeśli ta przerwa miała jakiś wpływ na Hiszpana, to mu jedynie pomogła. Stąd brak jakiejkolwiek reakcji przynajmniej z mojej strony.

A jak tam Murray, drodzy koledzy? Oczekuję przeprosin za jesienne pomówienia, ewentualnie podliczenie setów i czasu spędzonego na korcie Fedalowi podczas tego turnieju i zestawienie to ze stażem tenisowym, stylami gry, meczowym przebiegiem i latami eksploatacji. Bardzo proszę.

DUN, wszyscy są koksiarzami. Od 100 lat o tym piszę. Poza tym Nadal był w finale jednak mocno przetrącony przez trudy turnieju. W przeciwieństwie do Murraya, który wyszedł świeży (niewielu dawało mu na to szansę, kolejne przypomnienie) na ostatni mecz sezonu, mimo szaleńczej drugiej połowy roku i 7 godzin spędzonych na korcie w meczach z Nishikorim i Raonicem.

Świeży na tle Djokovicia, który po dziś dzień pozostaje cieniem danego dominatora. Murray jesienią grał same kurniki z kelnerami, którzy nie dość, że byli dużo słabsi tenisowo, to jeszcze nie mieli choćby 5% tej motywacji, jaką miał Szkot, widząc co dzieje się z Novakiem i co może ugrać. No nic, nie wracajmy do tego, tak dla beki napomknąłem.

Póki co Murole w styczniu (przynajmniej w finale Doha, bo na AO ich nie widziałem) świeżością nie emanowali.

I niech tak zostanie. Poza tym w miarę zręczna zmiana tematu.

lake pisze:I niech tak zostanie. Poza tym w miarę zręczna zmiana tematu.

Nie no, raczej nawiązanie. Jak już sobie zaczęliście wypominać brak konsekwencji i nierówne traktowanie, to tak sobie zestawiłem jesiennego Szkota z Fedalem z AO.

Patrzcie na czym polega sztuka argumentacji:

Who has the advantage?
For 5 out of the past 9 years, the man who played his semifinal second has been the one who won the final, so recent history would suggest that Nadal has the slight advantage in winning the 2017 Australian Open title.

Ponawiam pytanie o historyczne najlepszych w bo5. Jestem ciekaw pozycji Rogera. Jutro się rozwinę o Dimie i innych poza Fedalem bohaterach AO. No i ostatnia część o Fedzie.

Ilościowo (wtedy pewnie Hewitt, Becker itd.) czy procentowo?

Z tymi medicalami chodziło mi w sumie o coś podobnego co napisał @filip - osobiście te taktyczne medicale jakoś nigdy mnie nie ruszały, doszukiwanie się w nich jakichś wyższości/słabości moralnych, gdy na dłuższą metę jak się okazuje nie ma to większego sensu - już owszem.

Oglądnąłem jeszcze raz piątego seta z drugiego półfinału, i jeszcze bardziej trafiło do mnie, jak blisko był Grigor.

Robertinho pisze:Ponawiam pytanie o historyczne najlepszych w bo5. Jestem ciekaw pozycji Rogera. Jutro się rozwinę o Dimie i innych poza Fedalem bohaterach AO. No i ostatnia część o Fedzie.

Łap

http://www.atpworldtour.com/en/performa ... thset/all/ (ilościowo)

http://www.atpworldtour.com/en/performa ... ding=False (jakościowo)

Może być jedno i drugie. Choć ciekawią mnie liczby bezwzględne.

Joao pisze:

Robertinho pisze:Ponawiam pytanie o historyczne najlepszych w bo5. Jestem ciekaw pozycji Rogera. Jutro się rozwinę o Dimie i innych poza Fedalem bohaterach AO. No i ostatnia część o Fedzie.

Łap

http://www.atpworldtour.com/en/performa ... thset/all/ (ilościowo)

http://www.atpworldtour.com/en/performa ... ding=False (jakościowo)

Dzięki.