mtenis.com.pl

Rodżer Anderłoter pisze:

jowy pisze:
No, ale najlepsza Barcelona, Barcelona Pepa też opierała wszystko na żelaznej defensywie.

Chyba nie chodzi o żelazną defensywę tylko o błyskawiczny pressing napastników na obrońcach po utracie piłki w ataku. To jednak jest kolejna analogia do Feda, który operuje na wysokości linii końcowej kortu (nie 2 metry za nią) i od razu skraca czas reakcji przeciwnika agresywnym odbiorem piłki.

No dobrze, ale co to ma wspólnego z tiki taką, czyli grą błyskawicznymi podaniami z pierwszej piłki, często wszerz boiska, w celu rozciągnięcia defensywy rywala? Bayern gra dość klasycznie w ataku, ze skrzydłowymi i wysokim napastnikiem, z dużą ilości długich podań, rajdów skrzydłowych na szybkości, oraz dośrodkowań w pole karne.

Strasznie piłkarski robi się ten wątek.

Robertinho pisze:

Rodżer Anderłoter pisze:Bayern to teraz druga najlepsza tikitaka po Barcelonie a Niemcy to druga najlepsza tikitaka reprezentacyjna po Hiszpanii. Kiedyś rzeczywiście opierali grę na przygotowaniu fizycznym.
Nadal bardziej pasuje do Chelsea.

Oglądałem większość ich ważnych spotkań w tym sezonie i uważam, że to są mocno dorabiane teorie. Gra Bayernu to jest do bólu fizyczna, tylko faktycznie lepsza technicznie, ogólnie Niemcy od 2006 r to inna jakość niż kiedyś. Tylko, że to dalej opiera się na szybkości piłkarzy, a nie podań.

Oglądałem wszystkie ich ważne spotkania w tym sezonie i w każdym mieli dużą przewagę w posiadaniu piłki, wyjątkiem był mecz z Barceloną. Idealnym przykładem jest półfinał ligi mistrzów z zeszłego sezonu, kiedy na Santiago zdominowali Real pod względem posiadania piłki i tylko nieskuteczności i próbom wejścia z piłką do bramki (jak Barca) zawdzięczali to, że musieli się męczyć w karnych. Do bólu fizyczna to jest gra Chelsea czy Manchesteru.

Mecz pewnie wymęczy ale turnieju pewnie nie.

Wujek Toni pisze:Oj bidne to Kuku.

Marniutki jest. Co zapewne oznacza, że w półfinale zagra nagle 10 razy lepiej niż wcześniej...

Robertinho pisze:Nie wiem tylko, czy wynika to nieuważnej lektury spotkań Barcelony, czy człowieka, który w najlepszym meczu w karierze(w dodatku na trawie), miał statystykę gry przy siatce 1/1?

O którym meczu mówisz?

Sempere pisze:Strasznie piłkarski robi się ten wątek.

Prawdziwa natura większości Polaków.

Nole 2-0 w setach.

Ależ miewa przebłyski niekiedy Goffin. Niepozorny chłopak a przyłożyć i pogonić Nolego potrafi. Trochę szkoda tego drugiego seta.. Jednak nie będzie co mòwić, że Novak miał lekko, łatwo i przyjemnie.

Co Paire wyprawia.

Robertinho pisze:

Rodżer Anderłoter pisze:

jowy pisze:
No, ale najlepsza Barcelona, Barcelona Pepa też opierała wszystko na żelaznej defensywie.

Chyba nie chodzi o żelazną defensywę tylko o błyskawiczny pressing napastników na obrońcach po utracie piłki w ataku. To jednak jest kolejna analogia do Feda, który operuje na wysokości linii końcowej kortu (nie 2 metry za nią) i od razu skraca czas reakcji przeciwnika agresywnym odbiorem piłki.

No dobrze, ale co to ma wspólnego z tiki taką, czyli grą błyskawicznymi podaniami z pierwszej piłki, często wszerz boiska, w celu rozciągnięcia defensywy rywala? Bayern gra dość klasycznie w ataku, ze skrzydłowymi i wysokim napastnikiem, z dużą ilości długich podań, rajdów skrzydłowych na szybkości, oraz dośrodkowań w pole karne.

Ten post nie miał mieć nic wspólnego z Bayernem no ale dobra. Długich podań jest akurat mało a te dośrodkowania o których mówisz to raczej robota Lahma, który wchodzi na skrzydło identycznie jak Alves. Ci skrzydłowi (RR) to raczej schodzą bardziej do środka i szukają strzału lub klepki z Mullerem czy Mandzukiciem.

DUN I LOVE pisze:Co Paire wyprawia.

Jeszcze się nie przyzwyczaiłeś?


Goffin Ty mi nie gaśnij, proszę no

5-2 dla Kohliego w 4. secie, Vesely zakończył gema DF-em.

przemusiowa pisze:

DUN I LOVE pisze:Co Paire wyprawia.

Jeszcze się nie przyzwyczaiłeś?

Ostatnio się odzwyczaiłem.

DUN I LOVE pisze:Ostatnio się odzwyczaiłem.

To zacznij się przyzwyczajać znowu, bo Paire to chyba wraca na dawne tory tenisowe, te sprzed Rzymu.

Goffin, nie poddawaj się!

Pella z Dodigiem 6:6 w deciderze. Pierwszy mecz tegorocznego RG, który wkracza na terytorium "szóstego seta".

Popsuł imprezę deszcz - zakłócenia są na tyle spore, że co najmniej kilka meczów zostanie dokończona jutro. Do 21:30 mogą grać?

DUN I LOVE pisze:Do 21:30 mogą grać?

Tak.

Rodżer Anderłoter pisze:Ten post nie miał mieć nic wspólnego z Bayernem no ale dobra. Długich podań jest akurat mało a te dośrodkowania o których mówisz to raczej robota Lahma, który wchodzi na skrzydło identycznie jak Alves. Ci skrzydłowi (RR) to raczej schodzą bardziej do środka i szukają strzału lub klepki z Mullerem czy Mandzukiciem.

Co dalej nie ma nic wspólnego z wymienianiem dziesiątek podań, często wszerz boiska na własnej połowie i posiadaniem piłki na poziomie ponad 65% w większości spotkań. Tiki taka to jednak całościowa filozofia gry, która ma w sobie w różnych proporcjach wszystkie składowe które były wymieniane w tym wątku. Myślę, że można to ewentualnie pociągnąć gdzieś w piłce.

A Goffin nie poddaje się, naprawdę dobry występ. Ciężko na razie powiedzieć coś o formie Djoko. Zresztą on w tym sezonie jest bardzo nieprzewidywalny.

robpal pisze:Pella z Dodigiem 6:6 w deciderze. Pierwszy mecz tegorocznego RG, który wkracza na terytorium "szóstego seta".

Zwycięzca wyjdzie świeżutki na Koko.

Kubot przełamany i przegrywa w 2. partii 4-5 przy serwisie Teixeiry.

DUN I LOVE pisze:

robpal pisze:Pella z Dodigiem 6:6 w deciderze. Pierwszy mecz tegorocznego RG, który wkracza na terytorium "szóstego seta".

Zwycięzca wyjdzie świeżutki na Koko.

To sprzyjamy mu, czy nie w końcu?!