mtenis.com.pl

DUN I LOVE pisze: ↑27 maja 2024, 13:08

Robertinho pisze: ↑27 maja 2024, 12:57

DUN I LOVE pisze: ↑27 maja 2024, 12:51 Rafie to nie zaszkodzi.

Oby GOATowi pomogło.

Napisałem przecież, że nie zaszkodzi.

GOAT jest jeden zrozum i jest nim ukochany syn dzielnej małej Serbii.

Robertinho pisze: ↑27 maja 2024, 14:10GOAT jest jeden zrozum i jest nim ukochany syn dzielnej małej Serbii.

Ten chłopiec na 5 gemów z Tabilo na cegle?

Deszcz nr 3.

Robertinho pisze: ↑27 maja 2024, 14:09 Trzymaj się Martonku.

Myślałem, że węgierska księżniczka znów się obraziła, ale jest tak, jak piszesz.

Dobry początek.

Oglądam Nadala od kilku minut i myślę, że tylko krecz może go tutaj uratować.

DUN I LOVE pisze: ↑27 maja 2024, 14:44

Robertinho pisze: ↑27 maja 2024, 14:10GOAT jest jeden zrozum i jest nim ukochany syn dzielnej małej Serbii.

Ten chłopiec na 5 gemów z Tabilo na cegle?

Tak, wygrywanie kurników przed Szlemem bez straty gema serwisowego to domena innych.

To takie słodkie, że Rafa nawet grając największy piach zawsze będzie miał w boksie tego wujka, stryjka, szwagra i wychowawczynię z dziecięcych lat szkolnych. Takiego dopingu ze strony najbliższych nie miałem nawet ja na olimpijce międzyklasowej w podstawówce.

no-handed backhand pisze: ↑27 maja 2024, 15:41 To takie słodkie, że Rafa nawet grając największy piach zawsze będzie miał w boksie tego wujka, stryjka, szwagra i wychowawczynię z dziecięcych lat szkolnych. Takiego dopingu ze strony najbliższych nie miałem nawet ja na olimpijce międzyklasowej w podstawówce.

A w jakiej dziedzinie?

Sport.

Nie skończy się to inaczej niż klęską Nadala w trzech. Nie wygląda Hiszpan lepiej niż w Rzymie, a Zverev nawet się jeszcze nie rozbujał.

Niecały set mi przypomniał dlaczego od dawna nie słuchałem Karola, na szczęście ES Łotwa poratuje mnie do końca egzekucji króla.

1/3 drogi do wyleczenia 2/3 nowotworu za nami.

Leczenie dżumy cholerą w tym przypadku raczej.

Niepocieszony jestem, okradziono z czegoś, na co 19 lat czekałem. A tu na cokolwiek więcej, niż ls co kwadrans ochoty brak. No ale mam nadzieję, że inni się dobrze bawią.

Vamos! Jest okazja do tego okrzyku to korzystam, bo więcej może nie być.

Haha

O, Kwon awansował. Szkoda, że deszcz zniszczył momentum tego wspaniałego widowiska, ale liczy się wynik.

No było teraz kilka momentów przynajmniej ze strony Hiszpana, wolej rewelacyjny, ale w końcu też bekhend po linii się przydał na coś.

Kiefer pisze: ↑27 maja 2024, 16:52 No było teraz kilka momentów przynajmniej ze strony Hiszpana, wolej rewelacyjny, ale w końcu też bekhend po linii się przydał na coś.

Wielki Rafa, wróciły wspomnienia z pięknych triumfów tutaj.

Novak sobie ogląda meczyk. Już wie, że sami leszcze wokoło.