Strona 24 z 55
Re: Monte Carlo 2021
: 14 kwie 2021, 15:29
autor: Robertinho
Very stable genius.

Re: Monte Carlo 2021
: 14 kwie 2021, 15:32
autor: Bombardiero
Taki prawdziwy król. I nawet hojny dla poddanych, właśnie oddał serwis!
Re: Monte Carlo 2021
: 14 kwie 2021, 15:41
autor: Damian
1/8 finału na cegle po raz trzeci dla Brytyjczyka! (Barcelona'17, Cagliari'21).
Re: Monte Carlo 2021
: 14 kwie 2021, 16:09
autor: polo90
Co sądzicie o klasycznym scenariuszu turnieju?
Moim zdaniem Nadal 6:2 6:2 w finale pokona Djokovica

Re: Monte Carlo 2021
: 14 kwie 2021, 16:10
autor: Damian

Tenisiści z największą ilością zwycięstw w jednym turnieju (poza WS) (1968-2021):
75

Federer | Bazylea
72

NADAL | Monte Carlo
68

Federer | Halle
66

Federer | Indian Wells
63

Nadal | Rzym
61

Agassi | Miami
61

Nadal | Barcelona
Re: Monte Carlo 2021
: 14 kwie 2021, 16:59
autor: Bombardiero
Póki co tylko para Pouille i Popyrin wyłamała się ze schematu dwusetowej rundy drugiej. Jeszcze jeden mecz jest grany, ale nawet jakby tutaj były trzy sety, to i tak wygląda to dosyć dziwnie.

Re: Monte Carlo 2021
: 14 kwie 2021, 17:06
autor: DUN I LOVE
Bombardiero pisze: ↑14 kwie 2021, 16:59
Póki co tylko para Pouille i Popyrin wyłamała się ze schematu dwusetowej rundy drugiej. Jeszcze jeden mecz jest grany, ale nawet jakby tutaj były trzy sety, to i tak wygląda to dosyć dziwnie.
Była tu podobna edycja, nie pamiętam jednak roku. Nie należy Monte Carlo w ostatnim czasie do szczególnie zasobnych w emocje turniejów.
Re: Monte Carlo 2021
: 14 kwie 2021, 17:14
autor: Damian
Re: Monte Carlo 2021
: 14 kwie 2021, 17:14
autor: Bombardiero
W sumie kilkanaście lat temu uważałem ten turniej za jeden z najlepszych ziemniaków i chyba stawiałem go od razu za RG. Bardzo ładnie te korty zawsze wyglądały (nie mówiąc już o otoczeniu), wydawało się, że wszystko jest starannie przygotowane, no i obsada nie pozastawiała wiele do życzenia. Teraz tak sobie myślę, że przez te wszystkie lata najwięcej zyskał turniej w Rzymie. Odkąd zacząłem swoją przygodę z Instagramem, zacząłem też doceniać też piękno Foro Italico. Nie miałem jeszcze okazji być w stolicy Włoch, ale jak kiedyś taka okazja się przytrafi, to dla mnie takie obligatoryjne miejsce do zwiedzenia.
E:
Ucięło mi kawałek posta, napiszę jeszcze raz!
Powiem szczerze, że w tych dzisiejszych zestawieniach, choć zwycięzców nie było raczej trudno wyłonić, jedno nazwisko z pewnością zawiodło. Nie liczyłem, że tak tanio swoją skórę sprzeda Kapitan Argentyna w spotkaniu z Ruudem. Mając w głowie obraz gry Norwega we wczorajszym meczu i ten z występów w Marbelli, liczyłem na to, że Schwartzman chociaż seta jest w stanie tutaj ugrać. Spodziewałem się też trzysetowej walki w meczu Hurkacza z Evansem.
Mam mimo wszystko nadzieję, że w dniu jutrzejszym ten obraz łatwych zwycięstw, które swoją drogą pomogły w nadrobieniu zaległości spowodowanych deszczem, nieco się odmieni. Z chęcią zobaczyłbym Zvereva (o ile awansuje) z Gofiinem, Rubleva z Roberto Bautistą Too Good i van Nistelrooya z Carreno-Bustą (choć te dwie ostatnie pary chyba o tym samym czasie zagrają). Jednym okiem może Cipasa z Garinem i Nadala z Dimugiem.
Re: Monte Carlo 2021
: 14 kwie 2021, 17:16
autor: Robertinho
To latanie po kanałach, tak trudno trzymać coś na jednym, mając tylko 6(?).
Re: Monte Carlo 2021
: 14 kwie 2021, 17:34
autor: Barty
Barty pisze: ↑14 kwie 2021, 14:49
Mógłby sobie Kasztanow przypomnieć, jak się gra w tenisa i zrobić połówkę z tak korzystnej drabinki.
Oczywiście zbyt wiele oczekuję.
Re: Monte Carlo 2021
: 14 kwie 2021, 17:57
autor: DUN I LOVE
Patrzysz na tenis przez różowe okulary.
Re: Monte Carlo 2021
: 14 kwie 2021, 18:05
autor: Mario
Robertinho pisze: ↑14 kwie 2021, 15:24Ale ogóle całkowicie się zgadzam, absolutna większość to takie same szare koszulki jak nasz Hubcio, gości ciekawiących czy to grą, czy to osobowością ze świecą szukać, jeszcze zatęsknimy za zapleczem typu Tsonga, Ferrer, Geal, nawet ten Mug i barwnymi postaciami typu Fog, Benua, Gyros.
A czym od tych barwnych postaci różnią się barwne postaci przyszłości tj. Bublik, Davidovich Fokina i niech będzie jakiś Tiafoe. W zasadzie niczym, ale to trzeba by trochę ten tenis jeszcze oglądać, o co z całym szacunkiem, Cię nie posądzam, a już tym bardziej kolegi, któremu odpisywałeś. Pomijam fakt, że przywiązywanie tego typu ludziom jakiejkolwiek uwagi, poza spojrzeniem z nudów jak gra z jakimś dużym nazwiskiem, jest całkowicie pozbawione sensu, ale to nie na temat.
W związku z powyższym, ta dyskusja nie ma za bardzo sensu. Wiele można dzisiejszej generacji zarzucić, ale akurat tenisistów, mogących być w przyszłości ciekawym elementem zaplecza wyprodukowano całkiem sporo. I jak ktoś chce tęsknić za Tsongą (obiektywnie super gracz, ale jakoś do 2012, może 2013, później już coraz bardziej sprzeciętniały, a w szerszej czołówce jeszcze trochę posiedział), Ferrerem (to nigdy nie był ciekawy gracz), Monfilsem (owszem fajny grajek, ale tak od 2016 już raczej nikogo poza swoimi fanami specjalnie nie interesował, sezony 2018/19 to już lekkie pasożytnictwo) i Dimugiem (wyciąć z 2,5 roku kariery, to mamy typa bez backhandu, z takim sobie serwisem, który więcej pushował niż sensownie poodbijał) to jego sprawa. Ostatnio widzę jak mitologizowany jest niejaki Tomas Berdych, niedługo pewnie zatęsknicie za Bautistą Agutem, byle tylko mieć kolejny powód do narzekania. Za 2-3 lata, bo obawiam się, że co najmniej tyle potrzeba, by pozbyć się raków, w szerokiej czołówce touru będzie przykładowo Shapovalov, Berrettini, Auger (zakładając, że jednak nic mu w głowie nie przeskoczy), Sonego i Korda (też pesymistyczna wersja, że nie pójdzie wyżej). Czy to są gracze o wiele mniej atrakcyjni od wyżej wymienionych? Nie sądzę.
A jeśli chodzi o czołówkę, zgadzam się z Dawidem. Ktoś wygra 2-3 Szlemy i nagle eksperci zaczną się zastanawiać, czy nie grał w jednym z nich najlepiej w historii, rywalizacje wykreują się same, tak jak kreowały się od zawsze, a tenis to globalnie zbyt duży sport, by nagle odwrócili się od niego sponsorzy. Zwłaszcza, że zapowiada się na obecność w topie reprezentantów krajów, dla których ta dyscyplina zawsze była dość istotna, co również będzie miało duże znaczenie w omawianych kwestiach.
Re: Monte Carlo 2021
: 14 kwie 2021, 18:06
autor: Bombardiero
Re: Monte Carlo 2021
: 14 kwie 2021, 18:13
autor: Robertinho
Mario pisze: ↑14 kwie 2021, 18:05
Robertinho pisze: ↑14 kwie 2021, 15:24Ale ogóle całkowicie się zgadzam, absolutna większość to takie same szare koszulki jak nasz Hubcio, gości ciekawiących czy to grą, czy to osobowością ze świecą szukać, jeszcze zatęsknimy za zapleczem typu Tsonga, Ferrer, Geal, nawet ten Mug i barwnymi postaciami typu Fog, Benua, Gyros.
A czym od tych barwnych postaci różnią się barwne postaci przyszłości tj. Bublik, Davidovich Fokina i niech będzie jakiś Tiafoe. W zasadzie niczym, ale to trzeba by trochę ten tenis jeszcze oglądać, o co z całym szacunkiem, Cię nie posądzam, a już tym bardziej kolegi, któremu odpisywałeś. Pomijam fakt, że przywiązywanie tego typu ludziom jakiejkolwiek uwagi, poza spojrzeniem z nudów jak gra z jakimś dużym nazwiskiem, jest całkowicie pozbawione sensu, ale to nie na temat.
Nie no, porównywanie Kyrgiosa, Foga, Geala(charyzma, umiejętności, czasem jakiś wynik/naprawdę ciekawy mecz/spenetrowanie Nadala), do za przeproszeniem tenisowych śmieci, to faktycznie pokazuje, że to nie ma sensu. Jak napisałem, mądrości typu "januszu nie oglądasz" średnio mam ochotę czytać. Moim zdaniem chcesz się dowalić, bez urazy.

Re: Monte Carlo 2021
: 14 kwie 2021, 18:33
autor: Federasta20
Hubert musi ciągle opijać sukces z Miami, bo jednak ugrać jedynie pięć gemów z Evansem na mączce to duży wyczyn.
Robertinho pisze: ↑14 kwie 2021, 18:13
Nie no, porównywanie Kyrgiosa, Foga, Geala(charyzma, umiejętności, czasem jakiś wynik/naprawdę ciekawy mecz/spenetrowanie Nadala), do za przeproszeniem tenisowych śmieci, to faktycznie pokazuje, że to nie ma sensu. Jak napisałem, mądrości typu "januszu nie oglądasz" średnio mam ochotę czytać. Moim zdaniem chcesz się dowalić, bez urazy.
Zgadzam się. Ci ludzie jednak wielokrotnie się wyróżniali zarówno wynikami i dobrze się ich ogląda i wspominana charyzma. Kyrgios kompletnie nie spełnił oczekiwań, ale i tak osiągnął więcej niż Bubliki, Tiafoe itd razem wzięci. Nie wspominając o tym jakie budził zainteresowanie. I nie wygląda by któryś z nich nagle zmienił ten stan rzeczy. A Monfils i Fognini to goście z okolic top 10 sprzed pandemii, wciąż potrafili dobrze sobie radzić mimo zaawansowanego wieku. Włoch zresztą wciąż ma coś do zaoferowania, tytułu w Monte pewnie nie obroni, ale SF jak najbardziej realny.
Re: Monte Carlo 2021
: 14 kwie 2021, 18:44
autor: DUN I LOVE
Kyrgios to jest to samo pokolenie co Bublik i Tiafoe i jest on żywym dowodem na tezę Mario (jest życie po życiu, tenis dalej dostarcza ciekawych graczy). Nie wiem dlaczego umieszczacie go w jednym worku z 10 lat starszymi Monfem czy Fogiem.
Re: Monte Carlo 2021
: 14 kwie 2021, 18:47
autor: Bombardiero
A to już chyba rozmawialiśmy jakieś półtora miesiąca temu o tym, jak ta charyzma i zacięcie na korcie spadało z pokolenia na pokolenie i że coraz mniej mamy graczy, którzy w jakiś sposób by się wyróżniali. Mimo wszystko, nawet jeśli nie ze względu na grę, co jakiś czas pojawiają się takie nazwiska, które przykuwają naszą uwagę. Może być tak, czego po cichu się spodziewam, że ta cała myśl szkoleniowa pierdyknie jeszcze za kadencji raków i będzie wysyp ciekawszych tenisistów. Niemniej, nawet jakby ten deficyt miał potrwać trochę dłużej, to raczej nie będą dziesięciolecia ani nawet jedna dekada. Już teraz np. mamy Alcaraza, który bardzo pozytywnie zapisuje się w pamięci, mając zaledwie siedemnaście lat. Jak dojdzie do tego jeszcze grono ogranych większych nazwisk, to będzie o nim o wiele głośniej. Poza tym jak już raki odejdą, to inni zaczną wygrywać te największe turnieje i ludzie prawdopodobnie podzielą się na dwa obozy. Starych dziadów (w tym nas), którzy będą mówić, jak to kiedyś było lepiej i na tych młodszych, którzy te sukcesy będą podchwytywać.
Re: Monte Carlo 2021
: 14 kwie 2021, 18:54
autor: Mario
Przede wszystkim, to na pewno nie umieściłem w jednym szeregu Bublika, Fokiny i Tiafoe z Monfilsem. Niech jeden z drugim przeczyta to dziesięć razy, jeśli raz nie wystarczył. Naprawdę, chyba jedyne czym można mnie wkurzyć w internetowej dyskusji to takim manipulowaniem. Porównałem ich do Paire'a (rzeczywiście zajebista kariera, robienie z siebie głupka, nie licząc kilkunastu miesięcy) i Fogniniego (to samo, może zamiast 13 będzie z 23), bo z Nickiem jest jak Love pisze, ale byłem dobry i odpuściłem.
Re: Monte Carlo 2021
: 14 kwie 2021, 19:08
autor: Robertinho
DUN I LOVE pisze: ↑14 kwie 2021, 18:44
Kyrgios to jest to samo pokolenie co Bublik i Tiafoe i jest on żywym dowodem na tezę Mario (jest życie po życiu, tenis dalej dostarcza ciekawych graczy). Nie wiem dlaczego umieszczacie go w jednym worku z 10 lat starszymi Monfem czy Fogiem.
Bo mówiąc o przyszłość tenisa, zakładam mamy na myśli graczy naprawdę młodych, a Kyrgios to modelowy przykład atrakcji rozgrywek - już po drugiej stronie rzeki, ale ciągle budzi zainteresowanie. I jednak jakieś tam mikroskopijne osiągnięcia ma. Pisanie, że kogoś poza tenisowymi odpowiednikami Adama Kotleszki przyciągnie Bublik czy Fokina to imo trochę oderwanie kogoś, kto był naprawdę hardcorowym fanem dyscypliny, co szanuję, ale nie jest to jakkolwiek reprezentatywne.