Re: Miami 2014
: 28 mar 2014, 21:56
Czyli z nadziei na emocje w półfinałach zostaje już tylko mecz Nadala z Berdychem. Ale to, czy te emocje będą, zależy i od jednego, i od drugiego. Zdaje się, że Berdych po AO mówił coś, że zwycięstwo Wawrinki dodało mu więcej wiary. Może nie chodziło tylko o wygranie Szlema, ale jeszcze o sam fakt pokonania Nadala pomimo fatalnego bilansu meczów, a ten Szwajcar miał przed Australią gorszy od Czecha. Właściwie to Stan pokazał, że jeśli okoliczności sprzyjają, nawet tak słaby bilans można uczynić swoją przewagą. W pierwszym secie postawił Rafie opór, z jakim Hiszpan nigdy wcześniej nie spotkał się z jego strony i będąc pod presją (jako wyraźny faworyt finału) Rafa nie poradził sobie z tą sytuacją (zresztą kto wie, czy czasem nie to przyczyniło się do jego kontuzji). Pytanie tylko, czy gdyby na kort wyszedł dziś Nadal z meczu z Raoniciem i Berdych wygrał pierwszego seta, Tomas wytrzymałby presję. Tacy Wawrinka i Dolgopolov przełamali się w tym sezonie przeciwko Rafie, a Raonić urwał mu seta, więc może przyszedł czas na Czecha? Ale to może być tylko teoria, bo w praktyce Berdychowi z Nadalem wychodzi mniej niż z innymi przeciwnikami. A jeśli Rafa wróci do poziomu z trzech pierwszych rund, to już w ogóle los Tomasa będzie marny. Większe emocje wywoływałby wtedy może półfinał z Dolgopolovem, bo Hiszpan chciałby zrewanżować mu się za Indian Wells.
Proszę bardzo:
Proszę bardzo:
Co więcej, w ostatnich ośmiu Szlemach (od AO 2012 do AO 2014), w których Federer przegrywał, jego pogromcy odpadali od razu w następnej rundzie. Dotyczy to nawet dwukrotnie Nadala w Australii. Z jednej strony to dobrze, że zwycięstwa nad Rogerem wciąż kosztują, a z drugiej szkoda, że Szwajcar nie odpada z późniejszymi mistrzami turniejów jak często Djoković (choć może ciężko to tu porównywać).10 of the last 11 players ranked outside the Top 10 to defeat Federer have all lost (or withdrawn) in their next match.
Djoković po otrzymaniu walkowerów od swoich rywali ma bilans 3:3, z czego dwie porażki poniósł z Federererem (RG 2011, Dubaj 2014). Zresztą przed tą ostatnią odwoływałem się do Paryża i mówiłem, że to szansa Rogera. Powyżej też coś pisałem.DUN I LOVE pisze:Djoko nie zawsze takie nieplanowane przerwy pomagały. Powiem nawet, że na myśl przychodzą mi wyłącznie sytuacje, gdzie przegrywa kolejny mecz po walkowerze ze strony rywala w rundzie poprzedniej. Zobaczymy.
Też uważasz, że może organizatorzy powinni zadzwonić po Federera, aby półfinał z udziałem Djokovicia jednak się odbył?michal2009b pisze:Ale kaszana z tym Nishikoriem.