mtenis.com.pl

Kyrgios jest w wieku 19 lat trudniejszym rywalem dla Nadala niż 95% top 100, gdyż nie wie jeszcze co robi.

E tam nie wie. Wykładkę przy BP wywalił jak peak Berdych.

robpal pisze:Wykładkę przy BP wywalił jak peak Berdych.

Piłka peak Berdycha po zaserwowaniu tylu asów, wylądowałaby na ulicy, a w ramach przeprosin dałby się złamać jeszcze 3 razy pod rząd.
Nishikori out, opcja Madryt i Barcelona już mu przeszły, przynajmniej na razie. Raonic znowu z ćwiartką i to tam gdzie nie umiał grać do tej pory.

Nadal broni breaków, więc tradycyjnie wygra seta w taju o ile do niego dojdzie

Ciężko na razie to idzie Nadalowi, jest moc w forhandzie Kyrgiosa, Na szczęście serwis na ciało robi na Australijczyku duże wrażenie. Chyba będzie tie-break

Ale mądrze gra Nick, znając życie przejdzie mu po przegranym taju.

Nick
Wmoczony set przydałby się Rafaelli, bo gra przerażająco źle.

Zobaczymy, czy teraz pokaże głowę Kyrgios.

Może być ciepło, jak Nadal nie zacznie grać mocniej, bo z takim Nickiem ciężko mu znaleźć jakiś punkt odniesienia.

Pokazał jaja młody. Należało się jak psu buda.

I uświęcił Nadal nową tradycję Wimbledońską, pierwszy set oddany. Ten punkt na 5:3 źle rozegrał Hiszpan. Niełatwo grać, gdy rywal tak trafia pierwszym, ale forhandom Rafy brakuje nieco ostrości. Tak jak mówicie, musi dołożyć nieco siły. Nick gra bardzo dobrze i zachowuje chłodną głowę. Na razie serwis jest z nim, zobaczymy jak to będzie w drugim secie.

Zszedł Rafa do szatni. Strzykawa pójdzie w ruch.

13 asów, 19/19 po pierwszym podaniu, i to na tej śmiesznej trawie.

Skończy jak Tomić z Djokoviciem przed trzema laty (świetna postawa, wyrównany mecz), ale i tak. Jakbym ja miał grać w ćwierćfinale Wimbla z Raoniciem to też bym zagrał mecz życia w 4. rundzie.

100% po pierwszym i 13 asów u Kyrgiosa. Trzeba będzie chyba pod płotem stanąć.

Rafael standardowo, to teraz drugi set walki, pozostałe dwa to egzekucja.

Oby zdrowie dopisało Nickowi w przyszłości, bo ma charakter do rywalizacji.

Podkręca tempo Rafcio.

No nie schodził do szatni na spacer przecież...

Śmierdzi mi ten mecz dużymi kłopotami. DUŻYMI.

Zabawne są te winnery z returnów, nie powiem.

DUN I LOVE pisze:Oby zdrowie dopisało Nickowi w przyszłości, bo ma charakter do rywalizacji.

Pierwsze koty za płoty, jeszcze daleka droga przed chłopakiem. Pamiętacie co wyczyniał Tsonga na AO 2008? Z perspektywy lat został z dzikiego wojownika przerobiony na potulnego wasala.

Tsonga 2008 bis?

Wygra Rafa tie-break i uspokoi dzieciaka, nie ma co się oszukiwać, dużo lepiej zaczął grać.