mtenis.com.pl

Przecież napisałem, że na Federera może jeszcze starczyć. Po prostu ćwierćfinał w najważniejszym turnieju w sezonie nie jest szczytem moich (Monfilsa pewnie też) marzeń...

Może jeszcze trafi się kilka okazji, żeby trochę pocytować te wszystkie mądrości.

Sorry, że nie zatrzymałem się w 2010 i nie obawiam się tak bardzo Federera na clayu. No chyba, że o co innego chodzi, to sorry, że nie zrozumiałem.

Między obawianiem się tak bardzo, jak pół dekady temu, a kompletnym lekceważeniem tego niemieszczącego się w Top 15 na cegle cieniasa, jest spora niezagospodarowana przestrzeń. Z całym szacunkiem dla Gaela, ale żeby nawet z obecnym Federerem wygrać w Szlemie, to on naprawdę musi rozegrać bardzo, bardzo dobry mecz. O ile oczywiścid Szwajcar zaprezentuje przyzwoitą, jak na obecne możliwości, formę. W trzech ich ostatnich meczach grał zdecydowanie poniżej nawet aktualnych standardów. I w tym naprawdę jedna nadzieja Monfa.
Znając życie na potwierdzenie mych słów koncertowo się Szwajcar skompromituje, liczę się z tym.

No... przynajmniej jest jakaś napinka, a nie tylko oczekiwanie na przedwczesny finał w ćwierćfinale.

Kiedy ja nie chcę deprecjonować Gaela. Za to bardzo chętnie bym się poznęcał nad Berdychem i Nishikorim...

To zaczynaj, ja zawsze chętnie się dołączę.

Piłkę i Anę oglądam jednocześnie. Ale wrócę do tematu i to jeszcze zanim będą mieli okazję się "wykazać".

[youtube][/youtube]

Parę naprawdę fajnych piłek z obydwu stron, szczególnie w trzecim secie.

Roger zagrał oburęcznym bh, tak jak na AO przeciw Karlovicowi.

Kyrgios w 3 rundzie bez gry, Edmund dał walkowera.

Rodżer Anderłoter pisze:Roger zagrał oburęcznym bh, tak jak na AO przeciw Karlovicowi.

Cała akcja była wyśmienita.

Ktoś poda czas do tego zagrania, bo nie chce mi się oglądać całości?

Od 13:17.

W obliczu tych wszystkich żenujących popisów Monfilsa nie zdążyłem napisać nic sensownego o innym spotkaniu. Więc nadrabiając zaległości...

Jak szło przypuszczać Gulbis nic wielkiego nie pokazał. Serwis (na jego standardy) mocno przeciętny, backhand nierówny, forehand nie istnieje, mentalnie dno, ot kolejna część historii pt. Ernie w 2015. Dobra, napisane, powtarzać już nie będę, bo o oczywistych oczywistościach pisać nie lubię.

Nico świetnie, biegał do siatki ile wlezie, porządnie podawał, trzymał piłkę w wymianach - idealnie wykonał to, co trzeba było zrobić w starciu z kimś takim jak Łotysz. Cieszy powrót woleja na poziomie top 5 w tourze, cieszy powrót serwisu, którego trzeba się obawiać i cieszy powrót głowy pozwalający obronić czasem kilka break pointów itp. Tu już nawet nie chodzi o ten turniej, bo nie ma co się łudzić - Simon bez większych problemów zakończy ten minirun Nicolasa, ale trzeba mieć świadomość, gdzie przeniesiemy się po RG. Z taką dyspozycją można solidnie namieszać w trawiastej rywalizacji i przyznam, że jaram się na myśl o jego występach na grassie. Znając życie, skończy się na 3 porażkach w tb decidera gdzieś w 2-3 rundzie, a w Wimbledonie 8-10 w piątym. Bo gdyby dostać coś podobnego przy Church Road, tzn. jakiś kelner, rozstawiony leszcz, Simon w 3 rundzie, później jakiś Wawrinka, to może wreszcie udałoby zagrać coś sensownego w Szlemie na zakończenie kariery...

Co do spotkania 3 rundy tutaj, tak jak mówiłem szans nie widzę, ale mam nadzieję, że przynajmniej rzuci wszystko na szalę i będzie biegał do siatki co wymianę, bo wejście w przebijankę z Simonem to podpisanie na siebie wyroku. Nie dość, że wygra 1 na 10 piłek to jeszcze straci tyle sił, że w trzecim wyjdzie na egzekucję. Z 10-12 gemów biorę w ciemno, a za dwa wygrane mecze już teraz składam gratulacje.

DUN I LOVE pisze:Barty, coś dla Ciebie.

Spoiler:

A mogłem nie otwierać spoilera...

Nie ogarniam tej Twojej frustracji. Chyba jako jedyny na tym forum cały czas masz problem z akceptacją takich wypowiedzi. Pozostali przyjęli to do wiadomości, Tobie też to sugerują.

Chyba, że jesteś odporny na tak piękne emocje.

Roland Garros - plan gier na czwartek (dzień V):

Phillipe Chatrier - początek o godzinie 11:
WTA
Nicolas Almagro (ESP) vs Rafael Nadal (ESP) [6]
Andy Murray (GBR) [3] vs Joao Sousa (POR)

Suzanne Lenglen - początek o godzinie 11:
WTAx2
Novak Djoković (SRB) [1] vs Gilles Muller (LUX)
Richard Gasquet (FRA) [20] vs Carlos Berlocq (ARG)

Kort 1 - początek o godzinie 11:
WTAx2
Jeremy Chardy (FRA) vs John Isner (USA) [16]
Daniel Gimeno-Traver (ESP) vs David Ferrer (ESP) [7]

Kort 2 - początek o godzinie 11:
Marin Cilić (CRO) [9] vs Andrea Arnaboldi (ITA)
WTA
Borna Corić (CRO) vs Tommy Robredo (ESP) [18]

Kort 3 - początek o godzinie 11:
WTA
Philipp Kohlschreiber (GER) [22] vs Pablo Andujar (ESP) dokończenie od 1-6 6-7(5) 6-3 6-3 4-2
David Goffin (BEL) [17] vs Santiago Giraldo (COL)
Jack Sock (USA) vs Pablo Carreno Busta (ESP)

Kort 6 - początek o godzinie 11:
WTA
Jurgen Melzer (AUT) vs Andrey Kuznetsov (RUS)
WTA
Yen-Hsun Lu (TPE) vs Kevin Anderson (RSA) [15]

Kort 7 - początek o godzinie 12:
Thanasi Kokkinakis (AUS) vs Bernard Tomic (AUS) [27]

Kort 17 - początek o godzinie 11:
Jerzy Janowicz (POL) vs Leonardo Mayer (ARG) [23]
Guillermo Garcia-Lopez (ESP)/Edouard Roger-Vasselin (FRA) [15] vs Feliciano Lopez (ESP)/Max Mirnyi (BLR)
WTA
Viktor Troicki (SRB) [31] vs Simone Bolelli (ITA)

Dziś możliwa strata seta i męczenie się przez 13 gemów w każdym z nich. Nie ma najłatwiejszej drogi Djokovic w drodze do 1/4 finału.

Nie ma takiej opcji, na clayu szybko ogarnie Luksemburczyka.