mtenis.com.pl

Połowa planu wykonana.

Ostatni gem Sabalenki to za to krótkie podsumowanie jej kariery.

Można powiedzieć, że jakiś krok naprzód Aryna zrobiła, drugi semi z rzędu, ale jak już przegrała, to w klasycznym stylu.

Młoda jednak dobrze zagrała, przetrwała ten początkowy atak Białorusinki, zaczęła lepiej ją czytać, uwijać się w defensywie, a sama miała argumenty do punktowania. No bo przecież nie było tak, że to sama Aryna przegrała ten mecz przegrała, tak to można napisać o ostatnim gemie.

No i będąc szczerym w ogóle nie jestem zaskoczony, nawet wydawało mi się, że większe szanse ma Leylah z Aryną niż Emma z Marią, może jednak i druga młoda sobie poradzi, chociaż stawiam na Greczynkę.

Raducanu już 3-0.

No ale to dopiero początek, miała okazje Sakkari przy obu gemach serwisowych Brytyjki, łącznie 6bp, i nic z tym nie zrobiła, sama natomiast szybko straciła własny gem serwisowy i też pojawiła się nerwowość u Greczynki.

Tym razem jest dobrze juz od początku.

Pięknie młoda. Te głąby w męskim turze mogłyby brać przykład.

Jeszcze daleka droga, dużo emocji u Sakkari. Nie ukrywam, że jak patrzę na jej barki i kaptury, to aż zazdroszczę.

Ale genialna akcja mlodej, jeszcze jaki wolej.

I 4-0, nerwy Greczynki.

Kiefer pisze: ↑10 wrz 2021, 4:36 Jeszcze daleka droga, dużo emocji u Sakkari. Nie ukrywam, że jak patrzę na jej barki i kaptury, to aż zazdroszczę.

Ale genialna akcja mlodej, jeszcze jaki wolej.

I 4-0, nerwy Greczynki.

Ja o Fernandez pisałem. Ale Emma też widze robotę robi. Dla porównania, panowie w ich wieku wyszliby na kort z takim Djokovicem tylko żeby rozłożyć nogi, jak prostytutka w Amsterdamie na widok euro, a potem w wywiadzie by pie*dolili jakie to fantastyczne doświadczenie zagrać z takim mistrzem, i jaka to lekcje wyciągną z tego wpie*dolu.

To jest kolosalna różnica w mentalności. Młode grają by wygrać, a młodzi się cieszą, że mogli przegrać z mistrzem

Jeszcze nie wygrała Emma, było blisko podwójnego przełamania, a jest tylko 3-2.

4-3, 5bp obroniła teraz Sakkari, to może ją ponieść, przy 5-2 byłoby pewnie po wszystkim.

Ciepło będzie.

Wielki szacunek Emma

6-1, 64 w 85 minut, dziękuję bardzo.

Niesamowity powrót do przeszłości, oczywiście było sporo młodziutkich triumfatorek ostatnio, ale tutaj musimy się cofnąć do poprzedniego tysiąclecia, by znaleźć młodszy zestaw finalistek. W 1999 właśnie w US Open 18 letnia Serena Williams pokonywała 19 letnią Martinę Hingis, obie za 2-3 tygodnie obchodziły urodziny. Raducanu jest natomiast najmłodszą finalistką od Wimbledonu 2004 Marii Sharapovej.

Jedyny minus tego finału jest taki, że która by nie wygrała, to przegranej będzie mi bardzo szkoda, ale obstawiam, że zwycięży Brytyjka.

Co za historia. Pięknie.

Postawiłem na Emme przed 4 rundą i teoretycznie najtrudniejsze przeszła gładko. Teraz 2 dni będę chodził lekko pobudzony

Ten finał.

Doznajecie przed turniejem, a nawet losowaniem objawienia, że finał nastolatek ale bez nazwisk. Jaki skład pierwszy przychodzi na myśl? bo chyba nie ten.

Ojej, 10 lat po moim głoszeniu tez, że WTA>ATP i forum nagle dostaje podjarki tym, że WTA>ATP? Jak miło...

Faktycznie muszę chyba wrócić do śledzenia w miarę na bieżąco, bo Emma to kolejna tenisistka, którą mi się przyjemnie ogląda. Konkretna ofensywa, ale nie bezmyślne tłuczenie, tylko ładne ułożone uderzenia i zaskakująco dojrzała gra jak na swój wiek. Wyróżnić też trzeba potężny potencjał na serwisie i to, że siatka jej nie parzy, czasem zagra tam coś takiego, że szczęka opada; oczywiście, przy tym potencjale, mogłaby się tam pojawiać częściej, ale mamy 2021, a nie 1997 i trzeba z tym żyć. No i oczywiście miłe skojarzenia z Bianką, czyli jedyną obok Eliny tenisistką, która mnie w ostatnich latach przyciągała do oglądania, tak, to pod wieloma względami dość podobne tenisowe klimaty. LAF już mniej mnie kręci, ale tu też nie byłoby tak źle, gdyby wiadome porównania nie straszyły. ;] No i taki przyjemny finał i żadnej słowiańskiej blondyneczki, ech, co za czasy. ;]

@Jacques D. cieszę się, że się wypowiedziałeś, bo już sam chciałem Cię spytać o opinię na temat turnieju Ja już naprawdę odlatuję i dla mnie to najlepsza edycja kobiecego szlema jaką widziałem. Sam fakt, że wstaję w nocy i oglądam, jest dla mnie zdumiewający. Te dziewczyny, które weszły z buta w WTA, wyglądają na naprawdę normalne. To jest niesamowite.

Bo tak się zdobywa serca kibiców - wchodząc z buta.