mtenis.com.pl

Ależ piłka na koniec, brawo.

Wyrównał w tej chwili swój najlepszy ranking Alejandro. Jest wirtualnie 32.

Pierwszy półfinał M-1000, ale Fritz też może być z siebie zadowolony po tym turnieju/ostatnich tygodniach.

Pani Aurelia chyba tak zawróciła w głowie Panu Tomkowi, że nie ogarnął, że Alejandro dopiero po raz pierwszy zagra tu w półfinale.

Trochę przygasł Fritz, ale było na co popatrzeć. Jak ADF jest naprawdę skoncentrowany i w uderzeniu to ogląda się go z wielką przyjemnością.

Moment.

No teraz to prawdziwe delicje. Podmęczony Dawidowicz w semi, spora szansa by była dla Grigora, gdyby dziś przebił głową polską ścianę.

Dobry wynik Fritza, SF to by było chyba za dużo, ale i tak wykonał 120% planu tutaj.

Piękni Hubert i Grigor już zaczęli zmagania.

Świetny wynik Alejandro, miałem okazję spotkać go między sezonami w malowniczo położonej knajpce przy Plaza de la Marina w Maladze, po skonsumowaniu obłędnego nawiasem mówiąc ceviche z łososia stwierdził, że ten sezon będzie dla niego przełomowy, cudownie, że te słowa zdaje się przekuwać w czyny na terytorium państewka księcia Alberta.

Grigor wygląda dużo lepiej na początku.

No i set. 1-0 w setach prowadzi gigantyczny niegdyś talent.

Dobry chłopak, lubię go.

Ale ciasteczko przy setowej.

Jest set dla Huberta jeszcze 1 i będzie półfinał z Hiszpanem.

Pracowity Wielki Piątek u Tomka.

Tomek wspominający ojca.

Sztywną rękę miał Hubert z głębi, ale serwis utrzymał go w meczu.

W łeb se rzuć tą rakietą mamejo.