Jeśli chodzi o Rafę to spokojnie, panowie.

Jeśli ja uważam, że jest w miarę przyzwoicie, a Rob zamiast jechać po Nadalu, wymienia kilka pozytywów z jego gry to znaczy, że jest wszystko ok z Rafą.
Nie wiem, Misza, co masz na myśli piszać dwa szczęśliwe zwycięstwa z Novakiem oraz z Davidem?!

W MC Nadal zrobił miazgę z Djoka, w Rzymie był lepszym tenisistą od Serba nawet pomimo bardzo słabego pierwszego seta. Ferrer nigdy nie należał do super wygodnych rywali, a teraz nękając backhand Rafy jest jeszcze lepiej. W Barcelonie dodatkowo zagrał jeden z najlepszych swoich meczów od dawna, więc skończyło się na 7:6 7:5. W Rzymie Nadal już miał zdecydowanie mniej problemów, a mecze, w których masz opór przez jeden set ciężko nazwać - szczęśliwie wygranymi.
Rafa nie stracił seta w tym roku na mączce. Tym razem życzycie sobie, żeby stracił 3 w jednym meczu, na stosunkowo wolnym RG, gdzie gość wygrywa zawsze kiedy tylko jest jeszcze w stanie biegać i przebijać...i nie zapominajmy, że najwięksi rywale nie są nawet blisko swojej największej formy.
Jasne, to sport - zdarzyć się może wszystko. Ja jednak w tym roku nie zamierzam się niepokoić. Za stary już na to jestem i swoje wiem.
