Strona 26 z 36

Re: Miami 2014

: 28 mar 2014, 23:20
autor: Rroggerr
Kurde, tyle emocji nas ominęło. Ale na szczęście finał przepyszny się zapowiada. Panowie ostatnio seriami wygrywają, więc typuję Dżokowicia.

Re: Miami 2014

: 28 mar 2014, 23:22
autor: DUN I LOVE
To mamy sytuację (chyba ) bez precedensu. Od niedzieli wszystkie turnieje Masters-1000 i WTF będą pod władaniem Rafole. :o

Re: Miami 2014

: 28 mar 2014, 23:24
autor: robpal
DUN I LOVE pisze:Od niedzieli wszystkie turnieje Masters-1000 i WTF będą pod władaniem Rafole. :o
Masakra :o

Re: Miami 2014

: 28 mar 2014, 23:29
autor: Rroggerr
Trochę szkoda, że Staś sprawił figla, bo po Wimbledonie to dopiero byłyby jaja.

Re: Miami 2014

: 28 mar 2014, 23:30
autor: Robertinho
Anula pisze:
Robertinho pisze:...
Ciężko, bo nie o tym była rozmowa. Jonathan bardzo wyraźnie pisał o presji bycia faworytem przed meczem. ...
Ba, bycia faworytem całego turnieju. Najlepiej, widac to nie radzenie sobie z presją w turnieju RG. :D :P
No nie wiem, czy zaczynanie spotkań od 0-6, 1-6, 0-4, kilka razy 2-4, 2-5, w meczach o super stawkę z głównym rywalem świadczy o świetnym radzeniu sobie z presją. Tak samo jak tracenie takich przewag nie świadczy najlepiej o odporności pewnego Szwajcara. Nadal bardzo wiele spotkań które oglądałem zaczynał usztywniony(bo taki profesjonalista nie wychodzi na kort źle rozgrzany, jak twierdzą orły komentatorskie), rozluźniał się wraz z postępującą walką na korcie. Nadal to mistrz długich spotkań i wygrywania ważnych punktów w walce na noże.
Natomiast dla mnie o radzeniu sobie z presją przedmeczową świadczą przede wszystkim początki spotkań. Tu świetnie radzi sobie Federer, który z kolei za morderczą walką punkt za punkt przepada średnio, on uwielbia deklasować rywali i świetnie czuję się jako pewniak, sam siebie stara się kreować na faworyta. Panowie są rewersem i awersem tej samej monety z wybitym po obu stronach napisem Wielki Mistrz. Tak to widzę i nie uważam tego poglądu za przesadnie kontrowersyjny, czy też ujmujący czegoś któremuś z tych wielkich zawodników.

Re: Miami 2014

: 28 mar 2014, 23:30
autor: DUN I LOVE
Rroggerr pisze:Trochę szkoda, że Staś sprawił figla, bo po Wimbledonie to dopiero byłyby jaja.
O tym samym pomyślałem. :D

Re: Miami 2014

: 28 mar 2014, 23:33
autor: filip.g
Robertinho pisze:[...] Panowie są rewersem i awersem tej samej monety z wybitym po obu stronach napisem Wielki Mistrz. [...]
Pięknie napisane :ok:

Re: Miami 2014

: 28 mar 2014, 23:39
autor: lake
Robertinho pisze: Panowie są rewersem i awersem tej samej monety z wybitym po obu stronach napisem Wielki Mistrz. Tak to widzę i nie uważam tego poglądu za przesadnie kontrowersyjny, czy też ujmujący czegoś któremuś z tych wielkich zawodników.
...yyy...Ty ...eeee... Ty tak na serio? :ok:

Re: Miami 2014

: 28 mar 2014, 23:40
autor: DUN I LOVE
http://www.atpworldtour.com/News/Tennis ... hkori.aspx - zapowiedź semi; ktoś się ładnie postarał, szkoda, że trochę bez potrzeby.

Nadal i Djoković zagrają w niedziele po raz 40. Urastają do najbardziej dominującej pary w tenisie.

Re: Miami 2014

: 28 mar 2014, 23:46
autor: Rroggerr
DUN I LOVE pisze:Nadal i Djoković zagrają w niedziele po raz 40. Urastają do najbardziej dominującej pary w tenisie.
Skoro przez ostatnie dwa sezony zagrali dziesięć razy, to ciekawe, czy dojdą do 60. spotkań. :o

Re: Miami 2014

: 28 mar 2014, 23:53
autor: Mateuszz91
Meczu nie będzie?

Re: Miami 2014

: 28 mar 2014, 23:54
autor: DUN I LOVE
Mateuszz91 pisze:Meczu nie będzie?
Nie.

Re: Miami 2014

: 28 mar 2014, 23:56
autor: Mateuszz91
Ale jaja... Miałem nadzieję że Rafa się trochę napoci przed finałem z Nole...

Re: Miami 2014

: 28 mar 2014, 23:59
autor: Anula
Robertinho pisze:...
Natomiast dla mnie o radzeniu sobie z presją przedmeczową świadczą przede wszystkim początki spotkań. ...
Tym się właśnie różnimy. Dla Ciebie ważny jest początek meczu, dla mnie jego przebieg i co najistotniejsze, rezultat finalny. Bo to on decyduje o tym, czy faworyt presję udźwignął, czy nie. ;)

Re: Miami 2014

: 29 mar 2014, 0:01
autor: Mario
Mam wrażenie, że niezbyt dobrze się rozumiecie. :D

Re: Miami 2014

: 29 mar 2014, 0:03
autor: Anula
Mario pisze:Mam wrażenie, że niezbyt dobrze się rozumiecie. :D
To chyba nic nowego. :D

Re: Miami 2014

: 29 mar 2014, 0:56
autor: jonathan
Anula pisze:Nadal to zawodnik, któremu odpowiada gra pod presją. To ona pozwala mu na wykrzesanie z siebie wszystkiego , co ma najlepsze i adrenalinę, która sprawia, że nie odpuszcza ani jednej piłki. Nie widzę związku między kontuzją, a presją w czasie AO. Tym bardziej, że dała ona o sobie znac już podczas rozgrzewki.
Moim zdaniem po pierwszym secie Nadal był jednak trochę zdezorientowany, bo nagle (i to w finale wielkoszlemowym) odwróciły się między nimi role na korcie. Ale tak to jest, że każda seria zwycięstw nad jakimś rywalem prawie zawsze musi się skończyć i najlepiej, aby ten wiecznie przegrywający przerwał ją w najistotniejszym meczu. Czasem wtedy o to paradoksalnie łatwiej niż wcześniej. Pytanie brzmi tylko, jak doszło do tego urazu Nadala. Rafa, który od dłuższego czasu tak się zarzeka, że nie będzie mówił o swoich kontuzjach, powiedział na konferencji, że coś bolało go już na rozgrzewce. Tylko ja jakoś nie widziałem tego w pierwszym secie, więc proszę nie odbieraj zasług Wawrinki chociażby w tatmtym fragmencie meczu. Najpierw była koncertowa gra Stana, a potem kontuzja Rafy. Jeszcze raz powtórzę tu swoją teorię, której wcale bym nie wykluczał - Nadal doznał tego urazu dopiero podczas finału - będąc pod presją (Wawrinka przecież genialnie rozegrał jescze pierwszego gema drugiego seta) mogły mu po prostu nie wytrzymać plecy, ścięgno, mięsień. Taka mentalno-fizyczna kontuzja.

Spodziewałem się finału Nadala z Djokoviciem (właściwie od początku turnieju), ale nie po dwóch walkowerach w półfinałach tak, że Rafa i Novak nie odbili w nich nawet jednej piłki. Co do Berdycha, to on w Pekinie skreczował przeciwko Rafie, a teraz wycofał się już przed meczem.

To będzie 11 finał Mastersa między Nadalem i Djokoviciem (najwięcej między dwoma tenisistami) i nie ma się co oszukiwać - ci goście biją wszystkie rekordy, jeśli chodzi o tenisową rywalizację, a w ich przypadku do jej końca jeszcze dużo wody w Wiśle upłynie.

Re: Miami 2014

: 29 mar 2014, 7:21
autor: Robertinho
Anula pisze:
Robertinho pisze:...
Natomiast dla mnie o radzeniu sobie z presją przedmeczową świadczą przede wszystkim początki spotkań. ...
Tym się właśnie różnimy. Dla Ciebie ważny jest początek meczu, dla mnie jego przebieg i co najistotniejsze, rezultat finalny. Bo to on decyduje o tym, czy faworyt presję udźwignął, czy nie. ;)
Przynajmniej trochę postów i to dość sensownych udało się dodać do tematu. :)

Turniej bez semi, oryginalne, nie powiem. hahaha

Re: Miami 2014

: 29 mar 2014, 8:05
autor: DUN I LOVE
Anula pisze:
Mario pisze:Mam wrażenie, że niezbyt dobrze się rozumiecie. :D
To chyba nic nowego. :D
Kto się czubi, ten się lubi. Tak mi kiedyś mama powiedziała, jak się pokłóciłem z koleżanką w przedszkolu.

Dobrze, że nie mam twittera, bo bym miażdżył swoimi statystycznymi odkryciami. A tak przynajmniej w blasku jest ten, który tego wybitnie potrzebuje - R.P.

Re: Miami 2014

: 29 mar 2014, 11:16
autor: Mario