Strona 26 z 28

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Nowy Jork 2018

: 18 lut 2018, 16:38
autor: Wujek Toni
Bardziej mocniejszy sparing, niż mecz o stawkę.

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Nowy Jork 2018

: 18 lut 2018, 16:39
autor: Alan
Mam nadzieje, że z kulturą lepiej niż z tenisem u Grigorija i zaraz przeprosi wszystkich mających wątpliwą przyjemność oglądać ten finał.

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Nowy Jork 2018

: 18 lut 2018, 16:40
autor: DUN I LOVE
Lleyton pisze:Pewnie zagra w Dubaju.
Może tak być, tam jest niemal challengerowa obsada w tym roku. Pewnie szejk już dzwoni.

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Nowy Jork 2018

: 18 lut 2018, 16:42
autor: Barty
DUN I LOVE pisze:
Lleyton pisze:Pewnie zagra w Dubaju.
Może tak być, tam jest niemal challengerowa obsada w tym roku. Pewnie szejk już dzwoni.
Dimitrov się pewnie wycofa, więc szejkowie jeszcze podbiją stawkę.

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Nowy Jork 2018

: 18 lut 2018, 16:42
autor: Wujek Toni
Jak zakończyć karierę, to z przytupem i złapać paskudny uraz na Bliskim Wschodzie.

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Nowy Jork 2018

: 18 lut 2018, 16:43
autor: Damian
Statystyki finału:
Spoiler:

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Nowy Jork 2018

: 18 lut 2018, 16:44
autor: jarosword20
Po co mu Dubaj? Wystarczy Ameryka z 1360 punktów (np. tytuł w IW +SF Miami) i styknie. Rafa broni na ziemi 5,5k punktów, a czy obroni wszystkie...

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Nowy Jork 2018

: 18 lut 2018, 16:44
autor: DUN I LOVE
Fed życzył Dimugowi powrotu do zdrowia, czyli coś było na rzeczy.

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Nowy Jork 2018

: 18 lut 2018, 16:45
autor: Kiefer
Barty pisze:
DUN I LOVE pisze:
Lleyton pisze:Pewnie zagra w Dubaju.
Może tak być, tam jest niemal challengerowa obsada w tym roku. Pewnie szejk już dzwoni.
Dimitrov się pewnie wycofa, więc szejkowie jeszcze podbiją stawkę.
Federer już chyba potwierdził, że w Dubaju nie zagra, mam nadzieje, że dotrzyma słowa.
DUN I LOVE pisze:Fed życzył Dimugowi powrotu do zdrowia, czyli coś było na rzeczy.
Federer po prostu stwierdził, że w normalnych okolicznościach się tak ch.....o grać nie da, ale mierzył to przez własny pryzmat.

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Nowy Jork 2018

: 18 lut 2018, 16:47
autor: Wujek Toni
Ja bym się wycofał na jego miejscu z Florydy, jeśli na pustynii dotrze do fazy SF+. Ten kalendarz robi się głupotą na poziomie Nadala powoli i odpuszczenie cegły nie ma tutaj znaczenia.

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Nowy Jork 2018

: 18 lut 2018, 16:49
autor: jarosword20
O, to też brzmi sensownie: Dubaj + IW lub IW + Miami.

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Nowy Jork 2018

: 18 lut 2018, 16:49
autor: Robertinho
DUN I LOVE pisze:Bez historii. Chyba najlepszy mecz Federera z tych tutaj rozegranych.

Spory zawód ten finał.
Fed zagrał więcej niż solidnie. Już wcześniej w końcówce z Seppim pokazał, że są rezerwy. Nie całkiem rozumiem, skąd się wzięły te momenty bardzo słabej gry, może brak skupienia, może oszczędzanie sił? W każdym razie, dziś było to na poziomie maksimum jego obecnych możliwości chyba.

Dimitrow tak mocno zaczął, że pomyślałem "będzie ciężko", a tu taka zapaść. Chyba jednak był tu jakiś problem zdrowotny. Haase wymiotował między gemami, może jakieś choróbsko grasuje. Tak sobie tłumaczę, bo jeśli to było bez okoliczności dodatkowych, to szkoda gadać. Oby dobra forma się objawiła w tym sezonie w każdym razie.

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Nowy Jork 2018

: 18 lut 2018, 16:53
autor: Kiefer
Wujek Toni pisze:Ja bym się wycofał na jego miejscu z Florydy, jeśli na pustynii dotrze do fazy SF+. Ten kalendarz robi się głupotą na poziomie Nadala powoli i odpuszczenie cegły nie ma tutaj znaczenia.
Nie przesadzaj, jakby zagrał w Dubaju i trochę tam pograł to okej, mógłby odpuścić Miami. Na razie niczym się ten kalendarz nie różni od zeszłorocznego, jest Rotterdam i ma 3 tygodnie przerwy, bo prawdopodobnie Dubaju nie będzie.

Turnieje w Indian Wells-Miami są ciężkie, ale trzeba pamiętać, że się gra co drugi dzień.

Wszystko zresztą zależy od tego jak te turnieje przebiegają, zarówno tutaj jak i w Australian Open się nie namęczył, a dziś tak jak ktoś wspomniał to bardziej był sparing.

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Nowy Jork 2018

: 18 lut 2018, 16:59
autor: Robertinho
Kiefer, nie przesadzajmy, utrzymanie takiej dyspozycji wymaga nieustannej pracy, taki wyszczurzony Fed był ostatnio 11 lat temu.

Żaden Dubaj nie ma sensu raczej, pewnie zagrał IW na 100% i Miami na rezerwie, będzie co ma być. Plan na pierwsze półrocze wykonany z naddatkiem i tak już.

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Nowy Jork 2018

: 18 lut 2018, 17:03
autor: Kiefer
Robertinho pisze:Kiefer, nie przesadzajmy, utrzymanie takiej dyspozycji wymaga nieustannej pracy, taki wyszczurzony Fed był ostatnio 11 lat temu.

Żaden Dubaj nie ma sensu raczej, pewnie zagrał IW na 100% i Miami na rezerwie, będzie co ma być. Plan na pierwsze półrocze wykonany z naddatkiem i tak już.
Nie no zgadzam się, że musi wykonywać konkretną robotę poza kortem, no i też tak uważam, że Indian Wells na fulla a Miami już luźniej, no chyba, że z IW szybko odpadnie. Może też pomyśleć o Dubaju kosztem jednego z marcowych mastersów.

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Nowy Jork 2018

: 18 lut 2018, 17:05
autor: DUN I LOVE
Podejrzewam, że tam grube miliony euro poszły na przygotowanie fizycznie od połowy 2016 - niewiarygodnie to wygląda jak na metrykę.

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Nowy Jork 2018

: 18 lut 2018, 17:25
autor: Robertinho
Kiefer pisze:
Robertinho pisze:Kiefer, nie przesadzajmy, utrzymanie takiej dyspozycji wymaga nieustannej pracy, taki wyszczurzony Fed był ostatnio 11 lat temu.

Żaden Dubaj nie ma sensu raczej, pewnie zagrał IW na 100% i Miami na rezerwie, będzie co ma być. Plan na pierwsze półrocze wykonany z naddatkiem i tak już.
Nie no zgadzam się, że musi wykonywać konkretną robotę poza kortem, no i też tak uważam, że Indian Wells na fulla a Miami już luźniej, no chyba, że z IW szybko odpadnie. Może też pomyśleć o Dubaju kosztem jednego z marcowych mastersów.
Nie sądzę, inny prestiż, punkty itp. Zobaczymy. W tej chwili ma duży komfort Szwajcar, jeśli idzie o starty.

Zobaczmy też, jakie wydatnie pana Rafaela powróci na światowe korty.

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Nowy Jork 2018

: 18 lut 2018, 17:32
autor: Rroggerr
Jakiego dystansu by człowiek nie nabrał przez ostatnie sezony, niezmiennie brutalne są takie spotkania.

Oby Thiem rutynowo wziął chociaż Buenos.

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Nowy Jork 2018

: 18 lut 2018, 17:33
autor: Mario
Niech mnie ktoś poprawi, jeśli coś pokręciłem, ale Federer gra tiebreaki ze zwłokami Kolschreibera i Seppiego, przegrywa seta z tenisistą pokroju Haase, a Dimug grający tu bardzo dobrze (nie oglądałem, ale z takimi opiniami się spotkałem) wygrywa całe 4 gemy. I weź tu traktuj tego człowieka poważnie...

Btw, Federer powiedział, że w tym roku też odpuszcza cegłę? Ja na nic podobnego jeszcze się nie natknąłem i zmierzam do tego, żebyście się, panowie, nie zdziwili, jak zagra sobie jakiś Madryt-Rzym-RG na tej nawierzchni, żeby trzymać Nadulka na dystans. I ten Dubaj też wydaje się całkiem prawdopodobny.

Re: T7: Rotterdam, Buenos Aires, Nowy Jork 2018

: 18 lut 2018, 17:41
autor: Kiefer
Ja gdzieś czytałem, że poddaje wątpliwość grę na kortach ziemnych, gdzie nie pytaj, niestety nie pamiętam.