mtenis.com.pl

Moment.

Wprawdzie już po meczu, ale może ktoś ma chęć obejrzeć analizę popełnioną przed finałem.

Panie z wygranymi WS po obronie piłek meczowych po drodze w turnieju:



AO ładnie ostatnio produkuje.

Szkoda, że tak jednostronnie, Brady niestety za długi miała przestój od 4-5, ten ostatni gem trochę pechowy w tym pierwszym secie, ale zakończyła prostym błędem, nie musiała.

Osaka jeszcze prawdopodobnie wygra dużo, bardzo dużo, w sumie jest to pierwsza wielka tenisistka od powiedzmy Marii Sharapovej, choć ja bym prędzej ją zestawił z Belgijkami i siostrami W.

W każdym razie od czasów Maryśki tylko jeszcze Kerber potrafiła dorzucić więcej jak dwa szlemy, trochę niespodziewanie zresztą. Wszystkie inne tj. Azarenka, Muguruza, Kvitova, czyli te, które zapowiadały się na wielokrotne mistrzynie, zdobyły tylko dwa, a szanse chyba tylko ma Mugu coś jeszcze dorzucić.

No ja bym Azarenki nie skreślał po zeszłorocznym US Open, odrodziła się Wika, tak samo Kvitova po rozboju w jej domu zanotowała finał w Melbourne. Zbyt klasowe tenisistki to są.

Piotrek pisze: ↑20 lut 2021, 16:47 No ja bym Azarenki nie skreślał po zeszłorocznym US Open, odrodziła się Wika, tak samo Kvitova po rozboju w jej domu zanotowała finał w Melbourne. Zbyt klasowe tenisistki to są.

Owszem, obie wiele straciły przez poza kortowe perypetie i to kto wie czy nie skończyłoby się na większej liczbie WS. Dlatego nie wymieniłem Halep, Simona nigdy nie była w moich oczach tenisistką, która wygrać może 4-5 szlemów.

Jaki gatunek czarnych misiów zginął tym razem, że znowu żałoba?

WYNIK FINAŁU:



[3] Naomi Osaka d. [22] Jennifer Brady 6-4 6-3