mtenis.com.pl

Mam nadzieję ze zapunktuje w Sapporo, ostro trenuje bo dzisiaj nie startuje w COC.

Dzisiejszy zjazd w GA-PA mężczyzn został odwołany z powodu warunków pogodowych, wyjątkowo chyba dobrze, bo organizacji zawodów PŚ na 2 dni przed startem MŚ to nie do końca rozumiałem. Warto dodać, że to pierwsze odwołane zawody w tym sezonie, więc pogoda dla alpejczyków do tej pory jest bardzo łaskawa, w przypadku alpejek doszło do odwołania 2 zawodów na ten moment.

Ale szkoda tego Forfanga.

Może los mu odpłaci w Trondheim u siebie.
Czas na Lake Placid.

xD

Bez Paschke w Lake Placid.

Właściwie jedyne co mnie jeszcze w tym sezonie interesuje to czy AUTy w PN zdublują punktowo drugą ekipę - najpewniej Norwegów. Do tej pory taka sytuacja tylko raz miała miejsce w historii. Był to sezon 2009/2010, gdzie orły Pointnera zebrały 6858 pkt., a Norwegia 3117 pkt. Tylko z tego co pamiętam wtedy kwoty startowe dla najlepszych były miej rygorystyczne, a teraz taki Fettner, który byłby jednym z czołowych skoczków w każdej innej reprezentacji, poszedł na odstrzał.

Hayboeck kończy karierę po tym sezonie.

Damian pisze: ↑04 lut 2025, 12:56 Hayboeck kończy karierę po tym sezonie.

Dziwne, wciąż nieźle skacze.

Bez Shiffrin w kombinacji. Amerykanka wystartuje wyłącznie w slalomie i w gigancie.

Lol, zapomniałem, że kombinacja jeszcze istnieje na MŚ, bez sensu jest to moim zdaniem, lubiłem kombinacje, ale ta konkurencja umarła śmiercią naturalną i jej prestiż jest niczym w porównaniu do 10 i więcej lat temu.

Nie ma indywidualnej, jest drużynówka.

Yhym, nawet nie bardzo wiem co to, dziś była jakaś drużynówka, ale w sumie nie sprawdzałem nawet rezultatów, dla mnie MŚ zaczynają się od czwartku.

Bo one zaczynają się od czwartku na poważnie ale warto odnotować, że Holdener i Hector już mają po medalu. Szwajcarka srebro, Szwedka brąz.

Pierwsze poważne medale rozdane i od razu niespodzianka dużego kalibru, mistrzynią w Super G została Stephanie Venier. Vonn wypadła z trasy, Gut dopiero 8.

Coś jak St Germain dwa lata temu w slalomie. Do tego bym to porównał.

Odermatt w pełnej koronie - wygrał Super-G tym samym skompletował tytuły w zjeździe, Super-G i gigancie. Rozniósł konkurencję i widać że to na dzisiejszym starcie mu najbardziej zależało.

Można mówić o słabej konkurencji, ale to był perfekcyjny przejazd, akurat wtedy kiedy było to najbardziej potrzebne. Zrobił więc to czego nie udało się Svindalovi, Norweg był wprawdzie Mistrzem Olimpijskim w Super G, ale na MŚ mu się nie udało wygrać. Odermatt teraz może już bez presji startować.

Nie ma sensu mówić o słabej konkurencji w tym kontekście. Start na wielkiej imprezie to zawsze dodatkowe ciśnienie.

Miałem wrażenie, że Odermatt spał na tej trasie, żeby ją dodatkowo przestudiować. Tu nie można było się zupełnie do niczego przyczepić.

Svindal wygrał za mało, osiągnięcia Odermatta to pokazują.