mtenis.com.pl

Kavcic wyrównał. Nie mówiłem?


6-4 Gael!

Fajny av, Joao.

grzes430 pisze:6-4 Gael!

Mugbis nie dał rady z *3-2...

Gulbis od połowy drugiego seta bezpłciowo zagrał, daleko od optimum jest w ogóle w tym meczu, a końcówka to kardynalne błędy. Monf dużo bardziej defensywnie niż z Berdychem, no i serwis też nie taki jak 2 dni temu. Krótko - spodziewałem się więcej po tym spotkaniu.
Raon męczy się na clay'u z Miką, co jak co, ale powinno mu to iść łatwiej, jeśli się marzy o wygraniu czegoś dużego, może z pomocą nowych trenerów ogarnie coś takiego jak gra przy serwisie przeciwnika.

Gulbis ma nieziemski potencjał. Co prawda ten jego nowy ruch forehandowy wygląda dość dziwnie, ale umożliwia mu chyba bardziej precyzyjną grę. Liczę, że pokona Monfilsa i dojdzie potem co najmniej do ćwierćfinału. Niech też po tych porażkach w Indian Wells i Rzymie skopie kiedyś wreszcie Nadala. Ja przecież nie chcę, żeby moją jedyną nadzieją na wyautowanie Hiszpana w turniejach był tylko Djoković albo Murray.

jonathan pisze:Gulbis ma nieziemski potencjał.

Absolutna racja, ale wiesz co u niego najbardziej zawodzi? GŁOWA. Uwielbiam go i jego grę, no ale niestety ten element najczęściej u niego szwankuje.

jonathan pisze:Gulbis ma nieziemski potencjał.

Dał niesamowity popis w Rzymie, gdzie w 1. secie zabijał returny Rafy, zanim ten zdążył spaść na ziemię po serwisie. Dzisiaj ewidentnie męczy się ze swoją grą.

Murray, pomijając Tokio, ograł Rafę w meczu o stawkę prawie 3 lata temu - jest ostatnio kompletnie bezproduktywny w meczach z Nadalem.

Brawo Ernesto byłeś lepszy wg. siebie w R3 w Rzymie, tylko kogo to obchodzić będzie za 3 lata? Nawet nie psa z kulawą nogą. BRAWO!
PS. Ręka drży jak osika.

Ernests, why?

To jest właśnie przykład jego mentalności, o której mówiłam.

Ernests "wielka nadzieja białych" Gulbis to chyba niedługo pojedzie do domu. Rozregulowany całkowicie od jakiegoś czasu. Jak mu wszystko wchodzi to fajnie się patrzy na jego grę, chociaż uważam, że podjaranie jego osobą jest niewspółmierne do tego co pokazuje.

Robredo przeczekał napór Sijslinga i ogarnął w 5. Teraz jego rywalem będzie któryś z dwójki walecznych: Monfils lub Gulbis.

Szybko skończyła się spora część gier turnieju męskiego.

Brawo Gael

Mika. Chociaż ładnie powalczył.

No teraz Gulbis zaczął grać, tak jak jest do tego predysponowany. Szkoda, że w 9 gemie, ale dobrze, że ogarnął. Tym razem Monf sfrajerzył.

DUN I LOVE pisze:Murray, pomijając Tokio, ograł Rafę w meczu o stawkę prawie 3 lata temu - jest ostatnio kompletnie bezproduktywny w meczach z Nadalem.

I ten finał w Tokio, w którym Murray prezentował nieprawdopodobnie agresywny styl (tak zdecydowanego Szkota widziałem jeszcze chyba tylko w półfinale AO 2012 z Djokoviciem) to był na razie ostatni mecz tej dwójki (nie licząc walkowera w Miami). Zobacz, że Nadal nie zagrał ani razu z tym nowym, lendlowskim Andy'm. Więc nie bardzo wiem, jak możesz mówić, że Murray jest ostatnio kompletnie bezproduktywny w meczach z Rafą. Ja w tym roku niecierpliwie czekam na ich pojedynek. I może już w Wimbledonie spełni się moje życzenie. Uwierz mi też, że to będzie zupełnie inne spotkanie niż te poprzednie między nimi. A to dlatego, że na kort nie wyjdzie już więcej przestraszony Andy.

jonathan pisze:Więc nie bardzo wiem, jak możesz mówić, że Murray jest ostatnio kompletnie bezproduktywny w meczach z Rafą.

RG, Wimbledon, USO11 i 9-2 w setach dla Rafy.

Tokio to podobny ciężar gatunkowy, co sukces Dimitrova nad Nole. Ja chcę weryfikacji w Szlemach.

Długo wyczekiwany mecz Hajka z Querreyem właśnie się rozpoczął.

Żenada, to co obaj teraz wyprawiają.

Tak się zastanawiam jak zwolennicy teorii o kapitalnym poziomie współczesnego tenisa ustosunkują się do faktu, że stary, trapiony kontuzjami dziad Boredo po praktycznie dwóch latach absencji w ciągu kilku miesięcy osiąga rozstawienie w Wielkim Szlemie.

Aż nie chce się rozwijać tej myśli i pastwić nad młodym pokoleniem które nie może przebić się przez tak nieziemską stawkę.

Federer szybko przełamuje. W pobliskim sąsiedztwie tego meczu Benneteau walczy z Kamke w 4. secie. Zaprawiony w bojach przystąpi do kolejnego meczu Francuz, o ile zamknie dziś sprawę,

Kolejny TB w meczu Francja - Łotwa.

Coś czuję, że Dziadzi na głównym kanale dziś nie ujrzymy. Uwinie się zanim Ci dwaj skończą ten festiwal błędów.

Lepiej późno niż wcale, chociaż na dobrą sprawę teraz Monf powinien dobijać rozregulowanego Erniego w czwartym.

Tyle paplania o poważnym podejściu do gry i znowu klops. Jak dostanie trudną drabinkę z kimś z Top-3, to natchniona forma (z której za wiele nie wynika), a jak ktoś mu wyczyści autostradę do co najmniej 1/4, to rozregulowany celownik. Niesamowicie marnotrawi swoje szanse na lepszy ranking, niesamowicie.

Roger 5-2 i serwis na 1. seta.