mtenis.com.pl

Ja tam wolę Monfa.

Monfilsa - tego wycofanego, bezjajecznego z końcowej, okupującego końcowe fazy turniejów bez perspektyw na coś więcej, niebędącego jakimkolwiek zagrożeniem dla Nole - także? I piszę to mając do niego odrobinę sympatii. Jak tutaj nie zrobi nic sensownego Gael, to nie wiem gdzie miałby w najbliższym czasie zrobić.

Widzę, że Roger miał 1(!) asa i 67% po 1-szym podaniu, ciekawe, kiedy ostatnio serwis tak mało pomagał, nawet na cegle.

Oglądnąłem skrót z Monfa, rzeczywiście efektownie to obecnie to nie wygląda. Aczkolwiek uważam, że przetrzyma Tsonge i zamelduje się w finale, aby z honorem oddać hołd lenny.

Zresztą Raonic miał 0 asów.

Ciekawym, kiedy ostatnio taka sytuacja miała miejsce.

Rroggerr pisze:Monfilsa - tego wycofanego, bezjajecznego z końcowej, okupującego końcowe fazy turniejów bez perspektyw na coś więcej, niebędącego jakimkolwiek zagrożeniem dla Nole - także? I piszę to mając do niego odrobinę sympatii. Jak tutaj nie zrobi nic sensownego Gael, to nie wiem gdzie miałby w najbliższym czasie zrobić.

Miałem na myśli sympatię, bo rywalem dla Koko jest takim samym, czyli żadnym.

Obaj Francuzi z kim by nie grali mają porównywalne szanse. Jeden czołkuje w finałach z kelnerami ale jak mówiłem to wariat wiec zawsze zadziwić w najmniej spodziewanym momencie. Drugi czołkuje nie tam gdzie powinien, ale jak już gra to może pokonać każdego z Fab 3,5.

Akurat Monfils jakby co w finale zrobi więcej niż Tsonga. To znaczy serwisem i przebijaniem uzbiera z 2-3 gemy więcej. Pytanie tylko co to za różnica. Jeśli Nadal jutro wygra, można by właściwie zakończyć turniej.

Obejrzałem skrót z Feda. Wiem, że się powtarzam, ale jego fh w wymianach z głębi kortu to obecnie poziom mniej więcej drugiej dziesiątki ATP. Nie istnieje coś takiego jak przyspieszenie z prawej strony bez dostania choćby trochę krótszej piłki.
A że przy 5/5 3-krotnie okrutnie zawiódł nawet zwykły atakujący forehand po krótkim returnie, to wynik był, jaki był.
Oczywiście nie mam do Rogera pretensji, uważam to po prostu za znak czasów z nieznacznym wpływem nowej rakiety, którą gra od 2014 roku.

Rafa powinien sobie poradzić, wszak na clayu dobrze mu idzie ze Szkotem. A tam w Madrycie przed rokiem to Hiszpan zagrał słabiutko. Natomiast w meczu Monfa z Alim, chyba wygra ten drugi. Aż dziw bierze że nigdy oficjalnie nie grali na mączce.

Kiedyś Sławek pisał, że statystycznie, Tsonga to największe zagrożenie dla Fab3 (większe od DelPo). Patrzę na statystyki H2H i faktycznie nie wygląda to źle.

6-15 z Koko (a miał chyba 5-2 czy coś)
4-8 z Fafą
6-11 z RF;

Dobry chłopak, 16 wygranych uzbierał.

Z kolei Monfils w tym roku jeszcze nie wygrał meczu z zawodnikiem z TOP20, dziś kolejna okazja.

Brawo Granollek nie za wygraną, a za wymęczenie Monfilsa i zmuszenie go do długich wymian.
Jo będzie miał łatwiej w połówce, będzie mógł go kończyć po krótszych wymianach.
O Federerku nie ma co pisać, u niego paradoksów ciąg dalszy. Bekhend lepszy niżeli forhend
a gra przy sieci gorsza niż wykorzystywanie breaków.
Jeśli zaś chodzi o dzisiejsze spotkanie to 'nie kibicowanie' dzisiaj Hiszpanowi będzie
tenisową zdradą i czymś podłym. Szkot w finale Mone to po prostu kuriozum i trzeba uchronić
przed tym tenis.Także albo kibicujesz Nadalowi, albo nie odpalaj streama/tv wcale i nie (rób siary)
Nie kibicuj pod żadnym pozorem temu gargulcowi Murray'owi. Bądźmy dzisiaj po jednej stronie barykady.

Nomader pisze:Szkot w finale Mone to po prostu kuriozum i trzeba uchronić
przed tym tenis.

Od 4 finałów Djokovicia na Wimbledonie nikt tenisa nie uchronił i jakoś wszyscy żyjemy.

Nomader pisze: Jeśli zaś chodzi o dzisiejsze spotkanie to 'nie kibicowanie' dzisiaj Hiszpanowi będzie
tenisową zdradą i czymś podłym. Szkot w finale Mone to po prostu kuriozum i trzeba uchronić
przed tym tenis.Także albo kibicujesz Nadalowi, albo nie odpalaj streama/tv wcale i nie (rób siary)
Nie kibicuj pod żadnym pozorem temu gargulcowi Murray'owi. Bądźmy dzisiaj po jednej stronie barykady.

A kimżeś jest, Nomaderze, wedrującym Kaczyńskim? Że sobie pozwalasz innym mówić, co mają robić.

Barty pisze:Z kolei Monfils w tym roku jeszcze nie wygrał meczu z zawodnikiem z TOP20, dziś kolejna okazja.

Całe 3 miał w tym roku.

A jest 5. w Race, co potwierdza tezę o łatwych drabinkach, o których mówiłeś.

Jakie są Wasze typy?

Nadal w 3 i niech stracę, Monfils też.

Nadal w dwóch, Monf w dwóch.

Zaryzykuję i dam Nadala w 3 (trzeci łatwy) i Tsongę w 2 zaciętych.