Re: T6: Rotterdam, Buenos Aires, Dallas 2022
: 13 lut 2022, 22:13
Dalej kontynuuje zjazd Diego na początku decydującej rozgrywki, ale znając go, to jeszcze zawalczy i się cudownie odrodzi.
Forum fanów tenisa ziemnego, gdzie znajdziesz komentarze internautów, wyniki, skróty spotkań, statystyki, materiały prasowe, typery i inne informacje o turniejach ATP i WTA.
https://www.mtenis.com.pl/
Nawet szybciej niż się spodziewałem, ale co z tego jak znów się sam połamał. Można rzec typowy spektakl Diego xD Niewykluczone, że to jeszcze nie koniec tego festiwalu breaków.
Ciekawy jestem tej jego kariery, trochę zanosi się na ścieżkę "mojego" Nico z tym, że tour obecnie wiadomo jaki jest i taka połówka Rolanda nie wydaje się teraz szczególnie trudna. Do tego zapewne się rozwinie i trawa już nie będzie taka straszna za jakiś czas, a i na kortach twardych będzie stopniowo podnoszony poziom. Na pewno ma możliwości by na stałe osiąść w tym top 10, zdecydowanie bardziej przekonujący i przewidywalny grajek niż nasz Hubi, który gdy nie ma dnia może zostać spakowany przez byle gościa z drugiej setki i tutaj nawierzchnia nie odgrywa większej roli.DUN I LOVE pisze: ↑13 lut 2022, 22:49 Ale wyciągał piłki Diego w końcówce, ale bezbłędny w kończeniu na 4-5 razy był Ruud. Naprawdę bardzo mocny gracz w tych okolicznościach z bazą, którą na spokoju może klepać te trochę słabiej obsadzone kurniki.
Bardzo fajna to będzie kariera imo. Już teraz ma na koncie połówki wszystkich ceglanych mastersów, jakieś finały/pojedynczy tytuł są spokojnie w zasięgu na tym polu, a i na RG się jednak zdziwię jak pewnego dnia nie zagra w finale (zakładam, że Nadal po 40-stce ze stawami emeryta coś tam zacznie oddawać, a Thiem nie wróci do dawnej formy), skoro David Ferrer doczekał takiego momentu, a Norweg zaczyna w bardzo podobny sposób punktować w mniejszych imprezach. 7 tytułów w 2 lata (Fighter pisze: ↑13 lut 2022, 22:53Ciekawy jestem tej jego kariery, trochę zanosi się na ścieżkę "mojego" Nico z tym, że tour obecnie wiadomo jaki jest i taka połówka Rolanda nie wydaje się teraz szczególnie trudna. Do tego zapewne się rozwinie i trawa już nie będzie taka straszna za jakiś, a i kortach twardych będzie stopniowo podnoszony pozioom. Na pewno ma możliwości by na stałe osiąść w tym top 10, zdecydowanie bardziej przekonujący i przewidywalny grajek niż nasz Hubi, który gdy nie ma dnia może zostać spakowany przez byle gościa z drugiej setki i tutaj nawierzchnia nie odgrywa większej roli.
No Domino wydawał się takim naturalnym kontynuatorem po Rafie na kortach ziemnych z idealnie skrojonym warsztatem pod tę nawierzchnię, a tutaj zonk i to on się pierwsze "wypalił" niż niezniszczalny Hiszpan. Wymowne, choć oczywiście się nie śmieje, bo problem, z którym się Austriak zmaga/ł jest bardzo poważny w tych czasach. Co do liczby trofeów, to porównanie z Almagro bynajmniej nie było przypadkowe, bo to właśnie Hiszpan takie seryjki robił na cegle. 9 skalpów w 22 miesiące! No i zawsze musiał się trafić w 1/8 bądź 1/4 w drabince French Open ten przeklęty Hiszpan, oj nie lubiło się go wówczasDUN I LOVE pisze: ↑13 lut 2022, 22:58Bardzo fajna to będzie kariera imo. Już teraz ma na koncie połówki wszystkich ceglanych mastersów, jakieś finały/pojedynczy tytuł są spokojnie w zasięgu na tym polu, a i na RG się jednak zdziwię jak pewnego dnia nie zagra w finale (zakładam, że Nadal po 40-stce ze stawami emeryta coś tam zacznie oddawać, a Thiem nie wróci do dawnej formy), skoro David Ferrer doczekał takiego momentu, a Norweg zaczyna w bardzo podobny sposób punktować w mniejszych imprezach. 7 tytułów w 2 lata (Fighter pisze: ↑13 lut 2022, 22:53Ciekawy jestem tej jego kariery, trochę zanosi się na ścieżkę "mojego" Nico z tym, że tour obecnie wiadomo jaki jest i taka połówka Rolanda nie wydaje się teraz szczególnie trudna. Do tego zapewne się rozwinie i trawa już nie będzie taka straszna za jakiś, a i kortach twardych będzie stopniowo podnoszony pozioom. Na pewno ma możliwości by na stałe osiąść w tym top 10, zdecydowanie bardziej przekonujący i przewidywalny grajek niż nasz Hubi, który gdy nie ma dnia może zostać spakowany przez byle gościa z drugiej setki i tutaj nawierzchnia nie odgrywa większej roli.), tyle co Tsitsipas przez całą karierę, a oni choć są rówieśnikami to różnica w stażu gry zdecydowanie na korzyść Greka.
Na ten moment Ruud jest dla mnie faworytem każdego ceglanego kurnika w którym ma najwyższe rozstawienie. Zdecydowanym.
Bardziej oznaką lepszych czasów były dla mnie jednak te finały ATP, szczególnie Rubliowowi ładnie zagrał na nosieDUN I LOVE pisze: ↑13 lut 2022, 23:20 Dorzucił już to San Diego jesienne, na pewno to nie koniec.
Tytułem uzupełnienia też dodam, że przez te 2 lata, kiedy Ruud wziął 7 imprez, nie graliśmy przez pół rok przez pandemię.
Thiem grał mocno fizyczny tenis i jak się okazało nie był ulepiony z tej samej gliny co Nadal. Chciałbym, żeby wrócił, ale obawiam się przykrych informacji z kolejnymi kontuzjami.
Robił już przerwy specjalnie się z tym nie kryjąc, a potem zaraz przerodziło się to w kontuzje, co trwa po dzień dzisiejszy. I to już nie nadgarstek, a to łokieć, a to dłoń. No ale poczekam, oby wrócił jak najlepiej przygotowany, skoro tak to przekłada.DUN I LOVE pisze: ↑13 lut 2022, 23:33 Być może tamto USO było spełnieniem celu/marzenia za którym gonił przez te wszystkie lata i teraz ciężko znaleźć dodatkowe pokłady motywacji. Przekonamy się w kolejnych miesiącach, aczkolwiek przy dzisiejszych premiach meczowych ciężko mi uwierzyć, że mógł wymyślić tę kontuzję (z drugiej strony może hajs z kontraktów reklamowych dalej wpada, nawet jak nie gra).