mtenis.com.pl

20-letni Nole też zmarnował mnóstwo setowych w finale US Open 2007 z Fedem Dajmy czas Carlosowi.

Federasta20 pisze: ↑04 lip 2023, 17:02 20-letni Nole też zmarnował mnóstwo setowych w finale US Open 2007 z Fedem Dajmy czas Carlosowi.

No ale ja nie o tym. Mam na myśli skurcze będące efektem nadmiernego stresu.

17:45.



Coraz więcej przeniesionych meczów na jutro.

Zworek i Danił dziś nie zagrają.

DUN I LOVE pisze: ↑04 lip 2023, 17:00 Tam to mocno zaawansowana faza meczu była, a i też El Mago w skali oczekiwań jest lata świetlne za Carlitosem. Nawet Novak niedomagał w tym wieku, ale raczej nigdy to nie wynikało z ekscytacji/nerwów.

Murray na korcie.

Otóż to, Nole był w wieku Alcaraza tenisistą podobnej klasy (tylko fedal blokował), a zaliczał spektakularne zjazdy fizyczne.

Nie bardzo też wiem dlaczego ta wersja o kurczach z nerwów została tak przyjęta bez żadnych zastrzeżeń. Polecam wywiad z Majchrzakiem z dzisiejszej Rzeczpospolitej - tak w skrócie, zaczął brać suplementy (z których jeden był zanieczyszczony, co potwierdziło laboratorium antydopingowe), bo łapały go kurcze. Myślał, że to z nerwów, badania wykazały, że był zajechany.

Biorąc pod uwagę, że wytrzymałości tenisowej nie da się wypracować inaczej niż graniem godzinami (Fed opowiadał, jak na AO17 wszystko go bolało, bo organizm odwykł od wysiłku meczowego), a Alcaraz od USO miał trzy kontuzje, plus jego sposób gry i dynamika poruszania, to raczej komponent braków w przygotowaniu musiał tu mieć udział. Ale oczywiście czas pokaże, jak to będzie w kolejnych latach wyglądać. Niemniej ten hejt i szydera są mocno przesadzone moim zdaniem.

A co do oczekiwań względem Corii, to nie zgodzę się. Był potężny hajp na niego, a w tym finale miał wreszcie potwierdzić, że jest królem cegły. Zresztą podobnie było z Ferrero. W drugim semi z Gugą zjazd bez walki, z Costą tak naprawdę kompromitacja, dopiero z dużo słabszym graczem się udało finał wygrać. Po prostu nie pamiętamy, jak kiedyś ludzi zjadała presja, kiedyś sami tytani, dziś przegrywy i frajerzy.

Też pewnie narracja mediów swoje robi. Alcaraz znowu jest faworytem turnieju, a człowiek, który wygrywa wszystko seryjnie i wykręca niemożliwe rekordy wiecznie jako underdog.

A kiedy ma być nim jak nie teraz? Stary chłop po fatalnym sezonie na mączce kontra generacyjny (chyba) talent grający świetny tenis na każdej nawierzchni? Jak ma zbudować swoje legacy Alcaraz? Po ataku serca Djokovica w 2025?

balech pisze: ↑04 lip 2023, 17:43 A kiedy ma być nim jak nie teraz? Stary chłop po fatalnym sezonie na mączce kontra generacyjny (chyba) talent grający świetny tenis na każdej nawierzchni? Jak ma zbudować swoje legacy Alcaraz? Po ataku serca Djokovica w 2025?

Ale czy to wystarczy, żeby być faworytem? Nie wiem na jakiej podstawie buki widzą bardziej Alcaraza w ewentualnym finale Wimbledonu z Djokoviciem, który od 2018 roku nie przegrał meczu w Melbourne i Londynie i ma chyba serię 56-0(?) w tych dwóch szlemach.

O WImbledon chodzi? Myślałem, że o Rolanda. No tak, na Wimblu bym się wstrzymał z faworyzowaniem Hiszpana.

balech pisze: ↑04 lip 2023, 17:50 O WImbledon chodzi? Myślałem, że o Rolanda. No tak, na Wimblu bym się wstrzymał z faworyzowaniem Hiszpana.

Tak, o Wimbledon. RG spokojnie do wybronienia, sam tam widziałem Carlitosa w roli faworyta.

balech pisze: ↑04 lip 2023, 17:43 A kiedy ma być nim jak nie teraz? Stary chłop po fatalnym sezonie na mączce kontra generacyjny (chyba) talent grający świetny tenis na każdej nawierzchni? Jak ma zbudować swoje legacy Alcaraz? Po ataku serca Djokovica w 2025?

Opanuj się balechu GOAT za chwilę będzie niekwestionowanym GOATem trawy i ma na Wimbledonie GOATowe statystyki. Jak dzieciak co jeden kurnik na trawie wygrał ma być faworytem co?

A spoko widzę już zrozumieś

A co, po rozwalcowaniu Chardy'ego Carlitos już faworytem numer 1 do wygranej? Patrzyłem rano na kursy i na Serba jest dużo niższy niż na Alcaraza w Paryżu.

Jest jeden wyraźny faworyt, jest też dosyć wyraźny drugi faworyt, wszystko co dalej to już bycie oryginalnym na siłę.

Ok, coś się musiało zmienić, bo nieznacznie był Alcaraz przed turniejem jak patrzyłem.

Vintage Murray.

DUN I LOVE pisze: ↑04 lip 2023, 17:52

balech pisze: ↑04 lip 2023, 17:50 O WImbledon chodzi? Myślałem, że o Rolanda. No tak, na Wimblu bym się wstrzymał z faworyzowaniem Hiszpana.

Tak, o Wimbledon. RG spokojnie do wybronienia, sam tam widziałem Carlitosa w roli faworyta.

Niesamowitą maskirowkę odwalił GOAT. Jak na AO mając wolną rundę w całym turnieju zaczął pajacować, to się trochę zdziwiłem, ale żeby kilka miesięcy nie wychodzić z roli Novaka boleściwego, to już wyższa szkoła jazdy.

Wyreżyserowane.

Robertinho pisze: ↑04 lip 2023, 16:53

DUN I LOVE pisze: ↑04 lip 2023, 15:20 A, tego nie wiedziałem. To tym bardziej ma sens i jak już Ci pisałem - pożegnanie na jednym z głównym kortów Wimbledonu, po meczu z gwiazdą tenisa kolejnych lat (o ile z nerwów nie dostanie zawału na korcie) to super sprawa jak na ostatni mecz.

Nie wiem, może chcę naprawić błędy przyszłości, ale mnie z kolei strasznie mierzi ta fala szydery z Alcaraza, nie tylko tu obecna. Na nic lepszego niż Djokovic wygrywający Szlema za Szlemem internetowa społeczność fanów tenisa nie zasługuje.

Szydzi się dziś z każdego, naturalna sprawa - takie mamy czasy. Nikt się nawet specjalnie nie zastanawiał, że Cipas kompletnie opadł fizycznie po 2 secie w finale RG 2021, a każdy cisnął po jego słabej psychice. Daniił też miał być prawo zmęczony po ciężkim meczu z Augerem i dlatego mógł nie dotrzymać kroku trupowi Rafy na AO 2022.

Będzie musiał się solidnie naMachac Czech, aby wygrać tu spotkanie.

PoMachac na do widzenia co najwyżej będzie mógł.

Potężny Andy.