Re: Cincinnati 2013
: 18 sie 2013, 22:26
Meczu nie oglądałem więc ograniczę się do: Gratulacje Mistrzu! 

Forum fanów tenisa ziemnego, gdzie znajdziesz komentarze internautów, wyniki, skróty spotkań, statystyki, materiały prasowe, typery i inne informacje o turniejach ATP i WTA.
https://www.mtenis.com.pl/
Spokojnie. Tym większy będzie ból tylka, kiedy balonik pęknie.Mario pisze:Ileż tu słodyczy w komentarzach, normalnie zaraz zwymiotuję. Trochę oglądałem i generalnie Isner zdecydowanie lepiej niż myślałem radził sobie w gemach serwisowych, z kolei zawiódł w tiebreakach, mówi się trudno, oby w US Open ktoś zrobił co do niego należy.
Marzenia czasami się spełniają.Robertinho pisze: Spokojnie. Tym większy będzie ból tylka, kiedy balonik pęknie.
Okraszone fotami z wielkimi oponentami, Ferrerem, Raonicem i Isnerem, jak rozumiem?DUN I LOVE pisze:Jem sobie owsiankę, wchodzę na fejsa i wiadomość od Masty: "Legend is making".
To akurat nie ma znaczenia. Nikt dziś Rafie tenisowo nie jest w stanie zagrozić. Jestem teraz śmiertelnie poważny.Robertinho pisze:Okraszone fotami z wielkimi oponentami, Ferrerem, Raonicem i Isnerem, jak rozumiem?
Ostatnią osobą, która tak się myliła, był szef kampanii wyborczej PZPR przed wyborami do Sejmu Kontraktowego, przekonany, że komuniści wygrają w cuglach.DUN I LOVE pisze:To akurat nie ma znaczenia. Nikt dziś Rafie tenisowo nie jest w stanie zagrozić. Jestem teraz śmiertelnie poważny.Robertinho pisze:Okraszone fotami z wielkimi oponentami, Ferrerem, Raonicem i Isnerem, jak rozumiem?
Opieram się na faktach, a te są takie, że wygrał dublet Montreal-Cincy w cuglach przy biernej postawieRobertinho pisze:Ostatnią osobą, która tak się myliła, był szef kampanii wyborczej PZPR przed wyborami do Sejmu Kontraktowego, przekonany, że komuniści wygrają w cuglach.
Robertinho pisze: Ostatnią osobą, która tak się myliła, był szef kampanii wyborczej PZPR przed wyborami do Sejmu Kontraktowego, przekonany, że komuniści wygrają w cuglach.
To jest sport i jest nieprzewidywalny. Wiadomo, że w szlemie Djokovic i Murray będą grali zupełnie inaczej. Wiadomo, że to na pewno nie jest ulubiona nawierzchnia Nadala i przy dobrym dniu swoim i kiepskim Rafy jest kilku graczy którzy mogą go wyrzucić.Rodżer Anderłoter pisze:Po zeszłorocznym i tegorocznym RG Rafa miał spokojnie wygrać Wimbledon. W zeszłym roku po wygraniu " w cuglach" Cincy Fed miał jechać do Nowego Jorku jak po swoje. Wystarczy spojrzeć na ankiety w temacie o szlemach.
Podając przykłady w moim poprzednim poście pokazałem, że często błędne może być takie "indukcyjne" rozumowanie. Zwycięstwa na RG i Cincy miały być również w tamtych przypadkach niezachwianymi przesłankami do tego by wskazać przyszłego zwycięzcę.SebastianK pisze:
Jednak patrząc na to w jakim stylu Nadal wygrał oba mastersy - a wygrał pewnie wcale nie prezentując jakiejś super dyspozycji, można powiedzieć, że na pewno jest jednym z faworytów.
Oczywiście masz rację. Nie da się i nie powinno się traktować takich zdarzeń jako wyroczni na przyszłość. Ale pisanie, że to kompletnie nic nie znaczy w sensie stawiania Nadala jako jednego z faworytów do wygrania US Open tez jest błędny. To na pewno jest sygnał, że obecnie ma niezłą formę.Rodżer Anderłoter pisze:Podając przykłady w moim poprzednim poście pokazałem, że często błędne może być takie "indukcyjne" rozumowanie. Zwycięstwa na RG i Cincy miały być również w tamtych przypadkach niezachwianymi przesłankami do tego by wskazać przyszłego zwycięzcę.SebastianK pisze:
Jednak patrząc na to w jakim stylu Nadal wygrał oba mastersy - a wygrał pewnie wcale nie prezentując jakiejś super dyspozycji, można powiedzieć, że na pewno jest jednym z faworytów.
Skąd wiesz ?SebastianK pisze: Ty i Robertinho chcecie aby przegrał...
W Jego przypadku to widać wprost z wpisówRodżer Anderłoter pisze:Skąd wiesz ?SebastianK pisze: Ty i Robertinho chcecie aby przegrał...
Ależ fatalną formę widzęRobertinho pisze: Okraszone fotami z wielkimi oponentami, Ferrerem, Raonicem i Isnerem, jak rozumiem?