mtenis.com.pl

Ależ siedzą im te strzały. 1-2.

Ale i grają lepiej - z większym zacięciem. Jak psy spuszczone ze smyczy. Polacy dla odmiany trochę jak dzieci we mgle.

Fart to mało powiedziane, ale dobrze, że wpadło. No i Lewy wreszcie zrobił to, co do niego należy.

Mimo wszystko trochę szkoda Szkotów. To oni bardziej walczyli, byli lepsi i obiektywnie zasłużyli na zwycięstwo.

Obiektywnie patrząc mecz na równo, w pierwszej połówce lepsi Polacy, w drugiej dużo chaosu. Zarówno Szkoci mieli swoje szanse, jak i również Polacy.

To prawda, szkoda Szkotów. Marshall w drugiej połówce mega pewny, a został pokonany po czymś takim...

Mecz z Irlandią o awans.

Ale emocje. Gra średnia, zmiany z d..., ale determinacja dała efekt.

Ej, no nie przesadzajcie, to że nasi dali radę zaprzepaścić swoje być może najlepsze 45 min w tych eliminacjach i nie skończyło się jedno lub dwubramkowym prowadzeniem to zasługa tylko i wyłącznie strzału życia tego szkockiego drewniaka i naszej nieskuteczności, druga połowa wyglądała źle dopiero od momentu straty drugiej bramki, może i wtedy Szkocja była lepsza (nie było kim gonić wyniku, zmiany gorsze robił chyba tylko Smuda w swoim peaku), ale ogólnie w życiu nie powiedziałbym, że zasłużyli na 3 pkt.

W Warszawie 2-2, tutaj 2-2. Nie powinno być dogrywki?

Z Irlandią damy radę, musimy!

Zmiany Milika i Rybusa wymuszone urazami, co sporo tłumaczy. Niemniej trener musi wyciągnąć wnioski i nie powoływać więcej maskotek, bo brak skrzydłowego na ławce trochę przerażał.

Nie nastawiałbym się na zwycięstwo w niedzielę, kadra jeszcze nigdy nie wygrała gdy byłem na stadionie. Co do wczoraj, szkoda Szkotów, byli zdecydowanie lepsi. Polacy pare fajnych akcji z przodu, a tak to chaos, obrona zagubiona jak zawsze.

A ja odnoszę wrażenie, że trochę się w dupach poprzewracało. Szkocja, choć może wyniki nie do końca to potwierdzają, to piłkarsko klasowy zespół, w dodatku grający bardzo ostro, na granicy brutalności. Naprawdę zapomnieliśmy już o meczu z Ukrainą, gdzie pod kilku faulach i stracie bramek, nasi przestali grać? O ogólnej beznadziei czasów Smutnego i Smudy?

Wcale nie uważam, żebyśmy byli personalnie dużo lepsi niż wtedy, owszem, rozwinęli się Glik i Krychowiak, pojawił się Milik, a Lewy jest jeszcze lepszy, ale za to Błaszczykowski i Piszczek strasznie się stoczyli. Nie mamy kompletnie boków obrony, nie mamy pół kreatywnego zawodnika w środku pola, drugiego stopera na europejskim poziomie, nie mamy skrzydeł, bo Kuba dopiero stara się wrócić do formy, a Grosicki... Grosicki to tylko tekturowa makieta poważnego zawodnika, czasem mu coś wyjdzie, ale ogólnie jego poziom taktyczny jest żenujący, w obronie nie istnieje, a i wydolnościowo mu trochę brakuje. Co gorsza, nie mamy kompletnie ławki(nie wiem jak można było powołać Peszko, a nie nawet choćby tego Kucharczyka, zwłaszcza na tak fizycznie grających rywali), ewidentnie Nawałka musi po awansie wrócić do testowania nowych graczy.
Tak naprawdę mamy jednego zawodnika światowego formatu, dwóch europejskiego i jednego z aspiracjami to ich poziomu. I oni dają nam jakość, plus czasem jakieś pojedyncze dobre występy innych piłkarzy.

Jeszcze mam uwagę co do obsady bramki. Wydaje mi się, że prędzej czy później między słupki wróci Szczęsny. Fabian niby nie zawala, ale nie czuć od niego tej pewności, nie czuć, żeby nakręcał obrońców, dawał im pewność. Bo jednak zwłaszcza w meczach reprezentacji, charyzma golkipera jest duża wartością dodaną.

Hankmoody pisze:Nie nastawiałbym się na zwycięstwo w niedzielę, kadra jeszcze nigdy nie wygrała gdy byłem na stadionie. Co do wczoraj, szkoda Szkotów, byli zdecydowanie lepsi. Polacy pare fajnych akcji z przodu, a tak to chaos, obrona zagubiona jak zawsze.

Zawsze musi być ten pierwszy raz.

Wypowiem się tylko na podstawie tego, co widziałem wczoraj (pierwszy mecz kadry, który oglądałem w tym roku bodajże).
Wydaje mi się, ze prawda leży gdzieś pośrodku - ani nie jesteśmy tacy słabi (fartowni), jak niektórzy twierdza, ani wychwalanie przez cale eliminacje drużyny po jednym zwycięstwie nad Niemcami było jednak trochę przesadzone.
Wczoraj przez pierwsze 0,5 h było bardzo dobrze, potem średnio, ostatnie 20 minut lepiej przemilczeć. Przy czym w każdym z tych okresów stworzyliśmy i tak po co najmniej 2 sytuacje do zdobycia bramki (kto tu widział przewagę Szkotów we wczorajszym meczu? To że biegają dużo i gdzie popadnie nie znaczy, że są lepsza drużyną). Widać wybijające się indywidualności, przez co w każdej formacji tworzą się nierówności, jednak trudno, żeby było inaczej. Charakter na pewno ta Repra ma, a to już w większości zasługa trenera.

Wydaje mi się, ze idziemy w dobrym kierunku, tym niemniej bez przekonującego zwycięstwa nad Irlandia nie widzę dla nas żadnych szans na wyjście z grupy na Euro, a chyba o to tez chodzi, a nie o sam awans.

Stawianie w tej chwili na Szczęsnego byłby strzałem w kolano. Łukasz w tym momencie jest najlepszym wyborem z racji trzymania odpowiednio wysokiego i równego poziomu. W przypadku Wojciecha nie można tego stwierdzić.

Zgadzam się z Grzesiem i cieszę się, że to Łukasz stoi w bramce. To klasowy, niedoceniany bramkarz, który skupia się na swojej robocie i jest profesjonalistą w każdym calu. Między pozytywną charyzmą a arogancją i zadufaniem jest bardzo cienka linia, Fabiański nigdy jej nie przekraczał. Za Szczęsnym nie tęsknie, potrafi być fenomenalny, ale od zawsze byłem za Fabianem, teraz On ma swój moment i dobrze go wykorzystuje.

'13 Grzegorz Krychowiak! Idealny strzał.

'16 John Walters z karnego.

Co za dno..

Niemcy właśnie mogli przegrywać jeden zero, gdyby nie Manuel Neuer.

Lewy jest jak Djoker.

The Djoker pisze:Lewy jest jak Djoker.

Ulubionym sportowcem Lewego jest Djoković, a Krychowiaka Federer.