mtenis.com.pl

Sock zaczął dobrze grać akurat, kiedy nie trzeba, co za pasożyt z niego.

Chyba wyczuł, że już chciałem go powoli usuwać z avatara.

Nocny mecz z Nole i tak byłoby miodzio.

Jednak Sock potrafi czasem serwować. Chudy jak kefir z baseline jest dziś Chorwat. Co prawda pierwszy tydzień Cilicia gdy wygrywał USO był ciężki, to jednak cuda 2 razy się nie zdarzają, a w związku z tym, że czeka go ewentualnie Tsonga, to no cóż: można go odkreślać z listy kandydatów ugryzienia Koko, więc wracamy do punktu wyjścia, sam się Serb musi ugryźć i żadnych marzeń, Panowie, żadnych marzeń.

Ależ koszmarny występ Chorwata

Mar(i)nie...

Kogo ma tam Sock? Tsongę?

Co za żenujący występ Cilicia.

Przydałby się niższy, mniej kontuzyjny i bardziej wytrzymały Delpo.
Bagieta zaczyna się wydurniać, gotów to wypuścić.

Nie, żebym nie ostrzegał, że ten jednak dość szczęśliwy tytuł w Cincinnati nie jest gwarancją dobrej gry Cilica w Nowym Jorku.

Brawo Sock. Teraz Tsonga.

To naprawdę jest żenujące. Nawet jeżeli te Fabsterowe dzieci drabinek polosują w miarę trudno, jeżeli można o czymś takim w ich wypadku mówić, to i tak wszyscy którzy stanowią jakieś tam zagrożenie, albo kreczują albo włączają autodestrukcje.

Powtórzę jeszcze raz, Cilic nie był żadnym zagrożeniem i tym meczem tylko to potwierdził. Jak Djoko ma przegrać, to z samym sobą, o czym Del Fed już wspomniał.

Twojego stosunku do Chorwata nie zmieni nawet drugi Szlem, to jasne, ale dla mnie w tym wypadku zagrożenie to było upuszczenie trochę krwi Serbowi. W zwycięstwo Cilica też nie wierzyłem, ale jakieś urwanie seta już tak. Cóż forma przyszła za wcześnie.

lake pisze:To naprawdę jest żenujące. Nawet jeżeli te Fabsterowe dzieci drabinek polosują w miarę trudno, jeżeli można o czymś takim w ich wypadku mówić, to i tak wszyscy którzy stanowią jakieś tam zagrożenie, albo kreczują albo włączają autodestrukcje.

Od czerwca 2014 to faktycznie musi być problem.

Od czerwca 2014 akurat ten Fabster się nie liczy w Szlemie więc nie widzę związku.

Oczywiście, upadek Nadala jako poważnego tenisisty nie ma nic wspólnego z tym, że nagle jego fani stanęli w kontrze do ZET.

Sock też na neonowo, teza z tych wypocin ze sport.pl się sprawdza .

Witek zaczął relację od opowieści jak to patrzyliśmy jak przez 3-4 lata Jack dochodził, ale dojść nie mógł . Dziś się udało .

Rroggerr pisze:Oczywiście, upadek Nadala jako poważnego tenisisty nie ma nic wspólnego z tym, że nagle jego fani stanęli w kontrze do ZET.

Wypraszam sobie!

Wytłumaczenie jest trochę inne. Fani Nadala inaczej postrzegają ZET.

lake pisze:Wytłumaczenie jest trochę inne. Fani Nadala inaczej postrzegają ZET.

Dyplomatycznie.

Po prostu nie widzę sensu w rozpoczynaniu po raz setny tej samej dyskusji, która i tak niczego nie zmieni w żadnym obozie.

lake pisze:Po prostu nie widzę sensu w rozpoczynaniu po raz setny tej samej dyskusji, która i tak niczego nie zmieni w żadnym obozie.

Szkoda.

Novak na korcie. Start na plus.

Novak postanowił nadrobic stracony czas na korcie. Intensywnie trenuje.