Strona 30 z 68

Re: Wimbledon 2014

: 01 lip 2014, 20:14
autor: Anula
robpal pisze:Wszystkie pierwsze trafił po breaku Kyrgios. Śmiać mi się chce, jak czytam o "drżących rękach".

Wielki szacun dla Nicka, zagrał kosmos.
Oby nie skończył jak Rosol. :P
Brawa dla Nicka. :padam: Zobaczymy czy potwierdzi swoje aspiracje w kolejnych spotkaniach, czy też jak niektórzy będzie bohaterem jednego aktu.
Nawierzchnia mu sprzyja. Może wreszcie młodzież ruszy do ataku.
Vamoss. Nick! ;)

Re: Wimbledon 2014

: 01 lip 2014, 20:14
autor: Lleyton
Bizon pisze:
Pitny pisze:Odkrycie turnieju: Nick Kyrgios.
Odkrycie pięciu lat?
Nie wiem. Ale półfinał zrobi, zobaczycie.

Re: Wimbledon 2014

: 01 lip 2014, 20:15
autor: Advantage
DUN I LOVE pisze:Spamujcie, spamujcie, bo wynik postowy tego wątku to największa kompromitacja w dziejach mtenis. :D
Jest to spowodowane tym, że mnie nie było.

Re: Wimbledon 2014

: 01 lip 2014, 20:15
autor: Robertinho
Bizon pisze:
Pitny pisze:Odkrycie turnieju: Nick Kyrgios.
Odkrycie pięciu lat?
Nie inaczej.

Da się? Da się!

Re: Wimbledon 2014

: 01 lip 2014, 20:15
autor: DUN I LOVE
Kyrgios: "mama powiedziała mi przed meczem, że nie Rafa jest chyba dla mnie zbyt dobry nie dam rady". :D

Ale ma fajną siostrę. :D

Re: Wimbledon 2014

: 01 lip 2014, 20:15
autor: Rroggerr
Tyle mitów obala ta wygrana, coś pięknego.

Re: Wimbledon 2014

: 01 lip 2014, 20:16
autor: Advantage
Kyrgios mówił przed meczem, że wierzy w wygraną i nie boi się Nadala. Dlaczego każdy nie wychodzi z takim nastawieniem na kort?

Re: Wimbledon 2014

: 01 lip 2014, 20:18
autor: jowy
Lepiej napiszcie coś o ilości setów jaką Nadal odda Djokovicowi w finale. :D

Na szczęście skończyło się to całe bajdurzenie. Fajnie, że z Nickiem.

Nick ma wszystko, ale przede wszystkim ma głowę. Jeśli będzie pokora, będzie ciężka praca - świat stoi otworem.

Re: Wimbledon 2014

: 01 lip 2014, 20:19
autor: grzes430
Murray bis.

Re: Wimbledon 2014

: 01 lip 2014, 20:19
autor: Bizon
Teraz oby tylko nie wygrał Djokovic :modlesie: Muzza ratuj!

Re: Wimbledon 2014

: 01 lip 2014, 20:19
autor: Advantage
grzes430 pisze:Murray bis.
Masz coś przeciwko?

Re: Wimbledon 2014

: 01 lip 2014, 20:20
autor: robpal
No i wreszcie trafił się ktoś, kto gra mecz życia w wieku 19 lat, a nie 28. Może przynajmniej coś z tego wyniknie.

Re: Wimbledon 2014

: 01 lip 2014, 20:21
autor: Lucas
To co mnie boli to nie porażka Nadala (choć oczywiście też), ale to, że ten mecz wiele kosztował Kyrgiosa. Jeśli przejdzie Raona, to na Federera będzie już flakiem (chyba, że ma złote geny, wtedy zwrócę mu honor).

Wiem, że wiele osób czeka na kolejny Szlem Federera i nie obchodzą ich koszty, ale ja wolałem, by ten półfinał był jednak zacięty. Raonic Szwajcara nie postraszy, a nie wierzę, że Kyrgios będzie w stanie powtórzyć dzisiejszy poziom. Cóż pozostaje mi kibicowanie Murayowi, gratuluje Nickowi, nic nie dostał za darmo w tym spotkaniu, wytrzymał je i wyszarpał, był znakomity.

Może trochę ignoruję Wawrinkę, ale nie olśnił dziś, trudno mu będzie walczyć z Rogerem na jego koronnej nawierzchni.

Nie mam pretensji do Nadala, może czasem był zbyt pasywny, ale na tak zainspirowanego rywala nie ma recepty. Trochę szkoda, bo wyglądał nieźle Hiszpan w tym turnieju, najważniejsze, że pyknął Rosola. Wracam do Was na półfinały :)

Re: Wimbledon 2014

: 01 lip 2014, 20:22
autor: Anula
robpal pisze:No i wreszcie trafił się ktoś, kto gra mecz życia w wieku 19 lat, a nie 28. Może przynajmniej coś z tego wyniknie.
Okaże się już w następnej rundzie. :P

Re: Wimbledon 2014

: 01 lip 2014, 20:23
autor: SebastianK
Advantage pisze:Kyrgios mówił przed meczem, że wierzy w wygraną i nie boi się Nadala. Dlaczego każdy nie wychodzi z takim nastawieniem na kort?
Kyrgios zagrał świetny mecz i gratulacje dla niego. Ale nie oszukujmy się, taka dyspozycja serwisowa to raczej wystrzał niż codzienność. Dlatego takie mecze nie łatwo powtórzyć. Nastawienie niewiele tu zmienia - idealne mecze zdarzają się ale nie są regułą.

Inna sprawa, że wzrost bardzo pomaga Nickowi łapać piłki Nadala na dogodnym dla siebie pułapie.

Re: Wimbledon 2014

: 01 lip 2014, 20:23
autor: grzes430
Advantage pisze:
grzes430 pisze:Murray bis.
Masz coś przeciwko?
W sumie nie. Mam dość oglądania słabego Djokovica w finałach.

Re: Wimbledon 2014

: 01 lip 2014, 20:24
autor: Rodżer Anderłoter
Dobre na avatar.

Obrazek

A jak Feda pokona, nie będzie mi tak do śmiechu.

Re: Wimbledon 2014

: 01 lip 2014, 20:26
autor: Buzz
Tylko czy to zawsze Nadal musi grać przeciwko tym, którym właśnie przytrafia się "dzień konia"?

Naprawdę, niech on już zakończy karierę, bo nie mam nerwów na kolejne porażki z jakimiś "no name"-ami. Trzecia masakryczna wtopa w zielonym turnieju. Spełnia się czarny scenariusz, że pyszałek dźwignie puchar.

Re: Wimbledon 2014

: 01 lip 2014, 20:29
autor: simon
Nie bez powodu rozsiadłem się na bandwagonie Kyrgiosa. Serwis kosmiczny, z głębi ostro, no i co najważniejsze - mental. Od początku nakręcony, ze świadomością, że co ugra to jego. Oba taje zagrane bardzo dobrze, egzekucja wykonana bez mrugnięcia okiem. Szkoda, że za jakieś 21 godzin będzie musiał wyjść do robiącego Raonica.

Rafa słabo tutaj zagrał. Gubił sety, tracił siły. Nawet jakby dzisiaj wymęczył w 4 albo 5, to nie widziałbym go w roli głównego faworyta. Na moje, to on nie ma już tyle mocy by zgarniać szlemy przy męczarniach w pierwszych rundach. AO - wysiadły plecy, RG - skurcze, a to były turnieje gdzie miał łatwą i krótką drogę do finału. Prawdopodobnie baterie by padły wcześniej czy później.

Zgred raczej nie będzie miał lepszej okazji by zaprosić wszystkich na 18-tkę.

Re: Wimbledon 2014

: 01 lip 2014, 20:30
autor: robpal
Buzz pisze:Tylko czy to zawsze Nadal musi grać przeciwko tym, którym właśnie przytrafia się "dzień konia"?

Naprawdę, niech on już zakończy karierę, bo nie mam nerwów na kolejne porażki z jakimiś "no name"-ami. Trzecia masakryczna wtopa w zielonym turnieju. Spełnia się czarny scenariusz, że pyszałek dźwignie puchar.
Naprawdę nie wiem, jak to skomentować...

Zejdź chłopie na ziemię, facet wygrał po ciężkiej kontuzji trzy Szlemy, jest liderem rankingu, ma 28 lat, a Ty jęczysz, że ma czelność przegrać na swojej najsłabszej nawierzchni z grającym niesamowity tenis rywalem... Ręce opadają.