Forum fanów tenisa ziemnego, gdzie znajdziesz komentarze internautów, wyniki, skróty spotkań, statystyki, materiały prasowe, typery i inne informacje o turniejach ATP i WTA. https://www.mtenis.com.pl/
Nadal & Gasol Support Red Cross In Fighting COVID-19
Spoiler:
Fundraising campaign announced on Thursday
Rafael Nadal and six-time NBA All-Star Pau Gasol have launched the #NuestraMejorVictoria (Our Best Victory) campaign, which they hope to use to encourage donations from Spanish sport in the fight against COVID-19. The initiative, which forms part of the #CruzRojaResponde (Red Cross Responds) project, aims to raise €11 million and help citizens in need during this health emergency.
The two sportsmen made an appeal on Thursday via social media, sending out a clear message of unity and reciprocal support to all members of the Spanish public. Because Spanish citizens have supported them in their victories and defeats, they wanted to return that affection at this challenging time.
“You have always been on our side during happy times and difficult times. You have always been understanding… We athletes are what we are largely thanks to your support. Now is the time that we cannot let you down,” Nadal said. “It occurred to me to ring my friend Pau [Gasol] and he was also thinking about doing something. We reached the conclusion that now is the time to launch this initiative, which we hope that the whole of Spanish sport will get behind.”
Nadal is at home in Mallorca and complying with the confinement regulations set out by the Spanish government. Since 14 March, Spain has been under a state of national emergency, which includes measures limiting the movement of citizens.
Tennis At Home | How ATP Players Make The Most Of Stay At Home
“We are going through a time that would have been unexplainable and unimaginable a few months ago,” Nadal said. “We’re suffering the impact of this pandemic which has changed all of our lives, particularly those people who are suffering firsthand and their relatives.
“These are sad times, being at home all day. The news is not very encouraging. There is nothing we can do other than be positive, strong and united in the fight to beat the virus. I have been at home for a few days and thinking about how I can help in this situation, which is completely new to everyone.”
With more than 64,000 cases confirmed and almost 5,000 deaths, Spain is one of the countries most seriously affected by this pandemic. Spanish athletes were quick to respond and several have already shown their support for the project by promising to give donations.
Notable ATP players such as Feliciano López and David Ferrer have been joined by other Spanish athletes, including WTA stars Garbine Muguruza and Carla Suarez Navarro, race car drivers Fernando Alonso and Carlos Sainz, football goalkeeper Iker Casillas, track and field athletes Bruno Hortelano and Orlando Ortega, and yachtswoman Theresa Zabell, among others.
More Stories Like This In: Charity Player News Off Court News Tennis At Home Jorge Nadal 2020
Niegłupi pomysł, ludzie i tak będą oglądać podczas epidemii, więc słupki oglądalności pójdą w górę, kasa z praw telewizyjnych i od sponsorów będzie się zgadzać, a utrata przychodów dnia meczowego to w obecnych warunkach najmniejszy problem.
Musieliby jednak mieć absolutną pewność, że nikt z zawodników/trenerów/sędziów itp. nie jest zakażony koronawirusem, no i oni wszyscy musieliby ograniczyć swoją aktywność do meczów, treningów i siedzenia w hotelowych pokojach, żeby niczego nie złapać.
Re: NBA 2K20
: 28 mar 2020, 15:26
autor: DUN I LOVE
Ogromne przedsięwzięcie logistyczne. Chyba nie da się tego na szybko zrobić.
Re: NBA 2K20
: 29 mar 2020, 1:16
autor: Damian
Szalony pomysł w NBA: mecze w Las Vegas albo na Bahamach?
Spoiler:
Mijają kolejne dni, a my powoli zaczynamy przyzwyczaić się do nowej rzeczywistości. Tak, tęsknimy za sportem, ale nie możemy być samolubni – powrót do codziennej rywalizacji powinien nastąpić dopiero, kiedy zawodnicy będą po prostu bezpieczni. W NBA jednak – jak donosi ESPN – nie chcą na razie łatwo składać broni. I kombinują jak się tylko da, aby rozgrywki powróciły.
Tymczasem w Polsce padają kolejne bastiony. Sezon zakończyły już ligi siatkarskie, koszykarskie, czy też piłki ręcznej. Wszystko za sprawą prostego rachunku: powrót do gry po długiej przerwie i tak miałby mało sensu, zawodnicy w końcu potrzebują trochę czasu do nabrania formy meczowej, nic na siłę. Do tego nieraz dochodzi trudna sytuacja finansowa. Lepiej było więc po prostu ogłosić mistrza Polski – lub nie, jak w przypadku PlusLigi mężczyzn – i dać zawodnikom nieco psychicznego komfortu, a władzom klubów przestrzeń i czas do łatania wszelkich przecieków w – czasem – wyjątkowo niestabilnych łajbach.
Za oceanem sytuacja przedstawia się nieco inaczej. Nikomu nie widzi się przedwczesne kończenie rozgrywek NBA. W grę wchodzi perspektywa milionów rozczarowanych fanów, a przede wszystkim dużo, dużo pieniędzy. Reporter ESPN Brian Windhorst doniósł, że w kuluarach ligi rozmyśla się nad kilkoma rozwiązaniami – w myśl zasady: byle po prostu doprowadzić sprawę do końca.
Pomysł pierwszy: dokończenie sezonu w Las Vegas na terenie zamkniętego kasyna. Jak by to wyglądało? Zawodnicy i trenerzy zamknięci pod jednym dachem. Kierunek – od hotelu, do hali i tak w kółko. Do tego oczywiście brak publiczności, brak kontaktu z jakimikolwiek osobami z zewnątrz. Wszyscy w jednym sosie, przyprawieni może komentatorami i kilkoma reporterami – którzy posłużą jako pośrednicy pomiędzy biegającymi po parkiecie milionerami, a zgromadzonymi przed ekranami kibicami. No i co myślicie? Taki kiepski substytut, nie?
Pomysł drugi: niemal ten sam co pierwszy. Z tym, że zamiast do Las Vegas, kluby wysłane na Bahamy, gdzie duża sala bankietowa zostanie przekształcona na koszykarskie boisko. Czemu akurat ta lokalizacja? Przede wszystkim: ciepły klimat (który rzekomo dobrze radzi sobie z wirusem) i niska liczba zachorowań. Na obecny moment na Bahamach odnotowano tylko dziewięć przypadków zakażenia SARS-CoV-2, a pierwszy 15 marca, więc czasu już trochę minęło. Wszelkie zasady dotyczące zakwaterowania i meczów, zapewne oczywiście wyglądałyby tak samo, jak w przypadku Vegas: brak publiczności i pełna izolacja członków zespołu.
Pomysł trzeci: przejęcie obiektu jakiegoś akademickiego zespołu z środkowo-zachodnich Stanów Zjednoczonych, gdzie przypadków zachorowania również naliczono stosunkowo niewiele. Patrząc pod kątem budżetowym, pewnie najwygodniejsza opcja.
To oczywiście wstępne i nieoficjalne propozycje. Do ich realizacji daleka droga. NBA podobno brało inspirację od Chińczyków, którzy planowali dokończyć sezon swojej koszykarskiej ligi na odizolowanym, wolnym od koronawirusa terenie. No właśnie, planowali, bo wcale się to nie udało. Początkowo rozgrywki miały zostać wznowione na początku kwietnia, teraz mówi się o końcówce tego miesiąca, lub początku maja. Patrząc jednak na rozwój pandemii w obu krajach, wielki sport prędzej powróci do Kraju Środka, niż Stanów.
W tym miejscu warto przywołać słowa LeBrona Jamesa. Kilka tygodni temu, jeszcze kiedy rozgrywki NBA nie zostały zawieszone, koszykarz wypowiadał się absolutnie skrajnie: bez kibiców nie gram. Ostatnio nieco przyhamował, ale wciąż trzyma się swojego stanowiska: – Czym jest sport bez fanów? Nie ma w tym ekscytacji. Nie ma płaczu. Nie ma radości – mówił w podcaście Road Trippin. A potem podkreślał, że nie widzi mu się przebywanie w hotelowej kwarantannie z setkami innych zawodników. I wiecie co? My się z nim poniekąd zgadzamy. Wyobraźcie sobie finały NBA przy pustych trybunach, wyglądające jak treningowy sparing. Najgorszy półśrodek. A na dodatek niezbyt bezpieczny. Może po prostu zostańmy w domach?