mtenis.com.pl

Słabosilna forma na przestrzeni całego sezonu miała przełożenie również na MŚ w Saalbach, perfekcyjny przejazd w Super G dał brakujące złoto, ale zwłaszcza w GS po prostu zawiódł.

Postawiłem live na Haugana, kurs był 8,5, ale tak zaczął ten swój drugi przejazd, że od razu stracił całą przewagę i było po temacie.

Wspaniale walczyła do końca Preuss.

Uwielbiam te moje niemieckie dziewczyny.

https://sport.tvp.pl/85054270/alexander ... m-malyszem

Dalszy ciąg rozwalania skoków narciarskich przez Adasia. Zero jakiegokolwiek obycia tylko plecie co ślina na język przyniesie i takie są właśnie efekty... Atakuje wszystkich i kwestią czasu jest jak skończymy w polskim piekiełku z Maciusiakiem za kierownicą mającego u boku Bieguna i Miętusa, oraz dyrektorem Kruczinho. Co by o Tajnerze nie mówić, to przy Małyszu to był wzór dyplomacji i manager, który wiedział, że lepiej czasem coś przemilczeć i w ciszy poukładać.

Jednak z prostego dekarza nawet z czasem nie da się zrobić dyplomaty. Co otworzy usta, to zawsze jest jakiś kwas. Tego oczywiście nie przeczytacie u dziennikarzy czepiających się nieraz o najmniejszą pierdółkę FIS, no bo przecież bez błogosławieństwa PZN-u i newsów z pierwszej ręki od takiego Winkiela nie istnieją. Nawet na tym forum od lat wciąż jest powszechny kult Małysza, który przez pryzmat jego dawnych sukcesów i całego fenomenu przysłania, że to jest upudrowany Lato swoich czasów. Zamiast jak na prezesa przystało porozmawiać twarzą w twarz, że widzi to inaczej i wtedy by się dogadali to lepiej łączyć się z zaprzyjaźnionymi mediami i jeszcze ironicznie odpowiadać na reakcje Stoeckla i prośbę o rozmowę, że - no już wcześniej dawał sygnały, że to ma inaczej funkcjonować. To samo, notorycznie nadinterpretację wypowiedzi Stocha, żeby pokazać go w najbardziej niekorzystnym świetle. Zagraniczne media od dwóch godzin aż trąbią o "kunszcie" Adama. Dno i zarazem gratulacje, jesteśmy z takim elitarnym prezesem na najlepszej drodze do podzielenia losów polskiego szczypiorniaka po erze Wenty!

Mnie się wydaje, że u nas na forum to jest powszechny kult Małysza skoczka narciarskiego, a na temat tego jakim jest prezesem nikt się nie wypowiada, bo w sumie nikogo to specjalnie nie interesuje i nikt w tym nie siedzi, więc ciężko zabrać jakiekolwiek stanowisko. Aczkolwiek pamiętam, że chyba pojawiały się u nas głosy, kiedy on tym prezesem zostawał, że może niepotrzebnie w to wchodzi.

Kiefer pisze: ↑14 lut 2025, 16:22 Mnie się wydaje, że u nas na forum to jest powszechny kult Małysza skoczka narciarskiego, a na temat tego jakim jest prezesem nikt się nie wypowiada, bo w sumie nikogo to specjalnie nie interesuje i nikt w tym nie siedzi, więc ciężko zabrać jakiekolwiek stanowisko. Aczkolwiek pamiętam, że chyba pojawiały się u nas głosy, kiedy on tym prezesem zostawał, że może niepotrzebnie w to wchodzi.

Nic by to nie dało. W całym naszym sporcie mamy zapaść, wynikającą z rozpaczliwie niskiej sprawności nowych pokoleń. To jest absolutna katastrofa, po prostu nie ma z kogo robić szerokiej selekcji. @DUN I LOVE (?) wrzucił ostatnio iksa, jak to sobie radzą nasze talenciki w piłce, w e-klapie też widać, że ludzi do gry nie ma i nie będzie. Zapaść w lekkiej opłakaliśmy przy okazji IO, a będzie gorzej, bo Kaczmarek i Swoboda wieczne nie będą, co już widać po płaczach Ewki. Kolarstwo zapaść, pływanie chyba też i tak można wyliczać. W biathlonie i biegach też nas nie ma. W skokach Stochowe pokolenie się kończy, młodsi też już są starzy.

Zostaną nam totalnie spolskoizowane siatka i żużel i tam będziemy się fajnie bawić sami ze sobą, że tak powiem.

Hahaha, wspaniała passa Małysza trwa.

https://przegladsportowy.onet.pl/sporty ... od/rb9hjxn

Robertinho pisze: ↑14 lut 2025, 18:01

Kiefer pisze: ↑14 lut 2025, 16:22 Mnie się wydaje, że u nas na forum to jest powszechny kult Małysza skoczka narciarskiego, a na temat tego jakim jest prezesem nikt się nie wypowiada, bo w sumie nikogo to specjalnie nie interesuje i nikt w tym nie siedzi, więc ciężko zabrać jakiekolwiek stanowisko. Aczkolwiek pamiętam, że chyba pojawiały się u nas głosy, kiedy on tym prezesem zostawał, że może niepotrzebnie w to wchodzi.

Nic by to nie dało. W całym naszym sporcie mamy zapaść, wynikającą z rozpaczliwie niskiej sprawności nowych pokoleń. To jest absolutna katastrofa, po prostu nie ma z kogo robić szerokiej selekcji. @DUN I LOVE (?) wrzucił ostatnio iksa, jak to sobie radzą nasze talenciki w piłce, w e-klapie też widać, że ludzi do gry nie ma i nie będzie. Zapaść w lekkiej opłakaliśmy przy okazji IO, a będzie gorzej, bo Kaczmarek i Swoboda wieczne nie będą, co już widać po płaczach Ewki. Kolarstwo zapaść, pływanie chyba też i tak można wyliczać. W biathlonie i biegach też nas nie ma. W skokach Stochowe pokolenie się kończy, młodsi też już są starzy.

Zostaną nam totalnie spolskoizowane siatka i żużel i tam będziemy się fajnie bawić sami ze sobą, że tak powiem.

Dałoby, otrzymał związek w trudnym, ale żadnym krytycznym momencie, mając w odwodzie potencjalnie złote pokolenie roczników 2005-2010 z naciskiem na 2007, który mógłby być takim naszym 87 z perełkami pokroju starszego Tomasiaka oraz Łukaszczyka, do tego kapitalnie już ułożonymi technicznie Byrski z 2009 i Miłosz Malarz z 2010 rocznik oraz perspektywiczni Amilkiewicz i Joniak. Można było spokojnie tego kolosa zbudowanego przez Tajnera na glinianych nogach odbudować. Postawić na odpowiednich koni jak wówczas młodego Horngachera, który przyszedł z Kuttinem i to by nomen omen HULAło. Małysz jednak to wszystko koncertowo spartolił, no bo co dostaliśmy za kadencji Małysza? Wizerunkową tragedię w postaci dymisji Rodlauera po jedynm sezonie, Noelke po półtora, Stoeckla nawet niecałego i jeszcze do tego Jiroutek odpalony po jednym sezonie. Abstrachuje już, że ta ostatnia decyzja była słuszna, ale ktoś go jednak wcześniej zatrudnił Na 90% stawiam, że po braku medalu w zbliżającym się czempionacie sam Thomas Thurbichler poda się do dymisji i będziemy mieli komplet wspaniałych decyzji prezesa. Na pewno dzięki temu wspaniałemu PR-owi zachęcimy zagranicznych fachowców do pracy z nami. Zresztą, czas na to i fundusze najprawdopodobniej po tym sezonie się skończą. Dzięki wspaniałemu zarządzaniu tej instytucji znaleźliśmy się w granicznej sytuacji, w której brak jakiegokolwiek krążka na Mistrzostwa Świata w Trondheim skutkować będzie otrzymaniem od ministerstwa znacznie mniejszych środków, a wtedy przy najlepszym wiatrach obudzimy się w kwietniu z Maciusiakiem jako jedynką i Thurnibchlerem jako dyrektorem, a przy najgorszych w całym polskim piekiełku, które będzie oznaczało tylko i wyłącznie stopniową degrengoladę.

Brawo za wiedzę @Fighter !

Pytanko mam, kto Twoim zdaniem by się tam na prezesa nadawał?

Jacuszyn pisze: ↑14 lut 2025, 19:48 Brawo za wiedzę @Fighter !

Pytanko mam, kto Twoim zdaniem by się tam na prezesa nadawał?

Patrząc przez pryzmat narciarstwa alpejskiego i snowboardu najlepszy byłby Jan Winkiel. Skoki z pewnością by straciły, ale PZN to przecież nie tylko one i inne dyscypliny zostałyby zauważone, środki też byłyby rozdzielane znacznie bardziej równomiernie.

Wybór Kowalczyk wiązałby się też z pompowaniem tylko w jedno, dodatkowo mocno wątpliwe w dłuższej perspektywie poletko, a że to harda i konfliktowa kobieta, to dobrze by to się nie skończyło

Zapewne jakiś inny ciekawy pretendent przy ewentualnej wcale nie takiej nieprawdopodobnej dymisji Orła z Wisły by się pojawił, bo w tych wyborach wystartował tylko jeden namaszczony przez Tajnera kandydat i inni skądinąd słusznie uznali, że ewentualny start mija się z jakimkolwiek celem. Byle tylko przy ewentualnej roszadzie nie poszli w jakiegoś klasycznego leśnego dziadka, który tam od lat działa w strukturach, bo poza politycznym ładnym pierdzeniem nic się zmieni. Chociaż po tych ostatnich popisach Małysza, które można przyrównać chyba jedynie do sposobu zwolnienia Beenhakkera przez Latę, to i Kulesza jawi się jako świetny działacz...

Fighter pisze: ↑14 lut 2025, 20:13 Wybór Kowalczyk wiązałby się też z pompowaniem tylko w jedno, dodatkowo mocno wątpliwe w dłuższej perspektywie poletko, a że to harda i konfliktowa kobieta, to dobrze by to się nie skończyło

Ona sama kiedyś mówiła że nie chciałaby kandydować. Ona ma dość przepychania się z leśnymi dziadkami. To jej słowa. Fakt, jest konfliktowa i zawsze stawia na swoim ale co do Tajnera i Małysza miała rację, że doprowadzą polski sport zimowy do zguby.

Małysz mógł fajne środowisko zbudować w oparciu o swój autorytet sportowca ale wolał iść drogą Montgomery'ego czyli co złego to nie ja i wszyscy inni winni, no cóż.

Ale bieda na tym slalomie. Dramat.

Patrząc na plusy, jutro może być ciekawie u mężczyzn albo też będzie załamka.

Wygrał Ryoyu. W sumie to raczej zmiażdżył.

Może tym razem forma przyszła na imprezę docelową, dziś nokaut.

Domowa skocznia i przerwa też zrobiły swoje.

Lleyton pisze: ↑15 lut 2025, 10:37 Domowa skocznia i przerwa też zrobiły swoje.

Dokładnie, dwa lata temu już to przerabialiśmy, po powrocie do Europy skończyło się szczęśliwym srebrnym medalem na Bloudkovej velikance, a tak to było status quo pomieszane z lekkim progresem, w każdym razie żaden szał. I tak, też wtedy był nokaut jak właśnie dziś, a poza tym jeszcze druga wygrana i trzecie miejsce, bo wtedy byliśmy świadkami trzech konkursów na Okurayamie. Zresztą jak ktoś robi na dziewięć ostatnich zawodów w tym miejscu osiem pudeł, to trudno nie wyzbyć się wrażenia, że tu ogromnę rolę odgrywa atut skoczni skrojonej pod jego technikę. Proponowałbym zatem wstrzymać lejce tym bardziej, że jest to skoczek wybitnie zawodzący na imprezach rangi mistrzowskiej.

Ale to ktoś się tym podnieca? Będzie co będzie. Aczkolwiek nie miałem pojęcia, że ma Joju tak kosmiczne statystyki w Sapporo, aż absurdalne, że można skakać tak przeciętnie, a na tej jednej jedynej skoczni wręcz miażdżyć.

Dużo zawodników ma tą swoją skocznie plus lotnicy którzy lubią mamuty. Mam zamiar obejrzeć drugi konkurs, ustawiłem sobie budzik już i jedzonko też czeka. Będzie super.