mtenis.com.pl

O to kto ma strzelać karnego.

Nie wiem, na IG mi mrygnęło, bez głosu w dodatku.

DeAndre Ayton posadzony na 25 meczów za doping. Doigrał się. Pozostali nie biorą, on też nie musiał.

Niezłą końcówkę dał płaskoziemca w derbach NY.

Jutro Thunder - Warriors o 21:30.

DUN I LOVE pisze: ↑25 paź 2019, 23:23 DeAndre Ayton posadzony na 25 meczów za doping. Doigrał się.

Bez niego i bez Rubio spokojnie pchneli Clippersów minionej nocy. Będą jedną z najprzyjemniejszych dla oka ekip do oglądania w tym sezonie Słońca i byłoby czadersko gdyby przy okazji włączyli się do walki o PO, no ale by mogło się tak stać muszą być kimś więcej jak 24 defensywą ligi.

Pierwsze TD RW0 w koszulce Rockets.

Upadek to mało powiedziane, kompletnie obrzydliwą koszykówkę grają GSW.

W ogóle nie bronią. 140 punktów od LAC, teraz 105 po 3 kwartach od Thunder. Lol.

Zapomniałem napisać - Westbrook minionej nocy wyprzedził Magica Johnsona pod względem liczby TD.

1 Oscar Robertson 181
2 Russell Westbrook 139
3 Magic Johnson 138

Davis 40-20 na oczach swoich kibiców.

Widzę, że dziś też gruby OOP, kilka kozackich ekip gra. Ciekawe, czy Warriors potwierdzą pozytywną reakcję po blamażu z początku sezonu.

Mavs

COA pisze: ↑30 paź 2019, 8:55Mavs

9 grajków z minimum 10 punktami. Fajny kolektyw.

Miałem napisać coś miłego o Hawks, ale Trea Young się uszkodził w meczu z Heat, niemniej naprawdę ciekawa, fajna, młoda drużyna, na którą na pewno będę rzucał okiem podczas tego sezonu.

Rockets 159-158 z Wizards po 48 minutach. Porzucali, Harden 59.

Warriors znowu zgwałceni. Suns już po pierwszej kwarcie prowadzili chyba 29 punktami.

Kiedy trzeba było to żaden się nie połamał, teraz wszyscy trzej kalekami.

Czyli tylko odrzuty z Lakers przegrały z GSW. Wiedział co robi Lebron pakujac ich wszystkich w jeden worek i wyrzucając.

Może w weekend uda mi się obejrzeć pierwszy mecz w tym sezonie, dopóki jeszcze zaczynają o północy.

LAC, Houston albo 76ers, ich tytuły mnie ucieszą.

Świetny jest Mitchell na początku sezonu. Albo zmądrzał albo zeszłoroczne popisy wynikały z dużo gorszego wsparcia (a nie jest Hardenem, żeby dawać radę w takiej roli), a pewnie jedno i drugie. Choć jest jeszcze szansa, że zaraz mu przejdzie i wróci do swojego 8/24. Niemniej fajnie się go ogląda dotychczas.

I wygląda na to, że Westbrook wreszcie zrozumiał, że cokolwiek w tej lidze może ugrać tyko jako druga opcja, tyle że tutaj pytanie, czy tak samo zachowa się w PO, czy znów wyjdzie z nastawieniem ja vs wszyscy i utopi swoich.

E: Teraz czytam, że Curry złamał rękę, to jest jednak niebywały farciarz.

Nic ciekawego dziś, a nastawiłem się na oglądanie.

Westbrook wyprzedził Pippena w nocy.

56. Dale Ellis 19004
57. Russell Westbrook 18949
58. Scottie Pippen 18940

Nigdy nie przepadałem za Leonardem, ale od tych akcji z symulowaniem i unikaniem gry w Spurs i dalszych wygłupów z odpuszczaniem co trzeciego meczu + jeszcze gonieniem za budową superteamu, facet awansował bardzo wysoko w kategorii tych najbardziej nielubianych przeze mnie grajków. Tak piszę, bo chciałem sobie włączyć końcówkę z Bucks, a tu widzę Kawhi w garniturku obok George'a siedzi.

Jak już mówimy o sympatiach, to muszę chyba powiedzieć, że na drugie miejsce w moim rankingu graczy wskoczył słoweński Łukasz, podobnie jak na drugie miejsce wśród drużyn wskoczyli Mavs. Ktoś jeszcze w wagonie?