Strona 4 z 29
Re: Roland Garros 2023 (WTA)
: 28 maja 2023, 17:25
autor: DUN I LOVE
Dog nie gryzie się w język.
Re: Roland Garros 2023 (WTA)
: 28 maja 2023, 17:53
autor: Damian
Re: Roland Garros 2023 (WTA)
: 28 maja 2023, 20:20
autor: Kiefer
Re: Roland Garros 2023 (WTA)
: 28 maja 2023, 21:32
autor: Robertinho
Nie ma za wiele do gadania Danielle.
Re: Roland Garros 2023 (WTA)
: 28 maja 2023, 21:38
autor: Damian
Re: Roland Garros 2023 (WTA)
: 28 maja 2023, 21:56
autor: Bialas55
Samsonowa czarny koń turnieju.
Re: Roland Garros 2023 (WTA)
: 29 maja 2023, 8:03
autor: DUN I LOVE
Średni dzień dzisiaj u Pań.
Re: Roland Garros 2023 (WTA)
: 29 maja 2023, 8:56
autor: Mario
Kiefer pisze: ↑28 maja 2023, 12:11Łuczak mnie teraz zaskoczył mówiąc, że Marta jeszcze nie ma na koncie sukcesu z zawodniczką z top 10, z ciekawości zobaczyłem ile było takich konfrontacji i trochę ich się nazbierało, to dzisiejsze jest 14.
Nie wiem na jakiej więc podstawie Furjan wczoraj twierdził, że nie zdziwi się jak Sabalenka dziś przegra. Chyba tylko dlatego, bo mecz "podwyższonego ryzyka" i Kostyuk "nie gryzie się w język", bo czysto tenisowo nie stoją za tym żadne argumenty.
Kostjuk jest trochę jak młodzi gracze wchodzący do NBA, ma warunki, fizycznie wydaje się już gotowa, ale wciąż potrzebuje poukładać sobie pewne rzeczy na korcie, by wejść poziom (lub kilka poziomów) wyżej. To taka obietnica na przyszłość, która w pewnej chwili powinna wypalić, więc bilanse bilansami, ale będąc zawodniczką z topu, raczej nie chciałbym na nią trafiać na początku turniejów. Inna sprawa, że nie sposób uciec od tego, że jest Marta trochę przereklamowana. 21 lat, rekordowy ranking 36, a zna ją w zasadzie każdy człowiek śledzący rozgrywki. Choć tu też nie ma co się dziwić, efektowna dziewczyna, nawet fajnie odbija, ma dużo do powiedzenia. Pegula jest trzecia na świecie, a nie wzbudza nawet 1/3 takiego zainteresowania jak Ukrainka.
Jeszcze z innej beczki, mam poważne obawy, czy to zacietrzewienie Marty na wszystkie Rosjanki i Białorusinki (wiadomo, z ludzkiej/prywatnej strony jest to całkowicie zrozumiałe) jej jakkolwiek pomaga. Za dużo tam jest negatywnych emocji jak na mecz tenisowy, chyba średnio może skoncentrować się na dobrej grze, a wyniki zdają się moją teorię potwierdzać. To, że te wszystkie napinki, niepodawanie rąk wygląda kuriozalnie, w obliczu rezultatów tych spotkań, jest już najmniej ważne.
Fighter pisze: ↑28 maja 2023, 17:24
No niestety. Szkoda tym większa, że takimi turniejami powinna budować ten dorobek punktowy, gdzie do obrony miała punkty za zaledwie II rundę po pamiętnym ograniu Jabeur. Wiadomo, że losowanie nie należało do najbardziej łaskawych, ale w styczniu może być niemiła pobudka...
Dlaczego niemiła pobudka? Magda ma 31 lat, większość kariery była z grubsza nikim (nie piszę tego, żeby ją atakować, tak po prostu plasuję ją w tenisowym światku), trafił jej się ten turniej, gdzie wszystko zagrało, zrobiła fajny ranking, na którym powozi się przez rok i w styczniu wróci mniej więcej na swoje miejsce. Tzn. może uda się coś wygrać na rozstawieniu albo przejść z 3 rundy większego turnieju na podobnej zasadzie, choć w WTA paradoksalnie ciężko jechać na rozstawieniu, bo stawka jest wyrównana i dyspozycja dnia robi dużo więcej niż ogólna jakość/numerek przy nazwisku, więc i tu nie byłbym przesadnym optymistą. Rzadko zdarza się, by za tego typu runem doświadczonego zawodnika, szło coś większego, ot co nagroda za lata ciężkiej pracy. Jedyne pytanie tutaj, jak zawsze w takich sytuacjach, to - czy lepiej zrobić SF Szlema, czy jednak wygrać większy turniej (taki Stuttgart np.) albo zrobić finał mastersa?
Re: Roland Garros 2023 (WTA)
: 29 maja 2023, 11:42
autor: Fighter
Mario pisze: ↑29 maja 2023, 8:56
Fighter pisze: ↑28 maja 2023, 17:24
No niestety. Szkoda tym większa, że takimi turniejami powinna budować ten dorobek punktowy, gdzie do obrony miała punkty za zaledwie II rundę po pamiętnym ograniu Jabeur. Wiadomo, że losowanie nie należało do najbardziej łaskawych, ale w styczniu może być niemiła pobudka...
Dlaczego niemiła pobudka? Magda ma 31 lat, większość kariery była z grubsza nikim (nie piszę tego, żeby ją atakować, tak po prostu plasuję ją w tenisowym światku), trafił jej się ten turniej, gdzie wszystko zagrało, zrobiła fajny ranking, na którym powozi się przez rok i w styczniu wróci mniej więcej na swoje miejsce. Tzn. może uda się coś wygrać na rozstawieniu albo przejść z 3 rundy większego turnieju na podobnej zasadzie, choć w WTA paradoksalnie ciężko jechać na rozstawieniu, bo stawka jest wyrównana i dyspozycja dnia robi dużo więcej niż ogólna jakość/numerek przy nazwisku, więc i tu nie byłbym przesadnym optymistą. Rzadko zdarza się, by za tego typu runem doświadczonego zawodnika, szło coś większego, ot co nagroda za lata ciężkiej pracy. Jedyne pytanie tutaj, jak zawsze w takich sytuacjach, to - czy lepiej zrobić SF Szlema, czy jednak wygrać większy turniej (taki Stuttgart np.) albo zrobić finał mastersa?
Dla mnie wyżej od połówki wielkoszlemowej stoi tylko wygrany masters. Przynajmniej u panów, bo u pań to połówki potrafiła robić nawet taka Zidansek na kiju, zatem taka 500 Julki Goerges w Stuttgarcie, to cenna rzecz i można tutaj jeszcze dyskutować. Inna sprawa, że ona taki swój prawdziwy run też dopiero miała w okolicach trzydziestki okraszony półfinałem US Open, dychą rankingu i trzymaniem się w tej szerokiej topce przez dłuższy czas. A dlaczego szkoda? W zasadzie, w pewnym stopniu już sam udzieliłeś odpowiedzi, ponieważ nie tyle dostała, co zapracowała sobie na tę roczną bonifikatę i jeżeli chce z tego wydusić coś więcej niż owy rok, to po prostu musi z takich turniejów robić tę minimum trzecią rundę, czyli taki swój stary maks, a zwłaszcza już, gdy akurat ma mało punktów do obrony i idzie coś wycisnąć. Potencjał Magda zawsze miała na spokojne pytanie jako taka 25-35 rakieta świata, ale regularności brakowało i zapewne już to się nie zmieni. W tym przypadku słabszą postawę uzasadniała jeszcze kontuzją jakiej nabawiła się podczas treningu przed turniejem w Strasburgu. Po prostu narobiła apetytów Magda tym występem w Australii, gdy zagrała wreszcie turniej na miarę niemałych przecież możliwości i sympatycznie to się oglądało. Niby narzekania też słyszałem, że obecnie ziemia to już nie dla niej, no ale zobaczymy czy na szybszych nawierzchniach do końca sezonu zaprezentuje nam coś jeszcze sensownego. Jeżeli tak się nie stanie to nastapi powrót na stare śmieci, a potem stopniowy zjazd, bo tour nam się obecnie mocno odmładza.
Re: Roland Garros 2023 (WTA)
: 29 maja 2023, 12:56
autor: Mario
Chciałem napisać, że Mladenovic to już jest poziom ITF-ów, ale właśnie patrzę, że i tam średnio idzie ostatnio. 9 porażek z rzędu, 30 lat na karku, ranking poza top 100. Chyba pora przemyśleć, czy w ogóle jest sens grania dalej w singla.
Re: Roland Garros 2023 (WTA)
: 29 maja 2023, 17:45
autor: DUN I LOVE
Belinda

Re: Roland Garros 2023 (WTA)
: 29 maja 2023, 18:10
autor: Fighter
Svitolina dała lekcje Trevisan. Spodziewałem się o wiele bardziej zaciętego starcia, a na pewno już nie takiego typowo do jednej bramki. Tym samym ubiegłoroczną półfinalistkę czeka solidny lot w dół. I właśnie taki cacus może się przytrafić w styczniu Poznaniance jeżeli nie zbuduje sobie punktów na bazie rozstawień, jakie obecnie ma.
Re: Roland Garros 2023 (WTA)
: 29 maja 2023, 19:26
autor: Fighter
Mocno postawiła się Chinka, ale Caro ku uciesze publiczności idzie dalej. Całkiem niezłe spotkanie.
Re: Roland Garros 2023 (WTA)
: 29 maja 2023, 19:30
autor: Kiefer
Dobrze, meczu nie widziałem, ale trochę obawiałem się już o ten pierwszy mecz. Oczywiście nie łudzę się, że Caro zwojuje ten turniej, ale ostatnio to bardzo źle wygląda i każdy wygrany mecz się liczy.
Re: Roland Garros 2023 (WTA)
: 29 maja 2023, 19:45
autor: Mario
Kiedy przeglądałem drabinkę i zobaczyłem, że Sabalenka gra z Kostjuk, Sakkari z Muchovą, Pegula z Collins, to ucieszyłem się z faktu, że Caro dostała jakąś Chinkę (jak być może pamiętacie, zupełnie nie staram się zapamiętać tych nazwisk, ostatnie Chinki, które realnie kojarzyłem to Na Li, Shuai Peng i Zheng Jie, więc nigdy nie wiem, która to która), jednak gdy na rozgrzewce zobaczyłem, że to ta wysoka, leworęczna, to wiedziałem, że łatwo nie będzie. No, ale ważne, że do przodu. Jak wyżej, nie ma co się nastawiać, tylko koncentrować na każdym kolejnym spotkaniu, bo wiadomo jak to wygląda w tym roku.
Dla turnieju też dobrze się stało, przyjdzie dzień, w którym trzeba będzie dać kobiety w sesji wieczornej, a Garcia jako jedna z nielicznych (jak nie jedyna) gwarantuje, że ludzie przyjdą to oglądać i trochę się zainteresują samym widowiskiem.
Re: Roland Garros 2023 (WTA)
: 29 maja 2023, 19:48
autor: DUN I LOVE
Mario pisze: ↑29 maja 2023, 19:45
Dla turnieju też dobrze się stało, przyjdzie dzień, w którym trzeba będzie dać kobiety w sesji wieczornej, a Garcia jako jedna z nielicznych (jak nie jedyna) gwarantuje, że ludzie przyjdą to oglądać i trochę się zainteresują samym widowiskiem.
Brakuje Sereny Williams.
Re: Roland Garros 2023 (WTA)
: 29 maja 2023, 21:11
autor: Robertinho
DUN I LOVE pisze: ↑29 maja 2023, 19:48
Mario pisze: ↑29 maja 2023, 19:45
Dla turnieju też dobrze się stało, przyjdzie dzień, w którym trzeba będzie dać kobiety w sesji wieczornej, a Garcia jako jedna z nielicznych (jak nie jedyna) gwarantuje, że ludzie przyjdą to oglądać i trochę się zainteresują samym widowiskiem.
Brakuje Sereny Williams.
Jak czyraka.
Re: Roland Garros 2023 (WTA)
: 29 maja 2023, 21:36
autor: no-handed backhand
Kvitova vs ktoś tam 3-6 4-6
Re: Roland Garros 2023 (WTA)
: 29 maja 2023, 23:38
autor: Damian
Re: Roland Garros 2023 (WTA)
: 30 maja 2023, 14:24
autor: Robertinho
Set w plecy Coco.