mtenis.com.pl

Pytanie jaki to będzie krok (czy bardziej daniłowy czy grigorowy).

Ja wiem, że to zabrzmi odrobinę niepoważnie, ale i tak wygrał najlepszy tenisista tego turnieju. Czasem w mecz musiał wchodzić dłużej, ale to, co grał od półfinału, a nawet z przebłyskami w ćwierćfinale, było naprawdę świetne. Tenis co prawda siłowy, który robi wrażenie wtedy, kiedy dochodzi do tego precyzja, ale też w pełni wystarczający na wszystkich przeciwników. Karatsev dobrze returnował, dużo piłek skończył i co najważniejsze, świetnie rozgrywał kluczowe punkty.

Czy to zwycięstwo to jakiś afront dla fanów tenisa? Chyba nie. Niby był Thiem, ale zupełnie bez formy, a poza nim Rublov, na siłę można jeszcze doliczyć Shapovalova. Jakichś mocnych grajków w tym turnieju nie było. Karatsev jest teraz na fali wznoszącej, więc skoro doczłapał do półfinału turnieju wielkoszlemowego, to i wygranie 500 powinno być w jego zasięgu. Moim zdaniem lepiej obsadzony był turniej w Acapulco i tam akurat mamy takich finalistów, jakich mogliśmy się spodziewać.

Raczej nic w gorszą stronę nie idzie. Mamy status quo i czekamy na jakiś wiatr zmian. Na razie doświadczyliśmy luki pokoleniowej, a gracze których przedział wieku to 17-19 jeszcze mają czas się przebić. Bardziej martwi mnie inna rzecz. Przez tę bylejakość niektórych tenistów, absencja tych najlepszych nie tyle sprawia, że rozgrywki stają się niepezywidywalne, ale raczej godzi w ich prestiż.

Bombardiero pisze: ↑20 mar 2021, 18:59Czy to zwycięstwo to jakiś afront dla fanów tenisa? Chyba nie.

Zdecydowanie nie. Różni zawodnicy wygrywali tego typu turnieje w przeszłości. Problemem tenisa nie jest Karacew, który w formie życia wygrywa Dubaj, a nieudolność opozycji Rafole w WS. Można to oczywiśćie próbować powiązać, ale koniec końców bardziej niż o Dubaj należy oburzać się o AO.

Nad ranem finał w Acapulco, mam zamiast obejrzeć. Po wynikach wnoszę, że Sasza coś tu jednak gra i to zwiększa jego szanse, bo jak powszechnie wiadomo najgorszym dla niego meczapem jest on sam. Jeżeli gra funkcjonuje to żąden H2H nie mają raczej znaczenia. W Australii (ATP Cup i AO) dobrze zagrał Niemiec (mimo pretensji o porażki z Djoko) i mocno sprawdził lidera rozgrywek. Kto wie, czy gdyby był w drugiej połówce to nie skończyłby AO minimum w półfinale. Wygląda to na dobre przepracowanie przerwy międzysezonowej i chyba czas wreszcie coś podnieść. Inna sprawa, że Cipas może myśleć tak samo na swój temat.

Mój typ: Sasza w 3.

DUN I LOVE pisze: ↑20 mar 2021, 16:28 Tak to wygląda.

Spoiler:

1. T1: Brisbane, Doha, Madras 2014 - 872
2. T1: Brisbane, Doha, Madras (Chennai) 2012 - 723
3. T10: Doha, Marsylia, Santiago 2021 - 689
4. T9: Dubaj, Acapulco, Sao Paulo 2019 - 679
5. T11: Dubaj, Acapulco 2021 - 561

Czyli już bezsprzecznie najlepszy tydzień z dwoma kurnikami w historii.

Najwięksi nie dawali rady, odpowiednią atencję forumowiczów zapewnił dopiero Asłan Karacew.

Jeszcze kilka zagrań z finału.

4h do finału.


AbiertoTelcelMexicano Twitter

Mój typ: Cipas w 3. Trenuje o godzinę więcej dziennie.

Może karma wraca do Ahmeda. Co kiedyś zarobił na górkę, dzisiaj jest mu zabierane przez mniejsze premie turniejowe.

Zaglądnięcie do garażu pewnie by zweryfikowało słowa Arta.

Barty pisze: ↑20 mar 2021, 23:53Zaglądnięcie do garażu pewnie by zweryfikowało słowa Arta.

Statek tam będzie stał.

Na początku spotkania robi go jak juniora Cipas. 3-0.

Piękna walka Saszy o swoje gemy serwisowe póki co.

Lol, tu debil z niczego odrabia, a miesiąc temu tracił przewagi.

Seria błędów i idiotycznych decyzji Greka i mamy błyskawiczną zmianę układu sił na korcie. Gdzie on się spieszy?

Bh zrobił robotę, zasłużony set Zworek.

Tenis wygrał.