Forum fanów tenisa ziemnego, gdzie znajdziesz komentarze internautów, wyniki, skróty spotkań, statystyki, materiały prasowe, typery i inne informacje o turniejach ATP i WTA.
Albert pisze: ↑11 sie 2019, 23:59
Niestety tu wychodzi to o czym było wcześniej wspominane. Jak zarówno Rafa i Novak robią te finały, to nie ma przebacz. Dokładają do licznika jak mogą. A Fedzio dobry wujek rozdaje przykładowe IW 18 i 19 bez większych oporów. Nie wspominając wcześniejsze rozdawnictwa, ale Wimbledon już dosłownie nam to uzmysłowił.
Myślę przede wszystkim, że wychodzi różnica w rywalach jakich miał Federer 4-5 lat temu, a jakich ma Hiszpan.
Jasna sprawa, inny poziom zawodników. Fedowi brakuje tego wykończenia, ma rywala na swoich warunkach a i tak nic z tego nie wynika.
No oczywiście, że tak, tylko co ten Nadal ma wykańczać w starciach z Medvedevem? Szwajcar z kulawym Isnerem też sobie łatwo poradził, ale imo, ani w pojedynku z Thiemem czy z Del Potro nie był lepszy tak ogólnie. Tylko ja na całe szczęście z bycia Federastą się wyleczyłem, co prawda nie do tego stopnia, że kibicuję Nadalowi, ale do tego, że tytuły Rafole mi nie przeszkadzają, a ich większa liczba może być tylko powodem do nabijania się z Federera, a nie bólu tyłka. Żeby Fed miał zmazać plamę z Wimbledonu to musiałby jeszcze wygrać z 5 Masters, 2-3 WS i 1 WTF.
Ostatnio zmieniony 12 sie 2019, 0:40 przez Kiefer, łącznie zmieniany 1 raz.
Rosjanin to się dzisiaj głównie sam poskładał, Rafa za wiele nie musiał robić, oprócz przebijania na drugą stronę. Może i nie był lepszy Fed w wymienionych meczach, ale uważam, że i tak ostatecznie to od niego w tych meczach wszystko zależało.
Jeżeli nic się nie zmieni, to Rafa nas na 99 % wyprzedzi. Kwestia czasu. 19 do 17 w szlemach to jest znacząco różnica. Chyba, że Rafcio już opadnie z sił.
Tak na oko to nie ma złudzeń, Nadal musiałby zjechać do bazy tak jak w 2015-2016, a Fed wygrać AO lub Wimbledon, albo oba te turnieje. Nie wykluczam co prawda takiej opcji, że Hiszpan w przyszłym roku nic nie dorzuci, a Roger zrobi "oczko" i znowu będzie trzymał Hiszpana na dystans. Jest to jednak sprawa między nimi, ja będę obserwował tę rywalizację totalnie na luzie i bez ciśnienia. Zastanawiam się tylko co myśli sam Szwajcar, czy mentalnie się poddał, czy wręcz przeciwnie, wykona olbrzymią pracę i zrobi wszystko by dać sobie kolejne szansę. Niewątpliwie porażka z Djokovicem była dla niego olbrzymim ciosem, a Nadal zwyciężając zwłaszcza w takich okolicznościach jeszcze tylko go dobija, będzie ciekawie.
Kiefer pisze: ↑09 wrz 2019, 15:14Niewątpliwie porażka z Djokovicem była dla niego olbrzymim ciosem, a Nadal zwyciężając zwłaszcza w takich okolicznościach jeszcze tylko go dobija, będzie ciekawie.
Trzeba przyznać, że konkretny wpi***ol dostał Fed i jego fanbaza w 2019. Najgorzej. Jest jednak w tym symbolika - Roger wypuszcza 40-15 przy serwisie po tytuł, Nadal daje się dogonić na 2-2, ale po heroicznej walce wygrywa ostatni punkt. Ma to przełożenie na statystyki.
MTT Titles/Finals
Spoiler:
MTT - tytuły (34) 2025 (4) Rzym M1000, Madryt M1000, Acapulco, Buenos Aires 2024 (3) Pekin, US Open, Halle, 2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril
Kiefer pisze: ↑09 wrz 2019, 15:14Niewątpliwie porażka z Djokovicem była dla niego olbrzymim ciosem, a Nadal zwyciężając zwłaszcza w takich okolicznościach jeszcze tylko go dobija, będzie ciekawie.
Trzeba przyznać, że konkretny wpi***ol dostał Fed i jego fanbaza w 2019. Najgorzej. Jest jednak w tym symbolika - Roger wypuszcza 40-15 przy serwisie po tytuł, Nadal daje się dogonić na 2-2, ale po heroicznej walce wygrywa ostatni punkt. Ma to przełożenie na statystyki.
No i jest to, że tak powiem znamienne, nie ma w tym krzty przypadku. Gdyby mnie ktoś zapytał kto był w lepszej formie w roku 2019 to nie wiem czy nawet bym nie postawił na Rogera, a przy porównaniu z Djokovicem bez wątpienia. Tylko co z tego, Federer kończy rok z pustym przebiegiem, a Rafole z bilansem 2:2.
Totalnie beznadziejny sezon, beznadziejny, ale finał Wimbledonu sprawił, że mam na to zupełnie inne spojrzenie, ja wczoraj po wygranej Rafy byłem zły może przez 10 minut, i to w dużym stopniu dlatego, że Danił strasznie zasłużył na zwycięstwo, mniej myślałem o Federerze, rekordach...
Natomiast gdyby Roger ogarnął Wimbledon, to uwierz, że dziś poziom mojego w*******a po wygranej Hiszpana właśnie w kontekście Szwajcara i tego, że jest tylko 21-19 byłby naprawdę olbrzymi, a przecież byłoby to dużo lepsze, niż 20-19. Wszystko przez to, że przez całą karierę Federera, Nadala i Djokovica uważałem, że faktycznie to Szwajcar jest tym prawowitym królem, że po prostu zasługuje na to by być tym największym. Jednak lipcowy finał kompletnie zmienił moje podejście do Szwajcara, dalej uważam, że to najlepszy tenisista jaki kiedykolwiek się pojawił i z całym szacunkiem dla Rafole, ale o niewspółmiernie większym talencie. Nie uważam jednak by zasługiwał na wielkoszlemowy rekord, on zbyt wiele tutaj zawalił by uszło mu to na sucho, a Rafole zbyt często wykazali się niesamowitym charakterem w kluczowych momentach swoich karier. Oczywiście dopóki piłka w grze jestem za Szwajcarem, ale już bez większej spiny, bardziej jako zwykły sympatyk jego talentu, niż fanatyk, który traktował go jak kogoś naprawdę bardzo ważnego w swoim życiu.
Ostatnio zmieniony 09 wrz 2019, 19:00 przez Kiefer, łącznie zmieniany 2 razy.
Kiefer pisze: ↑09 wrz 2019, 15:14Niewątpliwie porażka z Djokovicem była dla niego olbrzymim ciosem, a Nadal zwyciężając zwłaszcza w takich okolicznościach jeszcze tylko go dobija, będzie ciekawie.
Trzeba przyznać, że konkretny wpi***ol dostał Fed i jego fanbaza w 2019. Najgorzej. Jest jednak w tym symbolika - Roger wypuszcza 40-15 przy serwisie po tytuł, Nadal daje się dogonić na 2-2, ale po heroicznej walce wygrywa ostatni punkt. Ma to przełożenie na statystyki.
No i jest to, że tak powiem znamienne, nie ma w tym krzty przypadku. Gdyby mnie ktoś zapytał kto był w lepszej formie w roku 2019 to nie wiem czy nawet bym nie postawił na Rogera, a przy porównaniu z Djokovicem bez wątpienia. Tylko co z tego, Federer kończy rok z pustym przebiegiem, a Rafole z bilansem 2:2. Totalnie beznadziejny ten sezon.
Nadal w każdym "big turnieju" w tym sezonie robił co najmniej połówki więc z pewnością ma bardzo stabilną formę. Ale Fed nie odstawał od Hiszpana za wiele o ile w ogóle odstawał. Nawalił przy brejkach z Grecją w AO, w USO dopadł go uraz, a pół roku świetnej gry dało połówkę w Szlemie ceglastym i oddanie zwycięstwa w ulubionym Szlemie na trawie. Kalkulacja jest prosta - zamienić mental Rogera na Rafy i na odwrót i mamy sezon ze zwycięstwami Novaka w AO, Rafy w Paryżu, Feda na Wimblu i chyba Daniiła w USO (bo Nadal z głową Fedka zapewne zrobiłby USO 2009 bis).
A ja już nie gniewam się na Rogera za to jaki jest, za tę słabą głowę itd. A gdy wygrał Rafa, to nawet się wzruszyłam, jak widziałam jego wzruszenie, więc dla mnie już jest luz w tym temacie. Nie gniewam się na Federera, że nie wygrał w tym roku Wimbledonu, nie płaczę ze złości, że Nadal i Djoko go doganiają, jakiś taki dziwny chillout mi się włączył, pewnie starość mnie dopada i z wiekiem naprawdę wszystko da się dużo łatwiej znieść Tylko dzisiaj, nie wiem czemu, tak sobie przez cały dzień nucę piosenkę Wojciecha Młynarskiego "Jeszcze w zielone gramy" - piękne słowa tam są i one chyba też sprawiają, że jakoś tak mi lżej z tym wszystkim, a nawet pojawia się głupi cień nadziei...
Pewnie nie ma sensu ten mój komentarz, z poprzednimi też średnio koreluje, ale chciało mi się to napisać, więc napisałam, ot tak po prostu, na zamknięcie tegorocznego sezonu wielkoszlemowego Cześć.
magdalia pisze: ↑09 wrz 2019, 19:22
Pewnie nie ma sensu ten mój komentarz, z poprzednimi też średnio koreluje, ale chciało mi się to napisać, więc napisałam, ot tak po prostu, na zamknięcie tegorocznego sezonu wielkoszlemowego Cześć.
Nie ma sensu, bo nie jest mainstreamowy tutaj? Daj spokój, często im mniejsza korelacja, tym lepiej, bo dodaje to tylko dyskusji kolorytu. Często występuję sam w roli jedynego nie narzekającego, jakoś mi to przechodzi przez gardło/klawiaturę.
Poza tym kobiety w dużej części zapewne trochę inaczej patrzą na rywalizację Rafy z Rogerem, mniej jak na walkę dobra ze złem.
Tytuły (30):
2025: Miami 2024: Montreal, Bazylea 2023: Wiedeń 2022: Miami, Astana, Bazylea, WTF Turyn 2021: Monte Carlo, Madryt, Winston-Salem 2019: Newport, US Open, 2018: Brisbane, Quito, Indian Wells, Monte Carlo, Monachium, Roland Garros, 2017: Auckland, Waszyngton, Shenzen, 2015: Doha, Sydney, Houston, Roland Garros, 2013: US Open, 2012: Nicea, 2011: Los Angeles, WTF Londyn, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać. Finały (38):
2025: Barcelona 2024: Brisbane, Cordoba, Estoril, WTF Turyn 2023: Auckland, Rotterdam, Dubaj, Barcelona 2022: Rotterdam, Monte Carlo, Monachium, Rzym, Newport, Hamburg, Gijon 2021: Monachium, Rzym, 2020: Rzym, Antwerpia, 2019: Rotterdam, Rzym, Roland Garros, 2018: Halle, 2017: Stuttgart, 2016: Tokio, Shanghai, Bazylea, 2015: Wiedeń, WTF Londyn, 2014: Doha, 2013: Cincinnati, 2012: Monte Carlo, Roland Garros, Sztokholm, 2011: Marsylia, Monte Carlo, Wimbledon, US Open, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
magdalia pisze: ↑09 wrz 2019, 19:22
Pewnie nie ma sensu ten mój komentarz, z poprzednimi też średnio koreluje, ale chciało mi się to napisać, więc napisałam, ot tak po prostu, na zamknięcie tegorocznego sezonu wielkoszlemowego Cześć.
Nie ma sensu, bo nie jest mainstreamowy tutaj? Daj spokój, często im mniejsza korelacja, tym lepiej, bo dodaje to tylko dyskusji kolorytu. Często występuję sam w roli jedynego nie narzekającego, jakoś mi to przechodzi przez gardło/klawiaturę.
Poza tym kobiety w dużej części zapewne trochę inaczej patrzą na rywalizację Rafy z Rogerem, mniej jak na walkę dobra ze złem.
Zgadzam się ze wszystkim co napisałeś, poza ostatnim zdaniem. Bo o ile męska część fanów Federera w przeważającej większości rzeczywiście postrzega to jako walkę dobra ze złem, to o sobie Lucasie, Robpalu, Kamilekim i paru innych już tak bym nie powiedział. Może z czasem daliśmy się wciągnąć w tę grę ale na pewno jej nie zaczęliśmy.
Napisałem to ale nie wiem czy chcę to ciągnąć. Bez urazy Barty.
*****
*** MTT Career highlights: GS:W Wimbledon '15, US Open '17 WTF: -SF '17 M 1000:W Indian Wells '14, Monte Carlo '17, F IW '16, Cincinnati '17 ATP 500:W Halle '18 F Waszyngton '16 ATP 250:W s-Hertogenbosch '14, Newport '17, Sankt Petersburg '17 F Chennai '17, F Quito '17
Debel: GS: US Open '17, '19, F US Open '15, F Wimbledon '16 M 1000:W Indian Wells '19, Rzym '19, F Miami '19
magdalia pisze: ↑09 wrz 2019, 19:22
Pewnie nie ma sensu ten mój komentarz, z poprzednimi też średnio koreluje, ale chciało mi się to napisać, więc napisałam, ot tak po prostu, na zamknięcie tegorocznego sezonu wielkoszlemowego Cześć.
Nie ma sensu, bo nie jest mainstreamowy tutaj? Daj spokój, często im mniejsza korelacja, tym lepiej, bo dodaje to tylko dyskusji kolorytu. Często występuję sam w roli jedynego nie narzekającego, jakoś mi to przechodzi przez gardło/klawiaturę.
Poza tym kobiety w dużej części zapewne trochę inaczej patrzą na rywalizację Rafy z Rogerem, mniej jak na walkę dobra ze złem.
Ale ja ciągle narzekałam i przejmowałam się tą rywalizacją, dopiero teraz sobie odpuściłam, więc nie wiem jaki to ma związek z tym, czy jest się kobietą czy nie
Bo walka Federera z Rafą była walka dobra że złem, kłopot w tym, że część Federastów się kapnęła, że to Federer jest tym złym i sam partaczy sobie legacy, a nie Rafael. On jest niewinny, nawet te 20-19 np. mnie powiewa, a jeszcze rok temu, ba! Dwa miesiące temu dałbym się za ten rekord pokroić, teraz? Pfi.
*****
*** MTT Career highlights: GS:W Wimbledon '15, US Open '17 WTF: -SF '17 M 1000:W Indian Wells '14, Monte Carlo '17, F IW '16, Cincinnati '17 ATP 500:W Halle '18 F Waszyngton '16 ATP 250:W s-Hertogenbosch '14, Newport '17, Sankt Petersburg '17 F Chennai '17, F Quito '17
Debel: GS: US Open '17, '19, F US Open '15, F Wimbledon '16 M 1000:W Indian Wells '19, Rzym '19, F Miami '19