mtenis.com.pl

Oglądam regularnie Real od paru lat (kibicem jestem dłużej, ale nie miałem możliwości wcześniej oglądania). Od jakiegoś czasu nie kumam ich kompletnie. Nic a nic.

TadX pisze:Oglądam regularnie Real od paru lat (kibicem jestem dłużej, ale nie miałem możliwości wcześniej oglądania). Od jakiegoś czasu nie kumam ich kompletnie. Nic a nic.

To tak jak ja The Blues w tym sezonie, czasem tak bywa po prostu.

Lleyton pisze:

TadX pisze:Oglądam regularnie Real od paru lat (kibicem jestem dłużej, ale nie miałem możliwości wcześniej oglądania). Od jakiegoś czasu nie kumam ich kompletnie. Nic a nic.

To tak jak ja The Blues w tym sezonie, czasem tak bywa po prostu.

Dlatego wolę Mourinho. Pomijam, co się działo za niego w Chelsea teraz, ale w Realu potrafił wziąć gwiazdeczki króciutko.

WFL da radę?

Lleyton pisze:WFL da radę?

Ostatnio Dun spodziewał się jakiegoś 6-0 dla Realu, wtedy nie wypaliło, ale coś mi się wydaje że tym razem taki wynik nie będzie niespodzianką, bo z tego co widziałem w Madrycie nawet boisko poszerzyli, żeby było łatwiej atakować.

Z całym szacunkiem dla Wilków, jakoś nie wierzę.
Chociaż byloby mi to na rękę, bo przez najbliższy rok mógłbym sie nasmiewac z ziomków kibicujacym Blancos.

Artas, Ty się zresztą za dużo nie ciesz, bo jutro lecucie.))))

Hankmoody pisze:Z całym szacunkiem dla Wilków, jakoś nie wierzę.
Chociaż byloby mi to na rękę, bo przez najbliższy rok mógłbym sie nasmiewac z ziomków kibicujacym Blancos.

Artas, Ty się zresztą za dużo nie ciesz, bo jutro lecucie.))))

W którym momencie się niby cieszę ? Ja też uważam, że Barca jutro leci. Grają ostatnio piach są w kryzysie i na nic ich gadka, że to tylko chwilowa zadyszka. AM zrobi jutro taki młyn jak 2 lata temu, wtedy Barca miała furę szczęścia, że straciła tylko jedną bramkę, więc teraz raczej będzie podobnie, a że w ataku ostatnio Katalończycy wyglądają jak za najgorszych momentów Taty Martino, jedna bramka dla AM wystarczy. Na CN udało się odrobić, ale Vicente Calderon to będzie inna bajka i 11 na 11.

Hankmoody pisze:
Artas, Ty się zresztą za dużo nie ciesz, bo jutro lecucie.))))

Niedawno Barca miała wszystko wygrać w cuglach.

DUN I LOVE pisze:

Hankmoody pisze:
Artas, Ty się zresztą za dużo nie ciesz, bo jutro lecucie.))))

Niedawno Barca miała wszystko wygrać w cuglach.

Do dziś tak uważam, ale nie wiesz jak to jest.... Lepiej jest się miło zaskoczyć, niż niemilo rozczarować. A to ze w Hiszpanii kibicuje Atletico nie jest zadna tajemnicą.


Jakie prognozy na dziś?

Psg 2:1
Real 5:1 jak szybko wpadnie, jeali nie to coś koło dogrywki.

Tak jak nieco ponad rok temu Real. Piłka to jednak nie tenis. Po losowaniu mówiłem że to najgorszy możliwy rywal dla Barcy. Nie dodałem że wolałbym żeby się spotkali w finale. Mimo wszystko Barca minimalnym faworytem. Przełknę każdy finał inny niż Bayern-Real i każdego triumfatora oprócz dwóch ostatnich.

Real ma przewagę, ale jeszcze nic nie stworzył. Przez hiszpański komentarz wydaje się, że piłka krąży między graczami szybciej niż w rzeczywistości .

Edit: Ronaldo i 1 gol mniej do odrobienia.

Edit 2: 2:0, można przełączać na City.

Ehhhh...

Nieźle bronili, ale jak się posypało to już po całości. Real już awansował, Niemcy wytrzymali 15 minut i tak nieźle.

Ale złapał formę Cristiano. Z Eibar też wymiatał.

Widzieliście, co porabiał Dante przy obu golach? Boiskowy turysta...

Nie wpadają karniaki w anglo-francuskiej konfrontacji, teraz zeza miał Kun Aguero.

Cały czas uważam, że mecz w Niemczech to był wypadek przy pracy i Real powinien zdominować rewanż, ale...niesamowicie sfrajrzył Wolfsburg, tracąc całą zaliczkę w zaledwie minutę.

Widzę, że Aurier gra w podstawie PSG. Wszystko wybaczone?

Wolfsburg wreszcie zaczyna grać nie tylko na swojej połowie. Jedna bramka i Real będzie musiał strzelić kolejne dwie.

Mnie zaskakuje postawa Ronaldo, gość strzelił 2 bramki, zasuwa po boisku jak samochodzik i do tego mało symuluje i macha łapami jak na jego standardy. Wilki chyba na dogrywkę czekają, oby się nie przejechali.

Bramka po strzale w środek muru.