Strona 33 z 34
Re: Cincinnati 2013
: 19 sie 2013, 23:41
autor: DUN I LOVE
Seba, chylę czoła i zwracam honor. Ja mam 27 lat.
Robertinho pisze:Edytowałem, żebyś nie miał wątpliwości, że chodzi o Ciebie. Jak widać, ze późno.

Na tym forum piszę szybciej niż niektórzy zbierają myśli.
Dobra, kończę swoją działalność w tym temacie. Zapraszam przy okazji do uczestnictwa w MTT US Open. Nie chcę czytać, że konkurencja była marna, kiedy już wygram ten turniej w cuglach.
Re: Cincinnati 2013
: 19 sie 2013, 23:46
autor: Robertinho
SebastianK pisze:DUN I LOVE pisze:SebastianK pisze:Ma ktoś chipsy i colę ?

Niezdrowe. Ja zaraz idę biegać, żeby spalić to, co przyjąłem, spożywając 2 bułki z białego pieczywa, a Ty z chipsami i colą?

Dun ja mam 37 lat, żonę, troje dzieci, pięć koni, 3 psy, 4 koty i królika. A w pracy 20 chłopa, którzy kombinują jak tu robić tak abym im zapłacił a Oni najlepiej aby nic nie robili.
Uwierz mi, chipsy i cola nie są w stanie mi zaszkodzić. Zwłaszcza po 3 lub 4 kawach w ciągu dnia

Wybacz, że po pierwsze kompletnie odejdę od tematu, a po drugie będę wścibski. Ale po pierwsze, czy robiłeś wśród tego towarzystwa sondę tenisowych preferencji?

Może jesteś w mniejszości?

A po drugie, zupełnie poważnie, czy wzmiankowany królik nie jest zestresowany obecnością tylu psów i kotów(jak Królik Roger na widok Rafy, chciałoby się napisać

)? Czy są odseparowane od siebie?
Re: Cincinnati 2013
: 19 sie 2013, 23:47
autor: Rodżer Anderłoter
filip.g pisze: A tak na koniec, to mam nadzieję, że nie odniosłeś mylnego wrażenia, że ja dyskutuję też z Tobą

Może, kiedyś, jak napiszesz coś sensownego. Ale najpierw matura

Na wszystkie ostatnie przypadki kiedy sobie "gadamy" to Ty komentujesz moje wpisy i zaczynasz polemikę ("Evolution of handshake" i kwestia Stakhovskiego), której ja nawet z Tobą nie szukam. No ale błaźnij się dalej.
Re: Cincinnati 2013
: 19 sie 2013, 23:48
autor: SebastianK
Robertinho pisze:Śnij dalej lake.

Tak, Rafa zasłużył sobie na szacunek, wręcz uwielbienie, zwłaszcza fanów Federera, a sposób pisania o nim zmienił się wcale nie dlatego, że Roger skapcaniał i strach wyjść z nory. Cóż, możesz krytykować najlepsze forum o tenisie jakie istniało, każdy ma powód do swojego zdania. Zaraz się z tego wycofam, bo uznam, że przesadziłem, kolejny mój psychologu.

Ale dlaczego kurde nie ? Weź mi to wytłumacz ? Czemu nie zasługuje na szacunek ?
Czy jego rywalizacja z Federerem nie jest fajna ? Już nie patrząc na h2h, czy to nie są emocjonujące mecze, które naprawdę elektryzują ? Czy Oni obaj się nawzajem nie szanują ? Czy Nadal deprecjonuje jakoś osiągnięcia i klasę Federera ?
Ja rozumiem, że możesz go - jako fan Rogera - nie lubić. Ale nie lubić a nie szanować to dwie różne sprawy.
Re: Cincinnati 2013
: 19 sie 2013, 23:52
autor: DUN I LOVE
SebastianK pisze:Czy jego rywalizacja z Federerem nie jest fajna ?
Jest do bólu przewidywalna. Też mógłbym napisać, że mecze Federera z Roddickiem były ucztą dla oka, szczególnie na szybszym hard, ale nie oszukujmy się - nie dla wszystkich.
Dużo bardziej cenię mecz Djoko z Rafą, bo tam choćby nie wiem jak mocny był którykolwiek z nich, to nigdy nie odważę się przedwcześnie zawyrokować. Odbiór wizualny to już inna kwestia.
Najlepsi byli Pete i Andre tak w ogóle.
Re: Cincinnati 2013
: 19 sie 2013, 23:56
autor: SebastianK
Robertinho pisze:SebastianK pisze:
Dun ja mam 37 lat, żonę, troje dzieci, pięć koni, 3 psy, 4 koty i królika. A w pracy 20 chłopa, którzy kombinują jak tu robić tak abym im zapłacił a Oni najlepiej aby nic nie robili.
Uwierz mi, chipsy i cola nie są w stanie mi zaszkodzić. Zwłaszcza po 3 lub 4 kawach w ciągu dnia

Wybacz, że po pierwsze kompletnie odejdę od tematu, a po drugie będę wścibski. Ale po pierwsze, czy robiłeś wśród tego towarzystwa sondę tenisowych preferencji?

Może jesteś w mniejszości?

A po drugie, zupełnie poważnie, czy wzmiankowany królik nie jest zestresowany obecnością tylu psów i kotów(jak Królik Roger na widok Rafy, chciałoby się napisać

)? Czy są odseparowane od siebie?
Królik jest odseparowany bo koty go zbytnio "lubią"

Ale ma klatkę i wybieg taki 2,5 na 2,5 metra.
Co do preferencji to albo są za młodzi (dzieciaki) albo nie pozwalam im oglądać TV i czytać gazet (zwierzęta)

Re: Cincinnati 2013
: 19 sie 2013, 23:57
autor: lake
Robertinho pisze:Problemem języka pisanego, widocznym zwłaszcza w polemikach internetowych, jest brak czytelności motywów i emocjonalnego kontekstu. Krótko mówiąc, jak się siedzi przy soczku w grupie fanów tenisa, to teksty które tu budzą raban, należałyby do najłagodniejszych. I nikt by się nie obraził.
Może to mój błąd, ale staram się zawsze, żeby forum miało jednak jakieś powiązanie z rzeczywistością, a nie było tylko zbiorem z jednej strony pospiesznych "jednozdaniówek", z drugiej, syntetycznych, quasi-dziennikarskich analiz. Wolę żywy organizm i smutno mi, kiedy jest cisza i spokój.
Mówiąc prościej ilu czytających tyle interpretacji... Nie każdy wie że w kontaktach bezpośrednich zaledwie 7% odczytujemy z treści wypowiedzi, reszta to komunikacja niewerbalna. Z tchnięciem życia w forum się zgadzam. Szkoda że nie wszyscy czytający potrafią zachować dystans. Ale może własnie dzięki temu jest ciekawiej?
Re: Cincinnati 2013
: 19 sie 2013, 23:59
autor: filip.g
Rodżer Anderłoter pisze:filip.g pisze: A tak na koniec, to mam nadzieję, że nie odniosłeś mylnego wrażenia, że ja dyskutuję też z Tobą

Może, kiedyś, jak napiszesz coś sensownego. Ale najpierw matura

Na wszystkie ostatnie przypadki kiedy sobie "gadamy" to Ty komentujesz moje wpisy i zaczynasz polemikę ("Evolution of handshake" i kwestia Stakhovskiego), której ja nawet z Tobą nie szukam. No ale błaźnij się dalej.
Co innego jest polemika a co innego udowadnianie komuś jego ignorancji. Dyskutuję tylko z ludźmi którzy mają coś do powiedzenia, mogę się od nich czegoś dowiedzieć oraz zgłębić inne punkty widzenia. Mogę Cię zapewnić, że w żadnym wypadku nie chciałem się wdać w polemikę z Tobą. W tym temacie to Ty odpowiedziałeś na mój post skierowany do Robertinho. Jeśli chodzi o inne "przypadki kiedy sobie gadamy" to chyba nie zabłysłeś, bo kompletnie ich nie pamiętam. I niech tak pozostanie.
Re: Cincinnati 2013
: 20 sie 2013, 0:01
autor: Rroggerr
DUN I LOVE pisze:Najlepsi byli Pete i Andre tak w ogóle.
Polać mu.
SebastianK - jak Ty znajdujesz czas na mtenis.com.pl? Chłopie, chapeau baus!

Re: Cincinnati 2013
: 20 sie 2013, 0:02
autor: SebastianK
DUN I LOVE pisze:SebastianK pisze:Czy jego rywalizacja z Federerem nie jest fajna ?
Jest do bólu przewidywalna. Też mógłbym napisać, że mecze Federera z Roddickiem były ucztą dla oka, szczególnie na szybszym hard, ale nie oszukujmy się - nie dla wszystkich.
Dużo bardziej cenię mecz Djoko z Rafą, bo tam choćby nie wiem jak mocny był którykolwiek z nich, to nigdy nie odważę się przedwcześnie zawyrokować. Odbiór wizualny to już inna kwestia.
Najlepsi byli Pete i Andre tak w ogóle.
Przewidywalna to jest może w ostatnich dwóch latach. Ale nadal są to mecze na które ludzie czekają. Nie jakieś Nolandy. Nie jakieś nudne sesje typu Berdych Nadal gdzie naprawdę musiałem tu zacząć pisać aby nie usnąć.
To jest zupełnie coś innego. Zupełnie inne granie.
Re: Cincinnati 2013
: 20 sie 2013, 0:02
autor: DUN I LOVE
Rroggerr pisze:SebastianK - jak Ty znajdujesz czas na mtenis.com.pl?
Toż to elitarna strona dla ludzi sukcesu.
Zaraz, zaraz, jakie polać mu? Że mi? 31 grudnia minie 8 lat od kiedy nie kosztuję tego świństwa.

Re: Cincinnati 2013
: 20 sie 2013, 0:05
autor: Rroggerr
DUN I LOVE pisze:Zaraz, zaraz, jakie polać mu? Że mi? 31 grudnia minie 8 lat od kiedy nie kosztuję tego świństwa.

... soku.
Re: Cincinnati 2013
: 20 sie 2013, 0:06
autor: Anula
DUN I LOVE pisze:SebastianK pisze:Czy jego rywalizacja z Federerem nie jest fajna ?
Jest do bólu przewidywalna. ...
Dzisiaj tak, ale przecież kilka pierwszych lat ich rywalizacji była zdecydowanie fascynująca. Sporo młodszy, głodny sukcesów młokos kontra król tenisowych kortów. Takie pokoleniowe zderzenie. To czego brakuje obecnie.
Re: Cincinnati 2013
: 20 sie 2013, 0:07
autor: DUN I LOVE
Anula pisze:Dzisiaj tak, ale przecież kilka pierwszych lat ich rywalizacji była zdecydowanie fascynująca. Sporo młodszy, głodny sukcesów młokos kontra król tenisowych kortów. Takie pokoleniowe zderzenie. To czego brakuje obecnie.
Tak Aniu,
była. Ogromny plus za ostatnie zdanie.
Re: Cincinnati 2013
: 20 sie 2013, 0:08
autor: SebastianK
Rroggerr pisze:DUN I LOVE pisze:Najlepsi byli Pete i Andre tak w ogóle.
Polać mu.
SebastianK - jak Ty znajdujesz czas na mtenis.com.pl? Chłopie, chapeau baus!

Bez przesady, nic szczególnego nie robię.
A jak Wam powiem, że wolałem Beckera to mnie nie oskalpujecie ?

Re: Cincinnati 2013
: 20 sie 2013, 0:10
autor: DUN I LOVE
SebastianK pisze:A jak Wam powiem, że wolałem Beckera to mnie nie oskalpujecie ?

Nie. Za sam finał Mastersa '96 nie ma takiej opcji.
Re: Cincinnati 2013
: 20 sie 2013, 0:15
autor: lake
DUN I LOVE pisze:Anula pisze:Dzisiaj tak, ale przecież kilka pierwszych lat ich rywalizacji była zdecydowanie fascynująca. Sporo młodszy, głodny sukcesów młokos kontra król tenisowych kortów. Takie pokoleniowe zderzenie. To czego brakuje obecnie.
Tak Aniu,
była. Ogromny plus za ostatnie zdanie.
Ale czy przed ich ostatnim meczem przewidywania nas większości nie mowiły gładkie 6-2 6-2 Rafa? A skończyło się meczem na styku bez śladu pampersa u Roga. Ich rywalizacja weszła w fazę gdzie to raczej Rafa jest faworytem i to zdecydowanym, niezależnie od nawierzchni, ale to nie znaczy że Rog zamknie bilans z młodszym rywalem na 10 zwycięstwach.
Re: Cincinnati 2013
: 20 sie 2013, 0:15
autor: Rodżer Anderłoter
filip.g pisze:
Co innego jest polemika a co innego udowadnianie komuś jego ignorancji.
Może i coś innego ale mają na pewno mają jedną cechę wspólną: obydwie te rzeczy stoją u Ciebie na bardzo niskim poziomie.
filip.g pisze:W tym temacie to Ty odpowiedziałeś na mój post skierowany do Robertinho.
Przeca nie dyskutowałem, tylko "udowadniałem" ignorancję.
filip.g pisze:Jeśli chodzi o inne "przypadki kiedy sobie gadamy" to chyba nie zabłysłeś
,
Nie trzeba zabłysnąć, wystarczy o wiele mniej żeby wykazać u Ciebie problemy w rozumowaniu.
Re: Cincinnati 2013
: 20 sie 2013, 0:15
autor: Anula
DUN I LOVE pisze:Anula pisze:Dzisiaj tak, ale przecież kilka pierwszych lat ich rywalizacji była zdecydowanie fascynująca. Sporo młodszy, głodny sukcesów młokos kontra król tenisowych kortów. Takie pokoleniowe zderzenie. To czego brakuje obecnie.
Tak Aniu,
była. Ogromny plus za ostatnie zdanie.
Wiesz można na to spojrzeć również tak. Czy stary mistrz da jeszcze radę i pokona tego, który odebrał mu koronę.? Czy nadejdzie ten jeden dzień, kiedy rzuci na szalę wszystkie siły i uniesie ręce w geście zwycięstwa.? Warto czekać.
Nadalowi nie dawano szans na zwycięstwo w Wimbledonie. Potem twierdzono, że nie wygra nigdy USO i AO.
Warto czekać.

Re: Cincinnati 2013
: 20 sie 2013, 0:19
autor: Mario
W wielkich rywalizacjach, zazwyczaj obie strony wznoszą się na wyżyny, w tej niestety, często tak nie było. Czy Fed da radę, chyba tylko w hali.