mtenis.com.pl

Ostatnia piłka tego meczu jest jego idealnym podsumowaniem.
Szkoda, liczyłem jednak na wyraźnie lepszą grę Nadala.

2/2

Gdzie te 8-9 gemów, które miał dziś ugrać Novak?

Robertinho pisze:Atak slajsem , masz u mnie browar Borysku.

To było kozackie; meczowa też. Gratulacje, Novak.

Piękna radość Novaka na koniec. Kiedy on ostatnio tak się cieszył?

Advantage pisze:Gdzie te 8-9 gemów, które miał dziś ugrać Novak?

Tam, gdzie te sprzyjające okoliczności, które miał wykorzystać Gasquet przeciwko Federerowi. Oj, Panie Mario.

jonathan pisze:Novak - kocham!!!

Tylko tyle.


Zasłużone zwycięstwo Novaka.
Rafa musi solidnie popracowac, bo Serb na pewno nie odpuści szansy na RG.
Chociaż kto wie.? Może Toni miał rację przewidując, że w wieku 27, 28 lat zacznie się u bratanka zjazd w dół.

Dublet! Brawo Nole

Dobrze ogółem grał i wygrał Serb. Vajda pomaga. Ewidentnie. Nawet dość agresywnie i różnorodnie. Rafa tylko z przebłyskami, ale to było o wiele za mało. Chociaż jak Djoko nie wygra RG, to się o tym zapomni.

Całkiem mocny Djoker. Za silny dla takiego Rafy. Ciekawy jestem co zastaniemy w MC.

Następny moment gdy Djoko będzie miał szansę się cieszyć to dopiero Wimbledon

filip.g pisze:Dublet! Brawo Nole

A nawet drugi. Novak został dziś drugim, obok Federera, zawodnikiem, który 2 razy zrobił marcowy dublet. Serb wygrał w Miami po raz 4. Zaatakuje rekord 6 tytułów w Key Biscayne Agassiego?

Anula pisze:

lake pisze:[...

Wróg mojego wroga jest moim przyjacielem

Ba.! W tym przypadku jest nawet wirtuozem tenisa.

Przyjacielem moim to mógł być błyskotliwy Nole z betonowego lata 2007, a nie liftujaca baba z finału AO 2012. Dziś na szczęście było tu trochę prawdziwego Djokovica, grającego z góry w dół, agresywnego, technicznego, a nie tego nudnego przebijacza, jakim stał się lata temu. Oby tak dalej.

Przecież wszystko w tej rywalizacji zależy od Nadala.

Robertinho pisze:
Przyjacielem moim to mógł być błyskotliwy Nole z betonowego lata 2007, a nie liftujaca baba z finału AO 2012. Dziś na szczęście było tu trochę prawdziwego Djokovica, grającego z góry w dół, agresywnego, technicznego, a nie tego nudnego przebijacza, jakim stał się lata temu. Oby tak dalej.

Coś czuję, że ta przyjaźń będzie kwitła w czasie meczów z Nadalem.
Kto wie.? Może nawet pokochasz, jak Jonathan.?
Uważaj tylko, bo On bywa zaborczy.

Novak potwierdził swoją dominację na twardej nawierzchni nad Hiszpanem.
Prawdą okazują się słowa Rafy z konferencji, że aby wygrac, musiałby zagrac swój najlepszy tenis, a Novak miec gorszy dzień.

W czasie meczu z Nadalem to ja bym nawet Putionowi kibicował. Ale chwalić Djoko będę tylko, jeśli będzie grać dobry tenis. Zbyt klasowy to zawodnik, by od niego nie wymagać.

jonathan pisze:Jeszcze pięć lat temu Agassi był liderem wszech czasów w tej statystyce, a już dziś może spaść na czwarte miejsce. Mocna ta era.

Oddam szacunek Agassiemu w tym miejscu. Dosyć istotny jest fakt, że takiej przewagi nad konkurencją nie miał nigdy (wyobrażacie sobie, żeby w swoich czasach zrobił finał Monte Carlo np. ?), ale też musiał grać 6 meczów w drodze po puchar (nie było wolnych rund, co mocno utrudniało wygrywanie czy robienie finałów dwa tygodnie pod rząd), a i finały grano do 3 wygranych setów.

26 mastersów Nadala to legendarny wyczyn, ale na drugim miejscu postawiłbym właśnie te 17 Agassiego, dalej dotychczasowe osiągnięcia Federera i Djokovicia na tej płaszczyźnie.

Spodziewałem się, że to będzie dość łatwa robota dla Novaka, ale zobaczyłem kurza żyłka grę do jednej twarzy. Return był słabiutki już w meczu z Raonem, więc niespecjalnie byłem zdziwiony. Mimo wszystko ilość punktów wyprodukowana przez Novaka samym serwisem - skandaliczna. Tutaj trzeba ryzykować, szukać linii, płaskiego grania, przejmowania inicjatywy, a dzisiaj było tego jak na lekarstwo. Forhend po linii w zasadzie nieobecny, nieusprawiedliwiony. Jedynym pomysłem było bicie głową w mur, czyli granie po crossie do serbskiego bekhendu.

Jak dla mnie Novak bardzo dobry dzisiaj. Nawet przy lepszej grze trudno byłoby go ugryźć na tej nawierzchni.

Rozwala mnie ta polsatowska narracja. Ktoś nie siedzący w temacie mógłby pomyśleć, że Djoko jest tenisowym odpowiednikiem Jahenghir Khana. Niepokonanym od 5 lat tytanem z 18 szlemami na koncie. Masakra.

Słuchają konferencji Rafy.

Wątpię, żeby oni czegokolwiek słuchali.

Koković wygrywa czwarty z rzędu Masters. W 2011 zodbył 5 z rzędu z tym, że opuścił MC.