Strona 33 z 77

Re: Indian Wells 2014

: 14 mar 2014, 11:23
autor: simon
Jowy ma rację. Nadal nie dołożył 14-tki na AO i nie obronił IW, Djoko do tej pory nic nie wygrał, Ferrer jest połamany, a Murrayowi - jak już pisałem - kosmici ukradli talenty gdy był w szpitalu. Generalnie top 10 jest w rozsypce, co wykorzystują świeższe twarze. Wawrinka zgarnął szlema, a Roger wraca na szczyt. Dla wielu świat stal się piękniejszy. Ja to rozumiem, bo sport to emocje. Sympatie i antypatie. Mamy jakby więcej zaciętych meczów i niespodzianek. Na pewno jest ciekawiej, ale czy poziom poszedł w górę?

Aha, bym zapomniał. Roger zamiecie ten turniej, przerwy między singlami urozmaicając sobie deblem. Jeśli jego senny koszmar, dalej będzie musiał uprawiać plażing w środku sezonu, to znowu będziemy mieli nudny sezon. Tym razem w drugą stronę.

Re: Indian Wells 2014

: 14 mar 2014, 11:48
autor: Robertinho
Mario pisze:
jowy pisze:No teraz rzeczywiście zaczyna się robić, ale przecież nikomu tu nie chodziło nigdy o poziom rozgrywek tylko o Nadala, Djokovica, Murraya. Chłopaki grają piach i wszyscy się cieszą, delektują rozgrywkami, poziomem meczów, w których nie specjalnie się nie zmieniło.
No tak, bo przecież przez ostatnie 2-3 lata grali na niesamowitym, nieosiągalnym dla reszty poziomie, a jakiekolwiek ruszenie ich przed półfinałem graniczyło z cudem. ..
Andy Murray to jak pamiętamy zawodnik który wzniósł tenis na niespotykany dotąd poziom, ledwo pokonując Verdasco i Janowicza, a na końcu dobijąc skłaniającego się Djoko, którego zresztą epicka forma dała mu jednego Szlema przez dwa i pół roku. Faktycznie, słabsza (jeszcze bardziej niż dotychczas jak rozumiem?) forma tych tych orłów, oraz zwłaszcza Ferrera, to prawdziwa katastrofa... Cóż by to był za skandal, gdyby na przykład Federer dostał w finale Szlema Wawrinke albo Ferrera...
Rozumiem obawy o plecy Nadala i chęć usadzenia fanów Federera, którzy przecież nie marzą o niczym innym, jak wygrywaniu Dubaju czy Indian Wells(do czego zresztą jeszcze daleko), ale może nie tracimy kontaktu z rzeczywistością...

Re: Indian Wells 2014

: 14 mar 2014, 12:04
autor: Mario
Oczywiście to, że Ferrer gra na takim poziomie od zeszłorocznego RG, a nie od początku tego sezonu jakoś wszystkim umknęło. No tak, przecież zrobił 2 ćwierćfinały w Szlemie i 3 halowe finały pod rząd, kogo to obchodzi, że tylko dlatego, iż nie miał go kto pokonać. A teraz jak się tacy znaleźli, wszyscy są w szoku, jak to możliwe, że ci herosi przegrywają.

Nadal miał pecha w AO, przyznaję. Tutaj grał słabo, ale pozwolę sobie przypomnieć, że rok temu też grał słabo, ale od momentu, gdy Gulbis sprezentował mu ćwierćfinał i dostał dwóch sługusów jakoś wszystko ruszyło. Wcale nie jest powiedziane, że po zwycięstwie z Dogiem nie byłoby podobnie (w kolejce czekali clown Fognini, Raonic i wasal). Tak samo mecz w Rio z Andujarem, nie skończyło się czymś stylu 63 63 i naszym narzekaniem o tym jak grał słabo i gładko wygrał, ale bardzo zaciętym, interesującym spotkaniem.

Djoko prezentuje taki poziom mniej więcej od ubiegłorocznego Aussie Open, jak widać nieudolność reszty oraz zgarnięte ochłapy pod koniec roku nieco przysłoniły rzeczywistość.

No i został jeszcze Murray, człowiek, który w zeszłym sezonie zagrał 3 dobre turnieje. Ma jeszcze czas, by to powtórzyć.

Problemem nie jest nagły zanik formy czołówki (być może grają minimalnie gorzej), bo to obserwujemy od dawna, zaczęli przegrywać, bo na ich drodze staje Wawrinka, Gulbis czy Dolgopolov, a nie Gasquet, Almagro i Robredo.
simon pisze:Mamy jakby więcej zaciętych meczów i niespodzianek. Na pewno jest ciekawiej, ale czy poziom poszedł w górę?
Tego nie wiem, ale na pewno jakoś znacząco nie spadł.

Re: Indian Wells 2014

: 14 mar 2014, 12:09
autor: jowy
DUN I LOVE pisze:Jowy, trollowałem. :)
Wiem, ale to był dobry moment, żeby się do tego wszystkiego odnieść. :)
Mario pisze: No tak, bo przecież przez ostatnie 2-3 lata grali na niesamowitym, nieosiągalnym dla reszty poziomie, a jakiekolwiek ruszenie ich przed półfinałem graniczyło z cudem. ..
Długimi momentami grali na nieosiągalnym, niesamowitym poziomie, ale zdarzały się też dosyć często takie turnieje kiedy nie grając swojego najlepszego tenisa radzili sobie pomimo wszystko. Dlaczego? Bo nawet w momencie kiedy forma była trochę niższa wykorzystywali swoje największe atuty jak kosmiczna psychika czy waleczność przy każdej piłce jak u Nadala czy zabójcza solidność w każdym tenisowym elemencie i niezłomny charakter Djokovica.

Siła tych tenisistów jest straszliwa czy tego chcecie czy nie. Nie musi się wam podobać styl w jakim grają, to że kiedy nie są w najwyższej formie to i tak wygrywają dzięki innym cechom jak polot i finezja, ale powinniście mieć świadomość ich siły i przyczyn dla których osiągają takie wyniki.

Re: Indian Wells 2014

: 14 mar 2014, 12:17
autor: Robertinho
Dobrze, że niesiesz ten kaganek oświaty w mroczne czeluści ignorancji tego forum. :D Nikt nie ujmuje skuteczności Nadalowi i Djoko, ale takie parodie jak ubiegłoroczny spacer Hiszpana na hardzie, to jednak nie tylko kwestia jego geniuszu w grze na tej nawierzchni. Podobnie jak finały Szlemów słabo grającego Djokovica(pozycję i wyniki Ferru przemilczę).

Re: Indian Wells 2014

: 14 mar 2014, 12:23
autor: DUN I LOVE
simon pisze:Aha, bym zapomniał. Roger zamiecie ten turniej, przerwy między singlami urozmaicając sobie deblem. Jeśli jego senny koszmar, dalej będzie musiał uprawiać plażing w środku sezonu, to znowu będziemy mieli nudny sezon. Tym razem w drugą stronę.
Albo Cię źle zrozumiałem, albo grubo przesadzasz. :) Że niby 33-letni zaraz tenisista, daleki od dawnej regularności i powtarzalności, wygrywający w mękach turniej ATP500 (pierwszy wygrany turniej od blisko 9 miesięcy), w ostatnich 4 sezonach zwycięzca jednego turnieju WS, nagle miałby sprezentować wszystkich nudny sezon a'la dominacja Nadala w 2013? :D Bez jaj, Roger nie zagrał w ostatnich tygodniach ani jednego meczu, który by coś takiego uzasadniał. Choćby nie wiem jak chciał, to dominatorem tenisa może zostać już tylko w swojej wyobraźni.

Re: Indian Wells 2014

: 14 mar 2014, 12:24
autor: Robertinho
DUN I LOVE pisze:
simon pisze:Aha, bym zapomniał. Roger zamiecie ten turniej, przerwy między singlami urozmaicając sobie deblem. Jeśli jego senny koszmar, dalej będzie musiał uprawiać plażing w środku sezonu, to znowu będziemy mieli nudny sezon. Tym razem w drugą stronę.
Albo Cię źle zrozumiałem, albo grubo przesadzasz. :) Że niby 33-letni zaraz tenisista, daleki od dawnej regularności i powtarzalności, wygrywający w mękach turniej ATP500 (pierwszy wygrany turniej od blisko 9 miesięcy), w ostatnich 4 sezonach zwycięzca jednego turnieju WS, nagle miałby sprezentować wszystkich nudny sezon a'la dominacja Nadala w 2013? :D Bez jaj, Roger nie zagrał w ostatnich tygodniach ani jednego mecz, który by coś takiego uzasadniał.
Pół godziny z Andersonem to za mało, by wróżyć powtórkę z 2009? :o

Re: Indian Wells 2014

: 14 mar 2014, 12:27
autor: Advantage
Robertinho pisze:Andy Murray to jak pamiętamy zawodnik który wzniósł tenis na niespotykany dotąd poziom, ledwo pokonując Verdasco i Janowicza, a na końcu dobijąc skłaniającego się Djoko, którego zresztą epicka forma dała mu jednego Szlema przez dwa i pół roku.
Verdasco wtedy grał świetny turniej i mógłby poważnie zagrozić każdemu zawodnikowi na świecie, a Janowicz do wygodnych rywali nigdy nie należy, tym bardziej na trawie. W finale natomiast Murray zagrał najlepszy mecz w całym turnieju i nie dał szans Novakowi. Jednak to nie jest ważne, przecież Andy na farcie wygrał tego Szlema. To chciałeś przekazać?
Mario pisze:Djoko prezentuje taki poziom mniej więcej od ubiegłorocznego Aussie Open, jak widać nieudolność reszty oraz zgarnięte ochłapy pod koniec roku nieco przysłoniły rzeczywistość.
W taki sposób można wszystko wytłumaczyć. Zawsze używacie tych samych argumentów.
Mario pisze:No i został jeszcze Murray, człowiek, który w zeszłym sezonie zagrał 3 dobre turnieje.
Rozegrał pięć takich turniejów, z czego cztery wygrał.

Re: Indian Wells 2014

: 14 mar 2014, 12:31
autor: jowy
E, Robertinho, przesadzasz. :) Ja do Feda i jego fanów nic nie mam. Nie mam nic przeciwko, żeby wygrał ten turniej i w żaden sposób nie chce umniejszać jego dobrej formy. Federer to Federer i jeszcze parę razy, może nie na szlemie, ale mam wrażenie, że pogoni takiego Djokovica.

Ferrer w tamtym sezonie długo grał kiepskawo, ale to ten sam przypadek - cechuje się czymś czemu trudno się przeciwstawić, bo jak się wali mocno i płasko po kątach i wszystko wraca na drugą stronę z taką samą siłą to ciężko w końcu nie zacząć popełniać błędów, których ilość kumuluje się ze zmęczeniem, które z kolei z Ferrerem przecież przychodzi wyjątkowo szybko.

Re: Indian Wells 2014

: 14 mar 2014, 12:33
autor: Mario
Advantage, dwa pytania:

Murray nie miał łatwej drogi po tytuł w Wimbledonie?
Djokovic przez ostatni rok gra dobrze?

Re: Indian Wells 2014

: 14 mar 2014, 12:35
autor: jowy
:facepalm: Jeśli dla ciebie, Mario, Djoko z tamtego sezonu to Djoko z 2014 to myślę, że od razu możemy zakończyć dyskusje.

Re: Indian Wells 2014

: 14 mar 2014, 12:38
autor: DUN I LOVE
jowy pisze:Ferrer w tamtym sezonie długo grał kiepskawo, ale to ten sam przypadek - cechuje się czymś czemu trudno się przeciwstawić, bo jak się wali mocno i płasko po kątach i wszystko wraca na drugą stronę z taką samą siłą to ciężko w końcu nie zacząć popełniać błędów, których ilość kumuluje się ze zmęczeniem, które z kolei z Ferrerem przecież przychodzi wyjątkowo szybko.
Ale dzisiaj problemem ATP jest to, że Ci co już grają ryzykownie, mocno i płasko, to walą najczęściej po płotach niż po kątach. Ferrer od pewnego momentu gra bardzo słabo, a ilość wyrzucanych przez niego piłek rośnie lawinowo. Jednak mimo to wygrywa, a wcale tak dużo z jego strony na drugą połowę kortu nie wraca. Pal licho największe gwiazdy, ale ostatnie wyniki Ferru relatywnie do prezentowanej przez niego gry, to jakieś nieporozumienie.

Re: Indian Wells 2014

: 14 mar 2014, 12:39
autor: Robertinho
Advantage pisze: Verdasco wtedy grał świetny turniej i mógłby poważnie zagrozić każdemu zawodnikowi na świecie, a Janowicz do wygodnych rywali nigdy nie należy, tym bardziej na trawie. W finale natomiast Murray zagrał najlepszy mecz w całym turnieju i nie dał szans Novakowi. Jednak to nie jest ważne, przecież Andy na farcie wygrał tego Szlema. To chciałeś przekazać?
Jest subtelna różnica pomiędzy sprzyjającymi okolicznościami, a fartem. Jak Federer jakimś cudem wygra Szlema po szybkim wylocie głównych rywali, to też nie powiem, że szczęścia mu brakowało.

Re: Indian Wells 2014

: 14 mar 2014, 12:45
autor: Robertinho
jowy pisze: :facepalm: Jeśli dla ciebie, Mario, Djoko z tamtego sezonu to Djoko z 2014 to myślę, że od razu możemy zakończyć dyskusje.
Czy gra słabiej, czy też rywale się uwierzyli w siebie, oto jest pytanie. Pewnie i jedno i drugie. Przecież rok temu w Matersach dostał solidne lanie i to od graczy nominalnie od siebie słabszych. Wawa chyba uruchomił efekt kuli śniegowej. Możemy się tylko zastanowić, co by było, gdyby już rok temu zrobił co do niego należało. Bo przecież tak na dobrą sprawę w ubiegłym sezonie mógł Novak równie dobrze polec w Szlemie z Del Potro i dwa razy z Wawą, wtedy w ogóle byśmy nie prowadzili takich dyskusji. Na razie nie mogę go jednak za mocno krytykować, bo jeszcze Dziadzie zleje. :P

Re: Indian Wells 2014

: 14 mar 2014, 12:53
autor: jowy
Wawrinka to akurat jest inny przypadek. Zresztą on już miał przebłyski wcześniej. Po prostu teraz to trochę ustabilizował, uspokoił głowę i dlatego jest 3 tenisistą na ziemi (sprawiedliwie).

Tak słabo jak obecnie gra Djokovic to nie grał już bardzo, bardzo dawno. W tym momencie to jest tenis na poziomie pierwszej 30 ATP bardziej, a nie TOP 2, choć z Cilicem miał już moment, że chwilami zaczął grać całkiem solidnie.

Re: Indian Wells 2014

: 14 mar 2014, 12:57
autor: Mario
Nie chciałem tego pisać, żeby znowu nie było, że przesadzam, ale skoro Robert zaczął...

3-4 piłki i Novak mógł w zeszłym roku nie zagrać w finale Szlema, ot jak jest mocny w ostatnim czasie.

Re: Indian Wells 2014

: 14 mar 2014, 13:00
autor: DUN I LOVE
jowy pisze:Tak słabo jak obecnie gra Djokovic to nie grał już bardzo, bardzo dawno. W tym momencie to jest tenis na poziomie pierwszej 30 ATP bardziej, a nie TOP 2, choć z Cilicem miał już moment, że chwilami zaczął grać całkiem solidnie.
Za bardzo uzależniasz ocenę formy gracza od wyników - Djoković przegrał jeden poważny turniej (kiedyś musiał odpaść przed semi WS) i od razu gra źle jak nigdy. Słabsza dyspozycja ciągnie się za nim od X czasu - zresztą del Potro, Haas, Dimitrov, Berdych czy Isner zdążyli to uwypuklić w Mastersach 2013.

Re: Indian Wells 2014

: 14 mar 2014, 13:04
autor: jowy
Nie prawda, Dun. Oceniam nie po wynikach, a po tym co gra. Zresztą nawet zacytowałeś część, w której piszę, że są jakieś przbłyski momentami i zamiast bardzo słabego Djokovica, mamy Serba przyzwoitego, w przebyłskach dobrego.

Re: Indian Wells 2014

: 14 mar 2014, 13:13
autor: DUN I LOVE
jowy pisze:Nie prawda, Dun. Oceniam nie po wynikach, a po tym co gra. Zresztą nawet zacytowałeś część, w której piszę, że są jakieś przbłyski momentami i zamiast bardzo słabego Djokovica, mamy Serba przyzwoitego, w przebyłskach dobrego.
Post wyżej napisałeś, że tak słabo Koko nie grał dawno, a tak się składa, że w mojej opinii długimi fragmentami poprzedniego sezonu był być może jeszcze słabszy - wspomniane okresy w M1000, czy nawet Wimbledon, gdzie do tej pory nie wiem jak zrobił finał, odczuwając pewnie w jakimś stopniu trudy semi RG.

Zresztą, używamy jakiejś niepoważnej skali, skoro Federer urasta do rangi dominatora, a zawodnik, który 2 tygodnie temu walczył z nim na noże gra słabo jak nigdy. Brakuje tylko konkluzji, że Fed-dominator nie ma i nigdy nie miał startu do optymalnego Koko. :D

Re: Indian Wells 2014

: 14 mar 2014, 13:29
autor: simon
DUN I LOVE pisze:Albo Cię źle zrozumiałem, albo grubo przesadzasz. :) Że niby 33-letni zaraz tenisista, daleki od dawnej regularności i powtarzalności, wygrywający w mękach turniej ATP500 (pierwszy wygrany turniej od blisko 9 miesięcy), w ostatnich 4 sezonach zwycięzca jednego turnieju WS, nagle miałby sprezentować wszystkich nudny sezon a'la dominacja Nadala w 2013? :D Bez jaj, Roger nie zagrał w ostatnich tygodniach ani jednego meczu, który by coś takiego uzasadniał. Choćby nie wiem jak chciał, to dominatorem tenisa może zostać już tylko w swojej wyobraźni.
Zaraz wygra w mękach Mastersa :D Trochę było w tym celowej przesady. 10 turniejów raczej nie wygra. Chociaż z drugiej strony, z kim on ma przegrywać, będąc w dobrej formie? Murray może w końcu się przełamie, ale na razie go nie ma. JuanMa bez nadgarstka, Wawrinka od AO ciągle cierpiący, a Tsonga gra w jakąś inną grę. Jest oczywiście brutal z Manacor, niewygodny Berdych i Novak, który już w zeszłym roku lubił udać się na tenisowy rollercoaster, ale teraz to już trafiają mu się jakieś ultra zapaście. Co jak co, ale gubienie setów z challengerowcami nie zdarzało mu się w ostatnim czasie. Z tego co do tej pory widziałem, wnioskuję, że ciągle ma dobre momenty, przeplatane dołami wielkości Rowu Mariańskiego. Mamy jeszcze świeżość zawiewaną z zaplecza. Jutro będzie Dolgopolov i zobaczysz co się z nim stanie. 14 marca mamy sytuację w której Roger jest faworytem z każdym, kto nie nazywa się Nadal.
Mario pisze:Djoko prezentuje taki poziom mniej więcej od ubiegłorocznego Aussie Open, jak widać nieudolność reszty oraz zgarnięte ochłapy pod koniec roku nieco przysłoniły rzeczywistość.
Djoko grał jak grał, ale robiąc finały WS-ów, musiał przechodzić próbę (2x Wawrinka, JuanMa) i to robił.