Re: Australian Open 2014
: 14 sty 2014, 9:23
Mógłby Rusty nie dziadować, Rafa czeka 

Forum fanów tenisa ziemnego, gdzie znajdziesz komentarze internautów, wyniki, skróty spotkań, statystyki, materiały prasowe, typery i inne informacje o turniejach ATP i WTA.
https://www.mtenis.com.pl/
Nie było lifta przez środek?! A niby z czego się wzięła ta statystyka bp? Początek meczu to wszystko pod górkę graliśmy. Return prosto z finału Brisbane, niepewny balonik, albo krótki slajs. Potem troszkę lepiej. Troszkę.DUN I LOVE pisze:Federer 64 64 62.
Zrobił, co miał zrobić, tak w skrócie. Trudno cokolwiek pisać, bo James zagrał przyzwoicie, a jego styl gry nie wpisuje się w dzisiejsze realia - mieszał grę, próbował wybijać Rogera z rytmu, nie było zbyt dużo tego, co kochamy najbardziej - długich wymian i klepania przez środek - w zamian sporo S&V (oby tak dalej, Stefan). Naturalnie warto odnotować warunki do gry - pokazali falujące powietrze z poziomu kortu - wyglądało to przerażająco, koszmarny żar, koszmarny. Trzeba było wygrać ten mecz i jak najszybciej uciekać w cień i tego się będę trzymał do kolejnego meczu.
Niezłe widowisko jak na warunki klimatyczne.
Zazwyczaj dużą rolę w tejże statystyce odgrywa też serwis broniącego, a podanie z kickiem Duckwortham, do którego się ustawiał niemal w narożniku kortu, funkcjonowało dzisiaj bardzo dobrze. Poza tym kilka postów wyżej napisałem, że włączyłem się do oglądania meczu dokładnie w połowie drugiego seta, więc na początku może graliśmy wszystko pod górkę, nie wykluczam. Zresztą, jakie to ma znaczenie?Robertinho pisze: Nie było lifta przez środek?! A niby z czego się wzięła ta statystyka bp? Początek meczu to wszystko pod górkę graliśmy. Return prosto z finału Brisbane, niepewny balonik, albo krótki slajs. Potem troszkę lepiej. Troszkę.
Seppi zagrał mecz życia dzisiaj, oni się chyba podwójnie motywują na Lleytona, wielka wielka szkoda, była szansa nawet na 4 rundę.Advantage pisze:Tak, była meczowa przy 5-4. Wielka szkoda.
robpal pisze:Kurczę niezły ten Monful, naprawdę dobrze gra. Finał w Dausze nie był przypadkiem...
Cilić set i przełamanie w plecy z ulubieńcem tłumów.
Niczego innego się nie spodziewam.Advantage pisze:Robpal nie pisz w tym tonie, bo i tak Nadal zapewne w cuglach dojdzie do finału.
Teoretycznie już teraz żadne. Ale jak zobaczyłem Rogera w (prawie) bieli, wróciły marzenia o Szlemie.DUN I LOVE pisze:Zazwyczaj dużą rolę w tejże statystyce odgrywa też serwis broniącego, a podanie z kickiem Duckwortham, do którego się ustawiał niemal w narożniku kortu, funkcjonowało dzisiaj bardzo dobrze. Poza tym kilka postów wyżej napisałem, że włączyłem się do oglądania meczu dokładnie w połowie drugiego seta, więc na początku może graliśmy wszystko pod górkę, nie wykluczam. Zresztą, jakie to ma znaczenie?Robertinho pisze: Nie było lifta przez środek?! A niby z czego się wzięła ta statystyka bp? Początek meczu to wszystko pod górkę graliśmy. Return prosto z finału Brisbane, niepewny balonik, albo krótki slajs. Potem troszkę lepiej. Troszkę.
Ano. I do siatki chodziRobertinho pisze: Dochodzą mnie słuchy, że Monf postawił zacząć regularnie kończyć piłki.
To prawda, ale trzeba być na dobre i na złe, był wygrany turniej w Brisbane i należało liczyć że tutaj będzie słabiej, ale i tak była lepsza forma niż na AO13.SebastianK pisze:Jak ja się cieszę, że nie jestem jakimś wielkim kibicem Hewitta. Zawał murowany.
Cilic mnie załamuje..