mtenis.com.pl

jonathan pisze:

Emu pisze:Kim jest Ofner?

Podopiecznym ojca Thiema.

No to będzie ustawiony mecz w ewentualnym półfinale.

Wimbledon - wyniki II rundy turnieju singlowego:

[1] Andy Murray (GBR) d. Dustin Brown (GER) 6-3 6-2 6-2
[28] Fabio Fognini (ITA) d. Jiri Vesely (CZE) 7-6(3) 6-4 6-2
Benoit Paire (FRA) d. Pierre-Hugues Herbert (FRA) 7-6(4) 6-1 6-4
Jerzy Janowicz (POL) d. [14] Lucas Pouille (FRA) 7-6(4) 7-6(5) 3-6 6-1
[12] Jo-Wilfried Tsonga (FRA) d. [Q] Simone Bolelli (ITA) 6-1 7-5 6-2
[24] Sam Querrey (USA) d. Nikołoz Basilaszwili (GEO) 6-4 4-6 6-3 6-3
Kevin Anderson (RSA) d. Andreas Seppi (ITA) 6-3 7-6(4) 6-3
[Q] Ruben Bemelmans (BEL) d. Daniił Miedwiediew (RUS) 6-4 6-2 3-6 2-6 6-3

[4] Rafael Nadal (ESP) d. Donald Young (USA) 6-4 6-2 7-5
[30] Karen Chaczanow (RUS) d. Thiago Monteiro (BRA) 3-6 7-6(5) 7-6(3) 7-5
Aljaz Bedene (SLO) d. Damir Dzumhur (BIH) 6-3 3-6 6-3 6-3
[16] Gilles Muller (LUX) d. [Q] Lukas Rosol (CZE) 7-6 6-7(7) 4-6 6-3 9-7
[9] Kei Nishikori (JPN) d. [Q] Serhij Stachowski (UKR) 6-4 6-7(7) 6-1 7-6(6)
[18] Roberto Bautista Agut (ESP) d. [Q] Peter Gojowczyk (GER) 6-2 6-1 3-6 6-3
[26] Steve Johnson (USA) d. Radu Albot (MOL) 6-3 6-3 4-6 6-3
[7] Marin Cilić (CRO) d. Florian Mayer (GER) 7-6(2) 6-4 7-5


[6] Milos Raonic (CAN) d. Michaił Jużny (RUS) 3-6 7-6(7) 6-4 7-5
[25] Albert Ramos-Vinolas (ESP) d. [Q] Andriej Rubliow (RUS) 7-5 6-7(8) 4-6 6-3 6-4
[Q] Sebastian Ofner (AUT) d. [17] Jack Sock (USA) 6-3 6-4 3-6 2-6 6-2
[10] Alexander Zverev (GER) d. Frances Tiafoe (USA) 6-3 6-4 6-3
[13] Grigor Dimitrov (BUL) d. Marcos Baghdatis (CYP) 6-3 6-2 6-1
Dudi Sela (ISR) d. [23] John Isner (USA) 6-7(5) 7-6(5) 5-7 7-6(5) 6-3
[27] Mischa Zverev (GER) d. Michaił Kukuszkin (KAZ) 6-1 6-2 2-6 3-6 6-4
[3] Roger Federer (SUI) d. Dusan Lajović (SRB) 7-6(0) 6-3 6-2

[8] Dominic Thiem (AUT) d. Gilles Simon (FRA) 5-7 6-4 6-2 6-4
Jared Donaldson (USA) d. [32] Paolo Lorenzi (ITA) 6-4 7-6(0) 6-7(0) 6-2
David Ferrer (ESP) d. Steve Darcis (BEL) 3-0 i krecz
[11] Tomas Berdych (CZE) d. Ryan Harrison (USA) 6-4 6-3 6-7(8) 6-3
[15] Gael Monfils (FRA) d. Kyle Edmund (GBR) 7-6(1) 6-4 6-4
Adrian Mannarino (FRA) d. Yuichi Sugita (JPN) 6-1 5-7 4-6 7-6(2) 6-2
Ernests Gulbis (LAT) d. [29] Juan Martin Del Potro (ARG) 6-4 6-4 7-6(3)
[2] Novak Djoković (SRB) d. Adam Pavlasek (CZE) 6-2 6-2 6-1

Wimbledon - pary III rundy turnieju singlowego:

[1] Andy Murray (GBR) vs [28] Fabio Fognini (ITA)
Benoit Paire (FRA) vs Jerzy Janowicz (POL)
[12] Jo-Wilfried Tsonga (FRA) vs [24] Sam Querrey (USA)
Kevin Anderson (RSA) vs [Q] Ruben Bemelmans (BEL)

[4] Rafael Nadal (ESP) vs [30] Karen Chaczanow (RUS)
Aljaz Bedene (SLO) vs [16] Gilles Muller (LUX)
[9] Kei Nishikori (JPN) vs [18] Roberto Bautista Agut (ESP)
[26] Steve Johnson (USA) vs [7] Marin Cilić (CRO)


[6] Milos Raonic (CAN) vs [25] Albert Ramos-Vinolas (ESP)
[Q] Sebastian Ofner (AUT) vs [10] Alexander Zverev (GER)
[13] Grigor Dimitrov (BUL) vs Dudi Sela (ISR)
[27] Mischa Zverev (GER) vs [3] Roger Federer (SUI)

[8] Dominic Thiem (AUT) vs Jared Donaldson (USA)
David Ferrer (ESP) vs [11] Tomas Berdych (CZE)
[15] Gael Monfils (FRA) vs Adrian Mannarino (FRA)
Ernests Gulbis (LAT) vs [2] Novak Djoković (SRB)

polo90 pisze:Pamiętam że w 2008 Roger grał dobrze w finale.

Coś Ty, "popłuczyny wielkiego mistrza".

Zresztą niezależnie jak zagrałby wtedy Federer, to przed tamtym finałem mogło się mieć przeczucie, że zwycięży Nadal, bo z roku na rok jest coraz lepszy na trawie i coraz bliższy tytułu, bo już w 2007 był blisko.

Dziś chyba mija 9. rocznica tamtego meczu.

Spaprał Fed 2 pierwsze sety, w trzecim też długo grał bez koncepcji i w pewnym momencie zanosiło się na 46 46 46. Później faktycznie dojechał na mecz, ale nie powiedziałbym, że całościowo był to genialny występ. Wynik w mojej ocenie i tak lepszy niż faktyczna różnica między nimi w 2008 roku.

DUN I LOVE pisze:Dziś chyba mija 9. rocznica tamtego meczu.

Spaprał Fed 2 pierwsze sety, w trzecim też długo grał bez koncepcji i w pewnym momencie zanosiło się na 46 46 46. Później faktycznie dojechał na mecz, ale nie powiedziałbym, że całościowo był to genialny występ. Wynik w mojej ocenie i tak lepszy niż faktyczna różnica między nimi w 2008 roku.

Skrewił tylko drugiego seta z 4-1 (z Roddickiem w Wimbledonie 2004 zdarzyło mu się nawet zmarnować podwójne przełamanie), a w trzecim uratował go deszcz, bo zanosiło się na przełamanie. Tyle tylko, że już rok wcześniej w 2007 uratował się głównie dzięki serwisowi (początek piątego seta) i potem błyskowi w jednym gemie, samemu mając wcześniej bardzo duże problemy z przełamaniem podania Nadala, które nie było wtedy tak dopracowane jak w 2008. Nawiasem mówiąc, Nadal miał też wtedy jakąś interwencję medyczną na korcie.

Z pewnością jednak na tamten finał Federer nie wyszedł tak bojowo jak na finał ostatniego AO. Może nie była to mina zbitego psa jak na finał RG miesiąc wcześniej, ale i tak w powietrzu wyczuwało się nadchodzące zmiany.

Uratował się chyba przed deszczem w trzecim (przerwano przy 5-4*, a przy 3-3 Rafa miał chyba 3 bp z rzędu). Nie zmienia to faktu, że mnóstwo różnych czynników złożyło się na tamten mecz.

Nawet sprzeciętniałego Tsongę z Kwarcem, chętnie obejrzę, więc git, że dali na wieczór. Poza tym, bez rewelacji. Brak Gyrosa i Lopeza zauważalny. Oby Bedene nie doprowadzał do jakiegoś decidera, to przynajmniej w poniedziałek się człowiek połudzi. Chociaż raczej przychylam się do głosów, że Fafa będzie ciężkim przeciwnikiem w tym turnieju.

DUN I LOVE pisze:Nie zmienia to faktu, że mnóstwo różnych czynników złożyło się na tamten mecz.

Okoliczności i otoczka były absolutnie unikatowe. Ale i w 2004-2007, i 2008 Federer zasadniczo nie umiał grać z Nadalem.

Takie porównania są pozbawione większego sensu, ale w finale 2008 zagrał lepiej niż rok później. Tam to grał zupełnie bez konceptu, licząc na wasalstwo Roddicka w tie-breaku i w kuriozalnym ostatnim gemie, kiedy Roddick serwował pod słońce.

To prawda, ale też i matchup z Rodem to dla Feda zdecydowanie inny pułap niż specyfika gry z Rafą.

Fog coś sensownego zaproponuje?

Ten Ofner, to jakieś objawienie może być, czy wypadek przy pracy?

Czy Thiem na trawie jest w stanie pogonić Novaka?

A co to jest coś sensownego, dociągnięcie do taja na trawie, przyjmując, że Andrew się w miarę poskładał do kupy? No to może...

W sensie poziomu sportowego. Bo jak mam oglądać Fabio z fochem, to już chyba wolę się napić.

Aaa, to nie wiem, on też nie wie, pewnie dowie się jutro o 10.

Bedene może wyrzucić Luxa, tak piszę, żeby nie było zdziwienia.

DUN I LOVE pisze:Bedene może wyrzucić Luxa, tak piszę, żeby nie było zdziwienia.

Lake. Zajrzyj proszę na PW.
Przepraszam za OT.

Anula tu nie ma co wnosić modłów, tylko grać swoje. Jeżeli w miarę sprawnie ogra Rosjanina to powinno z Gilesem być ok. Lux swoje na trawie się już nagrał, powinien być zmęczony a Rafa wygląda na lepszego niż w 2011 gdy ostatnio tu grali. Wtedy pary Luksemburczykowi starczyło na dwa taje i to rundę wcześniej. Oczywiście taj to loteria i zawsze może pójść w drugą stronę więc jakieś ryzyko jest. Ale nie ma co wybiegać w przyszłość, najpierw przedstawiciel naszych sąsiadów.

lake pisze:Anula tu nie ma co wnosić modłów, tylko grać swoje. Jeżeli w miarę sprawnie ogra Rosjanina to powinno z Gilesem być ok. Lux swoje na trawie się już nagrał, powinien być zmęczony a Rafa wygląda na lepszego niż w 2011 gdy ostatnio tu grali. Wtedy pary Luksemburczykowi starczyło na dwa taje i to rundę wcześniej. Oczywiście taj to loteria i zawsze może pójść w drugą stronę więc jakieś ryzyko jest. Ale nie ma co wybiegać w przyszłość, najpierw przedstawiciel naszych sąsiadów.

Wiesz, może jestem przeczulona.
Jak idzie dobrze, to jakieś licho podpowiada mi, że za dobrze.
Modły i inne gusła nie zaszkodzą. Do tego jeszcze wydeptana do gołej ziemi trawa.

Koniec z nudą. Zaczyna się poważne granie.

SebastianK pisze:

Robertinho pisze:

polo90 pisze:Rafael Nadal jest moim zdaniem głównym faworytem do triumfu. Roger jakoś przeciętny z głębi kortu. Czy dostanie słabego Djokovica czy przeciętnego Federera to wygra Nadal.
Pamiętam że w 2008 Roger grał dobrze w finale. Teraz to są inni teniśiści ale Nadal w owiele lepszej formie

Niestety, mam bardzo podobne zdanie.

Oj już przestań sobie ciągle robić jaja. Nadal na razie miał rywali, którzy o graniu na tej nawierzchni mają jeszcze mniejsze pojęcie od niego. Wiadomo było po losowaniu, że jak się jakiś cud nie wydarzy to do trzeciej rundy dojdzie na luziku. Tutaj już będzie ciężko bo Khachanov wali jak z armaty, ręki nie wstrzymuje a i serwis ma nie wąski. Wypisz wymaluj zupa niedzielna tylko inaczej nazwana. Niech tą rundę trzecią najpierw Rafa przejdzie.

Tak jak na AO zupełnie serio byłem zdruzgotany i całkowicie przekonany, że Nadal weźmie całą cegłę(kasy jak Barty niestety nie postawiłem, błąd), tak uważam, że ma duże szanse wygrać ten turniej, a jeśli dojdzie do semi, będzie dość wyraźnym faworytem.