Strona 34 z 72
Re: ATP Finals 2023
: 15 lis 2023, 8:01
autor: DUN I LOVE
Kiefer wstał rano i wybrał przemoc?
Re: ATP Finals 2023
: 15 lis 2023, 8:06
autor: Nowitzki
Re: ATP Finals 2023
: 15 lis 2023, 8:06
autor: Nowitzki
Re: ATP Finals 2023
: 15 lis 2023, 8:12
autor: jaccol55
DUN I LOVE pisze: ↑15 lis 2023, 8:01
Kiefer wstał rano i wybrał przemoc?
W stosunku do Greka, raczej wielu osobom się udziela.
Re: ATP Finals 2023
: 15 lis 2023, 8:20
autor: DUN I LOVE
Kolejny sowiecki wieczór dziś.
Re: ATP Finals 2023
: 15 lis 2023, 8:21
autor: no-handed backhand
DUN I LOVE pisze: ↑15 lis 2023, 8:01
Kiefer wstał rano i wybrał przemoc?
Skąd to debilne powiedzonko, już drugi raz je widzę.

Re: ATP Finals 2023
: 15 lis 2023, 8:28
autor: DUN I LOVE
no-handed backhand pisze: ↑15 lis 2023, 8:21
DUN I LOVE pisze: ↑15 lis 2023, 8:01
Kiefer wstał rano i wybrał przemoc?
Skąd to debilne powiedzonko, już drugi raz je widzę.
Z platformy X. Dawny Twitter.
Re: ATP Finals 2023
: 15 lis 2023, 8:33
autor: Robertinho
no-handed backhand pisze: ↑15 lis 2023, 8:21
DUN I LOVE pisze: ↑15 lis 2023, 8:01
Kiefer wstał rano i wybrał przemoc?
Skąd to debilne powiedzonko, już drugi raz je widzę.
Od miesięcy zalewa sieć, pewnie z patostreamingu albo fame mma się wzieło zatem.
Ale przynajmniej możesz być zadowolony, że un-vaccinated backhand przegrał.

Re: ATP Finals 2023
: 15 lis 2023, 8:34
autor: DUN I LOVE
Raz na 19 meczów to i zepsuty zegar pokaże dobrą godzinę.
Re: ATP Finals 2023
: 15 lis 2023, 8:41
autor: Robertinho
Nie no, Rune który przed chwila miał problem, żeby w ogóle wygrać mecz tenisowy, w kolejnym pojedynku toczy epicki bój z Halovicem, teraz Sinner go dojeżdża, też ciągle źle?
Re: ATP Finals 2023
: 15 lis 2023, 8:45
autor: DUN I LOVE
Co to zmienia? Cały czas ma wszystko w swoich rękach.
Re: ATP Finals 2023
: 15 lis 2023, 8:48
autor: Robertinho
DUN I LOVE pisze: ↑15 lis 2023, 8:45
Co to zmienia? Cały czas ma wszystko w swoich rękach.
Ale to już wyjście z grupy będzie patologią i powodem do rozpaczy? Trochę sobie ironizuję oczywiście, a i zakończenie przygody Nole na Krzywostopku byłoby słabe, chętnie bym z Medem meczyk zobaczył.
Re: ATP Finals 2023
: 15 lis 2023, 8:51
autor: DUN I LOVE
Ja nie piszę o żadnych patologiach. Po prostu po prawie-klasyku, 2 kolejnych wygranych M-1000, serii 18 wygranych z rzędu, porażka 36-latka po mega zaciętym meczu z chyba najlepiej dziś dysponowanym graczem w turnieju, nie jest jakimś game changerem. Może się nim okaże, ale na ten moment to żadne poważniejsze turbulencje dla Serba.
Re: ATP Finals 2023
: 15 lis 2023, 8:55
autor: Robertinho
DUN I LOVE pisze: ↑15 lis 2023, 8:51
Ja nie piszę o żadnych patologiach. Po prostu po prawie-klasyku, 2 kolejnych wygranych M-1000, serii 18 wygranych z rzędu, porażka 36-latka po mega zaciętym meczu z chyba najlepiej dziś dysponowanym graczem w turnieju, nie jest jakimś game changerem. Może się nim okaże, ale na ten moment to żadne poważniejsze turbulencje dla Serba.
Czyli jednak masz lepsze zdanie o tych ludziach ode mnie, bo po Wimbledonie byłem przekonany, że sprzeciętniały Jamnik wygra z Nole dopiero wtedy, kiedy ten naprawdę już na czworakach będzie wpełzać na kort. Niskie oczekiwania gwarancją satysfakcji, jak widać.
Bardzo idzie w górę Włoch ze swoją grą pod egidą K.Hilla.
Re: ATP Finals 2023
: 15 lis 2023, 8:59
autor: Kiefer
No właściwie to mam problem, bo chciałbym, żeby cała trójka z tej grupy wyszła, ale jeden odpadnie niestety. Djokovic wprawdzie jedzie rzeczywiście już na dużym zmęczeniu, ale jakoś trudno mi sobie wyobrazić porażkę z rodakiem, tyle tylko, że wygrana wcale nie daje gwarancji wyjścia z grupy.
DUN I LOVE pisze: ↑15 lis 2023, 8:51
Ja nie piszę o żadnych patologiach. Po prostu po prawie-klasyku, 2 kolejnych wygranych M-1000, serii 18 wygranych z rzędu, porażka 36-latka po mega zaciętym meczu z chyba najlepiej dziś dysponowanym graczem w turnieju, nie jest jakimś game changerem. Może się nim okaże, ale na ten moment to żadne poważniejsze turbulencje dla Serba.
To tak czy owak nie będzie żaden game changer i spokojnie można było sobie tę porażkę wyobrazić. Tak jak napisałem, po 2015 wygrał ten turniej cały 1 raz, ile w tym czasie dorzucił WS? Natomiast dla Jamnika niewątpliwie jest to jakiś krok do przodu, nie tylko ta wczorajsza wygrana z numerem 1, a cały ten jesienny okres.
Re: ATP Finals 2023
: 15 lis 2023, 9:00
autor: Kamileki
DUN I LOVE pisze: ↑15 lis 2023, 8:45
Co to zmienia? Cały czas ma wszystko w swoich rękach.
Ale wyobraźmy sobie jeden ze scenariuszy, całkiem możliwych:
- Novak gra swój mecz pierwszy i wygrywa ale traci jednego seta bo Hurkacz ma dzień konia na serwisie
- Sinner wie, że ma pewny awans, oszczędza siły na półfinał i puszcza mecz Rune
W takim przypadku Duńczyk awansuje pomimo, że przegrał bezpośredni mecz z Novakiem, a jego dwie wygrane to krecz Cipasa i mający zapewniony awans Sinner.
Re: ATP Finals 2023
: 15 lis 2023, 9:01
autor: DUN I LOVE
Robertinho pisze: ↑15 lis 2023, 8:55Czyli jednak masz lepsze zdanie o tych ludziach ode mnie, bo po Wimbledonie byłem przekonany, że sprzeciętniały Jamnik wygra z Nole dopiero wtedy, kiedy ten naprawdę już na czworakach będzie wpełzać na kort. Niskie oczekiwania gwarancją satysfakcji, jak widać.
Odpalałem na taje wczoraj tylko i w tym decydującym praktycznie się w ogóle nie przeciwstawiał Novak. Niewiele lepiej to wyglądało niż pełzanie na czworaka.
Re: ATP Finals 2023
: 15 lis 2023, 9:05
autor: Robertinho
@jaccol55
Atlas zbuntowany=>Cham niezbuntowany
@Kamileki czy nie przypomina Ci Jannick pewne bardzo znanej aktorki? Właśnie sobie uzmysłowiłem, że mega podobny jest. Podpowiedź - wysoka i szczupła, znana najbardziej z kultowej serii horrorów s-f.
Re: ATP Finals 2023
: 15 lis 2023, 9:06
autor: Art
Re: ATP Finals 2023
: 15 lis 2023, 9:08
autor: DUN I LOVE
@Kamileki, nie znam scenariuszy, ale też nie pamiętam, żeby rezerwowi (tacy, którzy wchodzą do gry w trakcie turnieju) kiedykolwiek coś poważniejszego znaczyli. Oni są tu raczej w vacation mode, trochę poodbijają, skasują premię i na wczasy. Przynajmniej ja nie przypominam sobie, żeby ktoś tu kogoś zastąpił na ostatni mecz i miał realny wpływ na turniej.