Strona 36 z 51

Re: Winter Park 2025

: 02 mar 2025, 18:46
autor: Fighter
Kamileki pisze: 02 mar 2025, 18:44 Złoto Igrzysk, MŚ i MŚ w lotach. Skompletował wszystkie imprezy rangi mistrzowskiej Mariusz.
Kawał skoczka, na razie jeszcze brakuje regularności na KK, ale jest młody i wszystko przed nim. W TCS do pewnego czasu też bardzo dobrze mu się wiodło, więc obiekty mu pasują i kwestia czasu jak ponownie zaatakuje.

Re: Winter Park 2025

: 02 mar 2025, 18:49
autor: DUN I LOVE
Fighter pisze: 02 mar 2025, 18:46
Kamileki pisze: 02 mar 2025, 18:44 Złoto Igrzysk, MŚ i MŚ w lotach. Skompletował wszystkie imprezy rangi mistrzowskiej Mariusz.
Kawał skoczka, na razie jeszcze brakuje regularności na KK, ale jest młody i wszystko przed nim. W TCS do pewnego czasu też bardzo dobrze mu się wiodło.
O tym samym pomyślałem, że wszystkie medale w gablocie, a w PŚ cały czas jeden z wielu, najczęściej tych zawodzących.

A Tschofening nie jest predestynowany do normalnej skoczni czy presja?

Re: Winter Park 2025

: 02 mar 2025, 18:50
autor: Fighter
DUN I LOVE pisze: 02 mar 2025, 18:49
Fighter pisze: 02 mar 2025, 18:46
Kamileki pisze: 02 mar 2025, 18:44 Złoto Igrzysk, MŚ i MŚ w lotach. Skompletował wszystkie imprezy rangi mistrzowskiej Mariusz.
Kawał skoczka, na razie jeszcze brakuje regularności na KK, ale jest młody i wszystko przed nim. W TCS do pewnego czasu też bardzo dobrze mu się wiodło.
O tym samym pomyślałem, że wszystkie medale w gablocie, a w PŚ cały czas jeden z wielu, najczęściej tych zawodzących.

A Tschofening nie jest predestynowany do normalnej skoczni czy presja?
To drugie plus też nieszczególnie dziś trafił z wiatrem.

Re: Winter Park 2025

: 02 mar 2025, 18:50
autor: Kamileki
Kiefer pisze: 02 mar 2025, 18:46 Lindvik dołącza do Ammanna i Nykanena, jest mistrzem olimpijskim, mistrzem świata w lotach i do tego dorzuca mistrzostwo świata na skoczni normalnej/dużej. Zarówno Mariusa jak i Andyego lubię, więc spoko finał dzisiejszego konkursu.
Funaki jeszcze.

Re: Winter Park 2025

: 02 mar 2025, 18:51
autor: Damian
Żilu pisze: 02 mar 2025, 18:43 Ale Lindvik i Wellinger są zadaniowcami. Mogą się miesiącami męczyć w PŚ, a przychodzi impreza mistrzowska i jest top forma.
Skocznia normalna też daje o sobie znać. Praktycznie nie mamy rywalizacji na tym rozmiarze i później wychodzą takie kwiatki, plus trochę zmienne warunki.

Także na dużej powinniśmy wrócić do "normalizacji" w PŚ.

Re: Winter Park 2025

: 02 mar 2025, 18:52
autor: CajraX
Jacuszyn pisze: 02 mar 2025, 14:51 Johaug nie zdobędzie kompletu złotych medali w biegach dystansowych. Dzisiaj w łączonym ograła ją obrończyni tytułu Ebba Andersson. Szwedka minimalnie lepsza.
Jak ja się cieszę, że ta pinda tak minimalnie przegrała :)

Re: Winter Park 2025

: 02 mar 2025, 18:52
autor: Kiefer
Wellinger ma już 5 wiecemistrzostw świata łącznie z lotami. :D
Kamileki pisze: 02 mar 2025, 18:50
Kiefer pisze: 02 mar 2025, 18:46 Lindvik dołącza do Ammanna i Nykanena, jest mistrzem olimpijskim, mistrzem świata w lotach i do tego dorzuca mistrzostwo świata na skoczni normalnej/dużej. Zarówno Mariusa jak i Andyego lubię, więc spoko finał dzisiejszego konkursu.
Funaki jeszcze.
:ok:

Re: Winter Park 2025

: 02 mar 2025, 19:03
autor: Barty
Nie miałem pojęcia, że Lindvik ma jakikolwiek tytuł, o tym też pewnie pojutrze zapomnę.

Re: Winter Park 2025

: 02 mar 2025, 20:32
autor: Jacuszyn
CajraX pisze: 02 mar 2025, 18:52
Jacuszyn pisze: 02 mar 2025, 14:51 Johaug nie zdobędzie kompletu złotych medali w biegach dystansowych. Dzisiaj w łączonym ograła ją obrończyni tytułu Ebba Andersson. Szwedka minimalnie lepsza.
Jak ja się cieszę, że ta pinda tak minimalnie przegrała :)
Nadal jest megamocna ale to nie jest już ta Tereska, która w Seefeld, Oberstdorfie i Pekinie odstawiała konkurencję jak chciała i gdzie chciała. Oczywiście ma dwa biegi tutaj i może rozwalić ale konkurencja jest wyraźnie bliżej. Do IO jeszcze się przygotuje ale po nich ostateczny zjazd do bazy. Zresztą od początku taki był plan.

Re: Winter Park 2025

: 04 mar 2025, 9:08
autor: Art

Re: Winter Park 2025

: 04 mar 2025, 9:37
autor: DUN I LOVE
Widziałem wypowiedź jednego z byłych skoczków norweskich, że w takim tempie to za 10 lat ten sport będzie martwy.

Re: Winter Park 2025

: 04 mar 2025, 10:53
autor: jaccol55
Ja jestem pełen podziwu, ile osób wciąż czynnie śledzi ten sport na forum.

Re: Winter Park 2025

: 04 mar 2025, 11:03
autor: Robertinho
jaccol55 pisze: 04 mar 2025, 10:53 Ja jestem pełen podziwu, ile osób wciąż czynnie śledzi ten sport na forum.
Starzy ludzie żyją w pętlach nawyków i przyzwyczajeń.

Re: Winter Park 2025

: 04 mar 2025, 11:07
autor: jaccol55
Jak na forum są starzy ludzie, to co będziesz pisał na temat naszego wieku za 30 lat?

Re: Winter Park 2025

: 04 mar 2025, 11:38
autor: Kiefer
DUN I LOVE pisze: 04 mar 2025, 9:37 Widziałem wypowiedź jednego z byłych skoczków norweskich, że w takim tempie to za 10 lat ten sport będzie martwy.
Pytanie czy blisko 100 letnia historia jakiejś dyscypliny to krótki okres? W skokach to przede wszystkim żal, że ludzie odpowiedzialni za tę dyscyplinę sami sprawili, że straciła ona swój urok i spadło zainteresowanie. No bo wiecznie i tak nic nie trwa, przychodzą nowe pokolenia, są inne możliwości i zmieniają się zainteresowania (to sportem maleje generalnie), ale chyba ten okres wymierania został po prostu przyspieszony. W komentarzach ktoś napisał, że kiedyś skoczkowie latali dużo wyżej, co z punktu widzenia kibica na trybunie robiło dużo większe wrażenie, do tego pewnie 8 na 10 osób negatywnie ocenia wprowadzenie przeliczników.

Re: Winter Park 2025

: 04 mar 2025, 15:29
autor: Jacuszyn
Klaebo trzecie złoto w trzecim starcie dzisiaj. Dołoży bankowo sprint drużynowy i sztafetę. Najciężej będzie maraton wygrać.

Re: Winter Park 2025

: 04 mar 2025, 17:31
autor: Jacuszyn
@CajraX

Johaug znowu przegrała z Andersson, tym razem na 10km.

Re: Winter Park 2025

: 04 mar 2025, 18:02
autor: Fighter
Kiefer pisze: 04 mar 2025, 11:38
DUN I LOVE pisze: 04 mar 2025, 9:37 Widziałem wypowiedź jednego z byłych skoczków norweskich, że w takim tempie to za 10 lat ten sport będzie martwy.
Pytanie czy blisko 100 letnia historia jakiejś dyscypliny to krótki okres? W skokach to przede wszystkim żal, że ludzie odpowiedzialni za tę dyscyplinę sami sprawili, że straciła ona swój urok i spadło zainteresowanie. No bo wiecznie i tak nic nie trwa, przychodzą nowe pokolenia, są inne możliwości i zmieniają się zainteresowania (to sportem maleje generalnie), ale chyba ten okres wymierania został po prostu przyspieszony. W komentarzach ktoś napisał, że kiedyś skoczkowie latali dużo wyżej, co z punktu widzenia kibica na trybunie robiło dużo większe wrażenie, do tego pewnie 8 na 10 osób negatywnie ocenia wprowadzenie przeliczników.
To jest bardziej skomplikowane niż się wydaje na pierwszy rzut oka. Latali wyżej, bo były inne profile skoczni, a te wszystkie obecne są robione praktycznie na jedno kopyto i optymalnym wariantem jest jak najszybsze przechodzenie do pozycji w locie by nie tracić tej prędkości, a wręcz zyskać jak największą prędkość przelotową. Tu już praktycznie nie występuje pchanie z progu w górę, zwłaszcza po tych ostatnich zmianach regulaminowych, tylko w przód, stąd pewnie też wynikają męczarnie Żyły, a w szczególności Kubackiego. Drugą kwestią są kombinezony i wojna technologiczna, przez którą dobrnęliśmy do takiego momentu, że już nie ma dobrego rozwiązania, a przeliczniki w takich proporcjach to chyba dla niedzielnych kibiców lub ludzi spod skoczni, to drugie akurat zrozumiałe. One nie będą nigdy idealnie, wymagają korekty szczególnie gdy występuję wiatr boczny i korytarze są od np.: 0,4 z wiatrem pod narty do 0,7 z wiatrem w plecy, co jednak przy tych obecnych sprzętach robi kolosalną różnicę, ale to już coś wynika z czegoś i według mnie to jest następstwo dwóch wcześniej wymienionych rzeczy. Nie wspominając już o tym, że przy obecnych klimacie one są wręcz niezbędne, bo przynajmniej połowa zawodów byłaby poważnie zagrożona w sezonie, a jeszcze gdy teraz od sezonu 2026/27 kalendarz pań i panów zostanie połączony, to po prostu niemożliwym byłoby rozegranie wszystkiego w miarę planowo w trakcie weekendu.

Re: Winter Park 2025

: 04 mar 2025, 18:16
autor: Kiefer
@Fighter, nie wiem czemu nie wspomniałem, musiało mi to umknąć, ale właśnie chodziło o to, że zmieniły się profile skoczni, a co za tym idzie technika/styl (jak zwał tak zwał) skakania i jak wspomniałeś skoczkowie nie skaczą już w górę tylko w przód.

Natomiast ja nie jestem za całkowitą likwidacją przeliczników, bo od dawna pisałem, że moim zdaniem powinna zostać możliwość manewrowania belkami góra/dół, ale bez bonifikat za wiatr. Wszystko po to, żeby nie było trzeba powtarzać serii po 20 skokach.

Natomiast dlaczego w narciarstwie alpejskim, dyscyplinie jednak droższej w utrzymaniu od skoków narciarskich i zdecydowanie bardziej ekstremalnej w ogóle nie ma tematu kombinezonów, a jest w skokach narciarskich? Raz pamiętam, jak kilkanaście lat temu zwracano uwagę, że Tina Maze ma jakąś inną bieliznę, ale ona sama to wyśmiała. Teraz z kolei w kombinezonach są montowane poduszki powietrzne dla bezpieczeństwa, ale zawodnik nie ma obowiązku w nich startować, musi tylko na piśmie oświadczyć, że jest świadom ryzyka. Odermattowi raz się otworzyła w czasie jazdy, choć nie upadł, a tylko na moment stracił równowagę, ale wiadomo było, że z otwartą poduszką już nie było szans na dobry czas.

Re: Winter Park 2025

: 04 mar 2025, 18:45
autor: Fighter
Kiefer pisze: 04 mar 2025, 18:16 @Fighter, nie wiem czemu nie wspomniałem, musiało mi to umknąć, ale właśnie chodziło o to, że zmieniły się profile skoczni, a co za tym idzie technika/styl (jak zwał tak zwał) skakania i jak wspomniałeś skoczkowie nie skaczą już w górę tylko w przód.

Natomiast ja nie jestem za całkowitą likwidacją przeliczników, bo od dawna pisałem, że moim zdaniem powinna zostać możliwość manewrowania belkami góra/dół, ale bez bonifikat za wiatr. Wszystko po to, żeby nie było trzeba powtarzać serii po 20 skokach.

Natomiast dlaczego w narciarstwie alpejskim, dyscyplinie jednak droższej w utrzymaniu od skoków narciarskich i zdecydowanie bardziej ekstremalnej w ogóle nie ma tematu kombinezonów, a jest w skokach narciarskich? Raz pamiętam, jak kilkanaście lat temu zwracano uwagę, że Tina Maze ma jakąś inną bieliznę, ale ona sama to wyśmiała. Teraz z kolei w kombinezonach są montowane poduszki powietrzne dla bezpieczeństwa, ale zawodnik nie ma obowiązku w nich startować, musi tylko na piśmie oświadczyć, że jest świadom ryzyka. Odermattowi raz się otworzyła w czasie jazdy, choć nie upadł, a tylko na moment stracił równowagę, ale wiadomo było, że z otwartą poduszką już nie było szans na dobry czas.
Gdyby została sama zmiana belek wraz z bonifikatą za nie, no bo jak inaczej, to obawiam się, że nabrało, by to komicznego kształtu. Organizatorzy tak by manewrowali nawet do góry w skrajnych przypadkach przy zmiennych warunkach, aby broń boże nie powtórzył się kolejny Rok Urbanc, czy Fumihisa Yumoyo. Raczej między bajki można włożyć teorię jakoby belki były dostosowane pod najlepszych tak jak było za czasów Małysza, stąd też jakiś pierwszych 30 zawodników zaliczało mniejszą lub większą bulę, a tylko nieliczni przekraczali punkt konstrukcyjny. Takie to efektowne były skoki narciarskie na początku XXi wieku, o czym większość chyba już raczyła zapomnieć. Serio, polecam ogarnąć sobie kiedyś w wolnej chwili wyniki konkursów z początków Małyszomanii. Różnicę między czołówką, a trzecią dziesiątką takie jak teraz u kobiet. Miało to swoje plusy i było zrozumiałe, aby notorycznie nie powtarzać serii, gdy wiatr przybierze na siłę, ale obecnie by to nie przeszło. Specjalnie zaczynają na ogół z wyższych belek, aby dać trochę polatać egzotyce, zatuszować też przez to różnicę klas, no i aby to było dla kibica dobre w odbiorze.

Nie wiem dlaczego, nie siedzę mocno z kuluarach tego sportu. Wiem natomiast, że w 2012 roku był już grany temat z tolerancją zero. Kombinezon musiał idealnie przylegać do ciała zawodnika, przez co zawodnik miał mniejszą powierzchnię nośną, a to powodowało konieczność ustawiania belek znacznie wyżej niż do tej pory i jeszcze bardziej to wszystko zaczęło być zależne od wiatru . Dodatkowo zawodnicy narzekali na szeroko pojęty komfort, a raczej dyskomfort, bo zwyczajnie ich ruchy te kombinezony krępowały i nawet trudno było je zakładać. Tutaj już wspomogę się skijumping, bo nie pamiętam dokładnie jak to było:

Na zimowy sezon 2012/13 wprowadzono drobne korekty do przepisów z wiosny. Luz między ciałem zawodnika, a kombinezonem mógł wynosić 2 cm. Zmieniono też wytyczne dotyczące materiału, z którego miał być on szyty na bardziej elastyczny. Nie wpłynęło to jednak znacznie na noszenie, a ułatwiło jedynie zakładanie stroju. Dużym problemem nowych wytycznych było to, iż zawodnicy przez nowe kombinezony uzyskiwali dużo większe prędkości, co skutkowało kontuzjami podczas lądowania.

I dokładnie tak się to skończyło, przy tych kombinezonach i sztucznie zawyżanych belkach prędkość i wysokość przy składaniu się do lądowania była zdecydowanie za wysoka i to w tamtym okresie najwięcej razy były zrywane więzadła. FIS jest w tym temacie w martwym punkcie od dawna i co gorsza nie widać na horyzoncie dobrego rozwiązania...