Strona 36 z 37

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras (Chennai) 2012

: 08 sty 2012, 20:30
autor: Anula
Martinek pisze:Nikt nie lubi Milosa? Szkoda :( . Ja jestem zagorzałym jego fanem bo jest młody z perspektywami na przyszłość, i grzmoci, a nie liftuje jak 90% obecnego ATP :) .
Nie trać nadziei. Czasami nawet "nienawiść przechodzi w miłość". ;)

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras (Chennai) 2012

: 08 sty 2012, 20:33
autor: Saboteur
Anula pisze:
Martinek pisze:Nikt nie lubi Milosa? Szkoda :( . Ja jestem zagorzałym jego fanem bo jest młody z perspektywami na przyszłość, i grzmoci, a nie liftuje jak 90% obecnego ATP :) .
Nie trać nadziei. Czasami nawet "nienawiść przechodzi w miłość". ;)
Myślałem że forum Rodddicka będzie upatrywało w Raoniciu nadzieję na godnego następcę, ale cóż... Może kiedyś :P .

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras (Chennai) 2012

: 08 sty 2012, 20:33
autor: Jacques D.
Martinek pisze:Nikt nie lubi Milosa? Szkoda :( . Ja jestem zagorzałym jego fanem bo jest młody z perspektywami na przyszłość, i grzmoci, a nie liftuje jak 90% obecnego ATP :) .
Jasne, że liftuje. Ba, z bh to nawet często daje kompletnie martwe wrzutki w pół kortu. Wystarczy tylko wiedzieć, jak mu zagrać. Jest paru zawodników bardzo konkretnie wypłaszczających ,którzy faktycznie brzydzą się jakimkolwiek liftem. Ale na pewno nie jest to Raonic.

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras (Chennai) 2012

: 08 sty 2012, 20:34
autor: DUN I LOVE
Martinek pisze: Myślałem że forum Rodddicka będzie upatrywało w Raoniciu nadzieję na godnego następcę, ale cóż... Może kiedyś :P .
Forum kogo? :D

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras (Chennai) 2012

: 08 sty 2012, 20:36
autor: Saboteur
DUN I LOVE pisze:
Martinek pisze: Myślałem że forum Rodddicka będzie upatrywało w Raoniciu nadzieję na godnego następcę, ale cóż... Może kiedyś :P .
Forum kogo? :D
Roddicka i Feda ofkors ;) . Przynajmniej na starym punowym tak było ;).

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras (Chennai) 2012

: 08 sty 2012, 20:38
autor: DUN I LOVE
Robpal lubi Raonicia.

Ja mam do niego bardzo obojętny stosunek. Nie jestem jego fanem, ale też nie żywię żadnych negatywnych emocji. Na plus na pewno jest to, że jest on młodym gniewnym, tacy zawsze zwracają moją uwagę.

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras (Chennai) 2012

: 08 sty 2012, 20:43
autor: robpal
DUN I LOVE pisze:Na plus na pewno jest to, że jest on młodym gniewnym, tacy zawsze zwracają moją uwagę.
I ja go za to właśnie lubię. Jak każdego młodego gniewnego :P
I za to, że nie sika pod siebie w ważnych momentach. W Memphis zrobił na mnie ogromne wrażenie, kiedy bronił w finale piłek meczowych. Nie ma miękkich nóg i trzęsącej się ręki, tylko siekanie serwisem i łupanina. Głowę ma mocną, a przy zawodniku grającym taką ilość setów "na styk" jest to kluczowe.

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras (Chennai) 2012

: 08 sty 2012, 20:48
autor: Anula
Martinek pisze:
DUN I LOVE pisze:Forum kogo? :D
Roddicka i Feda ofkors ;) . Przynajmniej na starym punowym tak było ;).
Coś się zmieniło.?! :P ;)

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras (Chennai) 2012

: 08 sty 2012, 20:49
autor: Jacques D.
robpal pisze:
DUN I LOVE pisze:Na plus na pewno jest to, że jest on młodym gniewnym, tacy zawsze zwracają moją uwagę.
I ja go za to właśnie lubię. Jak każdego młodego gniewnego :P
I za to, że nie sika pod siebie w ważnych momentach. W Memphis zrobił na mnie ogromne wrażenie, kiedy bronił w finale piłek meczowych. Nie ma miękkich nóg i trzęsącej się ręki, tylko siekanie serwisem i łupanina. Głowę ma mocną, a przy zawodniku grającym taką ilość setów "na styk" jest to kluczowe.
A tenisa wciąż brak ;)

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras (Chennai) 2012

: 08 sty 2012, 20:57
autor: robpal
Jacques D. pisze: A tenisa wciąż brak ;)
E tam, nie jest źle. Chociaż w którymś elemencie się wyróżnia pośród tej bandy klonów :]

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras (Chennai) 2012

: 08 sty 2012, 21:01
autor: Jacques D.
robpal pisze:
Jacques D. pisze: A tenisa wciąż brak ;)
E tam, nie jest źle. Chociaż w którymś elemencie się wyróżnia pośród tej bandy klonów :]
Serio? W którym? Zawodników dobrze serwujących pojawiło się w ostatnich latach całkiem sporo (Isner, Anderson, Cilic, del Potro...)

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras (Chennai) 2012

: 08 sty 2012, 21:07
autor: DUN I LOVE
Jacques D. pisze:Serio? W którym? Zawodników dobrze serwujących pojawiło się w ostatnich latach całkiem sporo (Isner, Anderson, Cilic, del Potro...)
Nie na taką skalę chyba. Moim zdaniem, jeżeli chodzi o czystą efektywność podania to tylko Karlović jest tutaj lepszy. Nie idzie mi o moc czy prędkość podania.

Przypadek Milosa tylko pokazuje, jak niewiele trzeba, by dziś swoje w męskim tenisie osiągnąć, chociaż nie od dziś znamy receptę na sukces ("serwis plus krzesełko") :D.

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras (Chennai) 2012

: 08 sty 2012, 21:07
autor: Anula
Jacques D. pisze:
robpal pisze:
Jacques D. pisze: A tenisa wciąż brak ;)
E tam, nie jest źle. Chociaż w którymś elemencie się wyróżnia pośród tej bandy klonów :]
Serio? W którym? Zawodników dobrze serwujących pojawiło się w ostatnich latach całkiem sporo (Isner, Anderson, Cilic, del Potro...)
Może chodzi o wiek. :P

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras (Chennai) 2012

: 08 sty 2012, 21:15
autor: Jacques D.
DUN I LOVE pisze:
Jacques D. pisze:Serio? W którym? Zawodników dobrze serwujących pojawiło się w ostatnich latach całkiem sporo (Isner, Anderson, Cilic, del Potro...)
Nie na taką skalę chyba. Moim zdaniem, jeżeli chodzi o czystą efektywność podania to tylko Karlović jest tutaj lepszy. Nie idzie mi o moc czy prędkość podania.
Bo ja wiem, Isner to chyba podobna skala. I podobna sytuacja z jego rzekomo bombowymi uderzeniami z głębi.

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras (Chennai) 2012

: 08 sty 2012, 21:18
autor: Shinoda
Martinek pisze:Nikt nie lubi Milosa? Szkoda :( . Ja jestem zagorzałym jego fanem bo jest młody z perspektywami na przyszłość, i grzmoci, a nie liftuje jak 90% obecnego ATP :) .
Jakoś specjalnie za nim nie przepadam, ale to, że wybił się z lifciarstwa i nawiązuje do czasów między 2003-2005 (okres w tenisie który najbardziej kocham) wzbudza łezkę w oku i za to wielce go cenię. :) dlatego też tym bardziej gratuluję mu triumfu. :)

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras (Chennai) 2012

: 08 sty 2012, 21:20
autor: Anula
DUN I LOVE pisze:....Przypadek Milosa tylko pokazuje, jak niewiele trzeba, by dziś swoje w męskim tenisie osiągnąć, chociaż nie od dziś znamy receptę na sukces ("serwis plus krzesełko") :D.
Trochę chyba zbyt "cienkie" są jeszcze te osiągnięcia, aby mówić o prawdziwym sukcesie.
Zobaczymy, jak dalej potoczy się kariera młodego Kanadyjczyka. Kąsanie zawodników z dalszych pozycji jest oczywiście sukcesem, ale nijak się ma do ugryzienia prawdziwych mistrzów. ;)

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras (Chennai) 2012

: 08 sty 2012, 21:22
autor: Jacques D.
Shinoda pisze:
Martinek pisze:Nikt nie lubi Milosa? Szkoda :( . Ja jestem zagorzałym jego fanem bo jest młody z perspektywami na przyszłość, i grzmoci, a nie liftuje jak 90% obecnego ATP :) .
Jakoś specjalnie za nim nie przepadam, ale to, że wybił się z lifciarstwa i nawiązuje do czasów między 2003-2005 (okres w tenisie który najbardziej kocham) wzbudza łezkę w oku i za to wielce go cenię. :) dlatego też tym bardziej gratuluję mu triumfu. :)
Raczej tylko do Roddicka z tamtych czasów jeśli już, ale i to nie do końca, bo Roddick miał jednak dużo lepszy forhend.

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras (Chennai) 2012

: 08 sty 2012, 21:22
autor: Saboteur
Jacques D. pisze:
DUN I LOVE pisze:
Jacques D. pisze:Serio? W którym? Zawodników dobrze serwujących pojawiło się w ostatnich latach całkiem sporo (Isner, Anderson, Cilic, del Potro...)
Nie na taką skalę chyba. Moim zdaniem, jeżeli chodzi o czystą efektywność podania to tylko Karlović jest tutaj lepszy. Nie idzie mi o moc czy prędkość podania.
Bo ja wiem, Isner to chyba podobna skala. I podobna sytuacja z jego rzekomo bombowymi uderzeniami z głębi.
Nie sądzę. Raonic ma coś w sobie takiego, czego nie ma inny zawodnik. Nie wiem o czym myślę, chyba mam na myśli serwis i bomby z fh, dobijające przeciwnika położonego przez serwis. Jednego czego mi szczerze brakuje to trochę lepszego bekhendu i duuuużo lepszego returnu. Praca nóg jak na taką tyczkę nie będzie wybitna, ale Raon walczył o te piłki szczególnie w końcówce 3 seta.

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras (Chennai) 2012

: 08 sty 2012, 21:30
autor: Shinoda
Jacques D. pisze:
Shinoda pisze:
Martinek pisze:Nikt nie lubi Milosa? Szkoda :( . Ja jestem zagorzałym jego fanem bo jest młody z perspektywami na przyszłość, i grzmoci, a nie liftuje jak 90% obecnego ATP :) .
Jakoś specjalnie za nim nie przepadam, ale to, że wybił się z lifciarstwa i nawiązuje do czasów między 2003-2005 (okres w tenisie który najbardziej kocham) wzbudza łezkę w oku i za to wielce go cenię. :) dlatego też tym bardziej gratuluję mu triumfu. :)
Raczej tylko do Roddicka z tamtych czasów jeśli już, ale i to nie do końca, bo Roddick miał jednak dużo lepszy forhend.
Wiesz, nie miałem tu na myśli Roddicka jedynie. Wtedy naparzał Nalbandian, Ferrero, Hewitt i Federer, który serwisem ustawiał grę. Blake w formie to TOPowy technik/łupacz (super backhand), jedny, słowem dominowała plejada gwiazd. Był jeszcze przecież dysponujący świetnym serwisem Ivan i wielu innych, nawet zachodzący już Agassi. No i jeszcze Safin. :) Wspaniałe wspomnienia :) , dlatego zwycięstwo Raonka dla mnie tym milsze.

Re: T1: Brisbane, Doha, Madras (Chennai) 2012

: 08 sty 2012, 21:37
autor: sheva
robpal pisze:
DUN I LOVE pisze:Na plus na pewno jest to, że jest on młodym gniewnym, tacy zawsze zwracają moją uwagę.
I ja go za to właśnie lubię. Jak każdego młodego gniewnego :P

Robpal, jak tak dalej pójdzie to za 10 lat będziesz lubił wszystkich tenisistów, bo ci obecni młodzi zrobią się starzy, a na ich miejsce wejdą kolejni młodzi. :P