mtenis.com.pl

Na Polsat Sport powtórka boksu. Boże drogi... brak słów...

Na PS HD jest transmisja, ale pada...

Poziom meczu fatalny, Federer dziś gra dno w porównaniu z meczem wczorajszym.

Jednak TB!

Isner grał w tym turnieju 2 tie-breaki z Djokoviciem i oba wygrał, Federer grał jednego TB z Raoniciem i go przegrał.

Ten mecz przypomina moje mecze w Tennis Elbow Doserwować do taja i modlić się, żeby pierwszy siedział

Najgorszy finał jaki widziałem w 2012

Wymodlone.

"Wielki tenis".

James_007_Blake pisze:Najgorszy finał jaki widziałem w 2012

Jak dla mnie to finał Delray Beach był gorszy.

robpal pisze:Wymodlone.

A żebyś wiedział. -.-

Amerykański sen się kończy.

Teraz dobrze, przełamanie.

Możemy już z czystym sumieniem uznać IW najnudniejszym Mastersem tego roku? Czy jeszcze uda się to pobić?

Roger!

Super Roger

DUN I LOVE pisze:Roger!

Czekajcie, założę Wam osobny temat na gratulacje

Brawo Mistrzu! Pierwszy krok do powrotu tam gdzie jest Twoje miejsce wykonany!

robpal pisze:Możemy już z czystym sumieniem uznać IW najnudniejszym Mastersem tego roku?

Nie, bo nie było spodziewanego finału.
Inna sprawa, że poza półfinałem Rafy z Rogerem to z tego turnieju nie zapamiętam na dłużej żadnego meczu.

A sympatia Larry'ego Ellisona wyglądała dziś dość dziwnie w nadalowej bluzie i federerowej czapce.

Sorry, za poprzedni rozmiar

sheva pisze:

robpal pisze:Możemy już z czystym sumieniem uznać IW najnudniejszym Mastersem tego roku?

Nie, bo nie było spodziewanego finału.
Inna sprawa, że poza półfinałem Rafy z Rogerem to z tego turnieju nie zapamiętam na dłużej żadnego meczu.

A sympatia Larry'ego Ellisona wyglądała dziś dość dziwnie w nadalowej bluzie i federerowej czapce.

Ja myślę, ze jednak przesadzacie. Poprzednie Monte Carlo, czy najgorszy moim zdaniem Masters czasów nowożytnych - kreczo-turniej w Cincy ostatniego lata - to moje typy nie do pobicia przez ten turniej.

Dzisiejszy finał słaby, ale problemy faworytów, 3-setówki Rogera z Belluccim i Raoniciem, zaskoczenie w postaci Isnera, niezły turniej Harrisona. Zaplecze nie złożyło hołdu lennego od pierwszej do ostatniej piłki, więc ja się dystansuje od ogłaszania tego turnieju najnudniejszym w dziejach. Jednak trochę się działo i nie wszystko było tak mocno przewidywalne.

Ale ja mówiłem o najnudniejszym w tym roku, a nie w dziejach Na pewno jakieś mielenia na cegle po drodze bywały mniej ciekawe.